Filmy produkcji francuskiej kojarzyły mi się do tej pory z przydługawymi romansidłami o taaaakim podłożu emocjonalnym i zerze akcji. A tu proszę. Oglądałam ten film w domu, sama w nocy, ale byłam tak zaskoczona tym co zobaczyłam, ze nawet nie miałam siły się bać ;) Po prostu świetny. Dobre efekty, zero wpadek reżysersko-aktorskich, jakich od zatrzęsienia zaserwowali nam bracia Wachowscy przy kolejnych częściach swego filmu(Matrix 2 i 3), akcja wciąż trzymajaca w napięciu, pasująca muzyka i doskonała gra aktorska. Zakonczenie trochę mnie zawiodło, ale może dlatego, że po prostu potrzebowałam więcej czasu na przetrawienie go ;) To jest jeden z tych filmów, które można oglądać po kilka razy, bo za każdym razem odkrywa się coś nowego ;)