Zgadzam się. Zupełnie nie wykorzystano potencjału jaki niesie ze sobą biografia tego człowieka. Nie pokazano też psychologicznych mechanizmów, które wpłynęły na to, że Bundy wybrał życie mordercy.

Też się z Tobą zgadzam. Powinien twórca zrobić film 2,5 godzinny, który pokazywałby jego dzieciństwo, gdzie uczy się od dziadka (ojca) zachowań dewiacyjnych, potem szuka z kolegami na śmietnikach pornografii, potem jako studenta z którym piękna Stephanie Brooks zrywa z nim bo pierdzieli o tym że pójdzie na prawo a dodatkowo myśli o karierze polityk. Jego zaangażowanie w politykę, pomoc tonącemu dziecku za co dostaje nagrodę, spotykanie się z przyszłą konkubiną, na przemian z daną dziewczyną, potem zrywa kontakt z dziewczyną (Stephanie Brooks), i morderstwa, oraz pracę policji aż do skazania procesu i śmierci na krześle. Po prostu pokazać fakty i rekonstrukcje wydarzeń. Mam nadzieję że zobaczymy to w tym obecnym filmie który miał być zrobiony dla Netflixu, teraz galapagos ma zamiar wcisnąć ten obecny film co ma wejść w maju 2019. Chociaż z czego czytałem to raczej będzie to film związany z Procesem Bundiego niż całe jego życie, zbrodnie itd.