Oparty na bestsellerowej powieści Joyce Carol Oates film "Blondynka" przedstawia odważną nową wizję życia jednej z największych ikon Hollywood — Marilyn Monroe. Od niestabilnego dzieciństwa Normy Jeane przez jej drogę do sławy i skomplikowane romanse "Blondynka" zaciera granice faktów i fikcji, aby pokazać pogłębiający się rozłam między publiczną i prywatną tożsamością gwiazdy.
To fikcja. Wizja danego autora i tak należy ją traktować. Jest mnóstwo przekłamań. Wtedy odbiera się ten film inaczej. W filmie Marilyn przedstawiona jest jako ofiara. Jest maltretowana, gwałcona, zmuszana do aborcji, bita, wyzyskiwana. Spotykają ją wyłącznie okropne rzeczy. Jako obraz wyzyskiwania człowieka (kobiety)...
więcejZarówno w książce jak i tym filmie jest głownie fikcja oparta na paru faktach z życia MM. To więc dość obrzydliwe, żeby mówić i pisać o niej w tym kontekście. To film przede wszystkim o fantazjach zarówno autora ksiązki jak i reżysera, ale na pewno nie o Marylin Monroe. Może jedynie o jej wizerunku, ale na pewno nie o...
więcejBlonde nie jest filmem biograficznym, Blonde nie jest filmem obyczajowym, Blonde nie jest filmem psychologicznym. Każdy widz, który spodziewa się faktów z życia gwiazdy, studium jej psychiki, bądź wędrówki przez Stany Zjednoczone lat pięćdziesiątych/sześćdziesiątych, niczego takiego nie znajdzie.
Blonde to oniryczny...
Ok, miało być oryginalnie i jest, miało być mrocznie i jest. Ale prostackie sposoby wzbudzenia emocji przez animacje i rozmowy z dzieckiem w łonie to lekka przesada. Co to ma być " I kto to mówi 5"? MM była wykorzystywana i dawała się wykorzystywać. Kto jeszcze nie oglądał niech nie spodziewa się biograficznego...