Fenomen tego filmu kryje się bezpośrednio za spojrzeniem na świat głównego bohatera.
Dużo osób mówiło, że to swego rodzaju bajeczka. Jednak jak dobrze wiadomo z wielu bajek
wzięło się dużo mądrych morałów. Tutaj możemy zwrócić uwagę, na postać graną przez
Williamsa, która prowadzi tytułowego Willa i pozwala mu się otworzyć, wyzwolić, pójść
właściwą drogą. Oglądając to dzieło dostrzec można wiele ciekawych rozwiązań, przykładów
postępowań. Osobiście uważam, iż kwestia, w której psycholog porównuje teorię do swego
rodzaju praktyki( mam na myśli tą wypowiedź o Kaplicy Sykstyńskiej) kryje w sobie dosyć
znane przesłanie ujęte w bardzo mądre słowa. Polecam obejrzenie filmu, zwłaszcza
ludziom, którzy lubią kino z nutą filozofii.