Nigdy nie widziałem tak dużych ilości prymitywności w trailerze naraz
no patrz a rezyserek ktory chce dostac oskara, wystawil ocene i opinie calemu srodowisku sluchajac pitolenia jednego chirurga plastycznego z parciem na szklo :( co ta jego encefalopatia alkoholowa przetrwala :(
W środowisku filmowym każdy wie, że trailer zawsze jest bardzo dopracowany i zrobiony jak najlepiej, aby przyciągnąć tłumy widzów. Wycięte najlepsze sceny. A więc, jeśli thescrumpy uznał trailer za prymitywny, to zapewne już wtedy przekreślił cały film. Moim zdaniem właściwi, bo film beznadziejny.
Odejdźmy od kontekstu tego filmu, jaki by on nie był. Ocena służy do wskazania własnej opinii na temat całego filmu i w związku z tym uważam za zasadne, żeby ktoś, kto go ocenia, robił to przez pryzmat całego obrazu, nie zaś traileru (bez znaczenia jak durnego, wulgarnego głupiego itd.).
Jeżeli ktoś wystawia ocenę filmowi nie oglądając go, to moim skromnym zdaniem psuje formułę tego serwisu. I broń Boże nie chodzi mi tu o to, jaką ocenę wystawiono - niech to będzie jakakolwiek ocena, czy 1 czy 10, ale wystawiona po obejrzeniu filmu, nie zaś po trailerze.
Zawsze oceniam po obejrzeniu całego filmu. Ba, jestem tym, co wychodzi z sali dopiero po skończeniu się napisów końcowych. Niestety, owy wysryw zmusił mnie do odbiegnięcia od reguły i mam nadzieję, że ostatni raz.
Bo to nie jest typowa wygładzona bajeczka holywoodzka z happy endem, tylko film który poprzez celowe prowokacje, sceny niestety często z życia wzięte, ma sprowokować do myślenia, zastanowienia się refleksji nad pewnymi problemami etycznymi w służbie zdrowia. Jak ktoś nie rozumiem celu filmu, lub go rozumie ale broni patologię businessu medyczno-farmaceutycznego-aborcyjnego będzie go oceniać na 1.
Pozwoliłem sobie ocenić jeden film bez oglądania Smoleńsk! Tu chyba zostałem rozgrzeszony :) Jednak nie jestem za tym aby oceniać z założenia, to niesprawiedliwe.