Wczoraj skończyłam czytać książkę, a dziś, przeglądając filmweb, z wielkim zaskoczeniem natknęłam się na tę ekranizację. Z tego co udało mi się wyczytać, film jest zgoła inny niż jego pierwowzór - zmieniono zakończenie (co wydaje mi się niepotrzebne i nielogiczne). Podczas przeglądania obsady rzucił mi się w oczy brak Julii. Czyżby wycięto tę postać?
Tak, Juli nie było, ale moim zdaniem była ona osobą, która nic nie wnosiła do filmu, zmienili jedynie postać prawnika - tu był taki grzeczny, ułożony i był od razu skłonny do pomocy Annie, a nie tak jak w książce. A zakończenie w filmie o niebo lepsze i tak, całkowicie zmienione. Moim zdaniem zakończenie nie miało być zaskakujące, tylko miało pokazać, że pewnych rzeczy już nie zmienimy i tak po prostu musi być, a my powinniśmy iść dalej i cieszyć się ze wszystkich chwil i wspomnień z ukochaną osobą.
mnie osobiście bardziej poruszyło to w książce poryczałam się jak bóbr. Film nie wywarł juz na mnie takiego wrażenia
Mam te same odczucia. Książka o niebo lepsza! Nie mogłam przestać płakać jak czytałam zakończenie a tutaj jak mogli tak zrobić z tą końcówką ? Rozczarowałam się zakończeniem filmu, tak istotnej rzeczy nie powinni zmieniać.