Obejrzałem BWP1 około 50 razy. Grałem w gry mnóstwo razy. Pierwsza i druga mają ten klimat. BWP 2016 na początku nie robi nadziei na dobry horror zabija wrażeniem, że cały początek to zbitek scen nadających się do wycięcia. Montaż jest sztuczny nie raz kamera pokazuje rzeczy jakich w takiej sytuacji bohaterowie nie chccieli by po prostu kręcić lub nie było by to realne chwila za chwilą. Od 25 minuty zaczyna się robić coś niesamowitego. Cała sztuczność gdzieś znika. Całe to wrażenie, że początek nie ma nic wspólnego z BWP1 i nic nie wnosi w żaden sposób znika. Zaczyna się operowanie grozą. Jestem pod wrażeniem ile pomysłów wniesiono do obrazu i ile rozwinięto. Niektóre nie są potrzebne, ale zagrywki opierające sie na operowaniu wyobraźnią i tak zwanym mindf*m są wg. mnie ogromna zaleta filmu. W zalewie horrorwego szamba sam jestem zaskoczony, że to coś niegodne pierwszego BWP1 na pierwszy rzut oka po pewnym czasie traktuje grozą jakiej chciałbym doznawać w współczesnych horrorach - grozą operującą na wyobraźni. Jestem pod wrażeniem dalszej części filmu. Odcinając oczekiwanie chęci zobaczenia kontuacji BWP1 dostaje coś co bawi się tegoż filmu elementami i je rozwija. Jestem pod wrażeniem mimo całego bólu i nadziei, że powstanie kontynuacja BWP1 . BWP2016 ku mojemu zdumieniu robi wrażenie. Robi wrażenie operując na wyobraźni i rozwija pomysły z BWP1 w pewien sposób. Wow, oraz - sztuczny początek.