Niezłe francuskie kino, ale troszkę popieprzony film, nie powiem.
Najlepszy był gł. bohater. Niby taki Himen, Matrix etc., rozwalał wrogów na wiór [oczywiście sam bez żadnego zadrapania], a jak mu w innej scenie koleś strzelbą w mordę przygrzmocił, to od razu leżał :P Film ma świetny klimat, szczególnie początek jest bardzo dobry. Całość psuje mało wiarygodne zakończenie. 8-/10