Obraz przesycony wulgarnością, przemocą, używkami, scenami seksu (nie mylić ze scenami miłosnymi). Uwaga! Zdecydowanie film dla osób dorosłych (pomimo że granica wieku określona jest na 15+).
Sceny seksu, jak na współczesne filmy, są akurat podane ze sporym smakiem. W tych scenach nie było nic wulgarnego, nagość podana dyskretnie i przyjemnie, nie było ukazanych jak na talerzu kobiecych piersi (a tak zwykle bywa w polskich filmach), zaledwie mignął ich zarys, do tego widać, że to seks sprawiający uczestnikom przyjemność, taki typowo młodzieńczy, więc nic w tym zdrożnego :)
A wulgaryzmów i przemocy na pewno też nie tak dużo. Na moim seansie były dwie zakonnice i skoro nie wyszły w trakcie, a dotrwały do końca, to chyba musiało nie być aż tak źle ;)
No ale podobno jak zwykle męskie genitalia musiały być. Filmu nie ogladałam, ale ponoć była jakaś scena z szafka czy coś i z gołymi jajami.
"Podobno" i "ponoć" radzę po prostu samej zweryfikować. Genitaliów na ekranie nie było ani kawałeczka, żadnej z płci :)
Raczej predko nie zweryfikuje. Jakoś nie rusza mnie ten film tak bardzo by iść na niego do kina. Na bluray albo w Netflixie się kiedyś obejrzy.
To chyba oglądałem jakąś inną wersję albo w kinach była puszczana inna bo w mojej wersji bluray Bielenia po scenie seksu rozkraczył się tak że widać wszystko co ma między nogami, z detalami przez dobre kilka sekund. Kobiet się tak nigdy nie pokazuje rozkraczonych, jak widać facetów można.
Musiała to być jakaś inna wersja, zdecydowanie ;) Oglądałam film 4 razy, bardzo dokładnie i nic a nic nie było widać.
Tu też jest to bardzo kontrastowo przedstawione. Obydwie sceny. Ale kto widział ten będzie wiedział o co mi chodzi xd
Wątek z lekka przestarzały, ale aż żal nie skomentować. Jestem świeżo po seansie i mówiąc szczerze, byłam wręcz zszokowana tym, jak wyglądały dialogi. Jednakże nie był to szok w znaczeniu negatywnym, co to, to nie :)
Mówiąc szczerze, w scenie rozmowy młodych o wypadku, pada mnóstwo wulgaryzmów, wręcz jeden za drugim, jak z karabinu. Czy jest to przesada? Według mnie, niekoniecznie. Sama jestem osobą młodą i przebywałam w różnych grupach, zatem mam jakieś pojęcie na temat tego, w jaki sposób wyrażają się w takich sytuacjach moi rówieśnicy.
Poza tym, sceny seksu. Pierwsza z nich razi po oczach uprzedmiotowieniem siebie nawzajem, zezwierzęceniem tego aktu, swego rodzaju zniesmaczeniem, gdy patrzymy na tę dwójkę. A druga? Wygrana z finezją, delikatnością, artyzmem. Widać przez to różnicę w postrzeganiu Daniela, to, jak z czasem zmienia się na lepsze, staje się coraz bardziej ludzki, potrafi uszanować partnerkę.
Przemoc, używki. Serio? To dziwne, że ukazuje się sceny bijatyk w miejscu takim, jak poprawczak? Przecież to często jest właśnie rzeczywistość w takich miejscach, przepełnionych młodymi, silnymi mężczyznami, którzy w jakiś sposób usiłują rozładować gniew i frustrację. Co do używek, także nie ma tu przesady.
Dlaczego więc jedynka? Naprawdę, bardzo mnie to ciekawi.