Zgadzam sie ze film jest przekombinowany. Jest pare filmow opartych na podobnym pomysle, za to rozwiazanych znacznie lepiej (chocby rewelacyjne Identity). Moj ogolny odbior byl pozytywny - jak na dzisiejszy horror film jest calkiem niezly. Zbyt wiele ma jednak wad. Nawet Cécile De France nie ratuje tej produkcji. Podpisuje sie pod 6/10

No cóż niektórym to trudno dogodzić.Ale każdy ma prawo do własnej opinii.Natomiast jeżeli dla Was ten film był kulawy to poproszę o tytuły tych, które wywarły na Was niezapomniane wrażenia.

Zebysmy sie dobrze zrozumieli - jak napisalem wczesniej nie uwazam tego filmu za dno. Twierdze natomiast, ze dobre pomysly nie zostaly w odpowiedni sposob wykorzystane - wrecz imho przekombinowali. Stad relatywnie niska ocena. Pozytywny przyklad na rozprawienie sie z takim problemem podalem juz wczesniej - Identity. A jesli chodzi o inne filmy ktore wywarly na mnie wrazenie to bylo ich sporo i jak sadze porownywanie z Haute Tension mija sie z celem. Dla porzadku wymienie 3 tytuly: American History X, Rabbit Proof Fence, Cidade de Deus...

Tak jak już wspomniałem szanuję Twoją opinię Dag.Natomiast nie sprecyzowałem swojego zapytania odnośnie konkretnych i niezapomnianych obrazów filmowych.W rzeczy samej jest ich mnóstwo ale mnie chodziłoby raczej o jeden gatunek oczywiście "Horror", i na tym się skupmy.W dalszym ciągu czekam na propozycję tytułów ale tylko filmy grozy które Wami wstrząsnęły dogłębnie.
Peace

Ok, zatem niezapomniane horrory... pierwsza mysl jest taka - The Shining, The Others, Dawn of the Dead...
Pozdrawiam

W porządku masz rację te filmy są całkiem niezłe.Nie myśl sobie, że jestem jakiś wymagający ale może masz jakieś propozycje mniej oklepane
i odrobinę wybiegające poza komercję.
ALOHA

hmm no tylko pytanie brzmi co to znaczy komercyjny film? dla mnie jest to pojecie wybitnie nieostre... Smiem watpic czy Dawn of the dead to komercja... fakt - stal sie swego rodzaju ikona popkultury, ale to tylko swiadczy o tym ze film jest dobry (choc tak na marginesie, to nie wiem ktory z serii filmow Romero stal sie bardziej kultowy)... czy Lynch jest komercyjny? jesli nie to powiedzialbym - Lost Highway... moze It! na podstawie Kinga? Kingdom Hospital? The Thing Carpentera? Shinya Tsukamoto to komercja? jesli nie to zdecydowanie Tetsuo! Zreszta kino azjatyckie jest dosc dobre w tym temacie np Koroshiya ichi, Jian-guy... Dobrych horrorow na szczescie nie brakuje, tylko trzeba sobie dobrac wedle wlasnego gustu...

I see.Widzisz z tą komercją to się zagalopowałem.Jak by nie było, to słowo ma wiele znaczeń.Miałem na myśli coś mniej popularnego i oklepanego.Wszystkie tytuły o których tutaj napisałeś przewijają się na okrągło na forach,blogach,portalach itp.(Pomijam oczywiście kino azjatyckie, z którym nota bene również zdążyłem się zaznajomić i prawdę mówiąc jest COOL).Chodziło mi o coś bardziej wyszukanego.Coś z czym zetknąłeś się przez przypadek lub ktoś Ci polecił i okazało się że to najbardziej mrożący krew w żyłach film z interesującym wątkiem i niepowtarzalnym zakończeniem.Prawdziwie wyimaginowany obraz dzięki któremu położenie się w nocy na kojo i danie na luz swoim zmęczonym powiekom było ostatnią rzeczą jaką mogłeś zrobić.Pamiętaj jednak że w grę wchodzą tylko filmy grozy...
P.S.Swoją drogą Twój gust jest jak najbardziej (ok)
Pozdrawiam - nickname L77
.... a i jeszcze coś sorka za Daga oczywiście Dag = DeG

Jeżeli Francuzi mają się uczyć od Azjatów robienia horrorów, to znaczy że tym samym życzysz im, by produkowali schematyczne historie. Bo jak wyjaśnisz to, że w prawie każdym japońskim filmie grozy pojawiają się dzieci i duchy?. Można tu wymienić - ''Krąg 1, 2'', ,,Opowieść o dwóch siostrach'', ,,Dark Water’’ i inne.

no i "Oko", ehem i "Oko 2"... a i powstaje "Oko 10"... Ludzie! Japońska kinematografia osiąga status dna (stwierdzam ot po filmie "Oko 2") a wy zostaniecie z Nią w tyle.
Przestańcie się jarać jakimiś japońskimi bajkami, bo ja nawet nie wiem nigdy kto jest kto - wszyscy wyglądają tak samo a ja nierozróżniam który to Iszikabe a który to jakiś inny Tohoru... ;)

tribarcie, normalnie masz racje :).
Myslalem ze jestem jakims downem, ale jednak nie (albo jest nas dwóch). W kazdym razie ogladajac filmy japonskie no ni cholery nie moge tych mord rozroznic, a tym bardziej zapamietac imion.

jak Shining mozna uznac do horrorow!?!?!? Ogladajac ten film mozna zasnac.

gratuluję bo mi sie jakos zasnac nie udało, nawet dużo później

Polecam filmy Takeshiego Kitano (,,Zatoichi''), w których on sam gra najcześciej główne role, a partneruje mu stala grupa aktorów. Oczywiście Kitano nie kręci horrorów, a jego obrazy nasycone są subtelnym humorem, czasem dość okrutne (np. ,,Sonatine'' o mafii japońskiej). Polecam.

@ tribart
heheh koles ma 100% racji. to samo tez pisalem na innym forum. azjatyckie horrory byly dobre za pierwszym razem, ile razy mozna ogladac dziewczynke z wlosami na oczach straszaca po jakis norach?? mam tez ten sam problem ze za cholere nie odrozniam aktorow. to w polaczeniu z czestymi brakami logiki scenariusza tworzy obraz, ktorego nie da sie strawic