PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4081}
7,9 14 725
ocen
7,9 10 1 14725
7,2 12
ocen krytyków
Baza ludzi umarłych
powrót do forum filmu Baza ludzi umarłych


Uwielbiam twórczość Marka Hłaski. To jeden z najnormalniejszych ludzi. prawdziwy i do bólu szczery. Mało się teraz o nim mówi, więc dobrze że można powracać do jego twórczości poprzez zekranizowane jego powieści. Baza ludzi umarłych to prawda otamtych czasach i prawda o życiu Marka. Piękny życiowy film.

Jerzy_Zemla

To straszne.
Czy nie czytal Pan "Pięknych Dwudziestoletnich"? Przecież tam Marek Hlasko jasno daje do zrozumienia, że nie znosi tego filmu od początku do końca, jak również nie poważa jego reżysera. W dodatku wycofal swoje nazwisko z czolówki. Myślę, że z szacunku dla pisarza można się dwa razy zastanowić przed wygloszeniem tak pochlebnej opinii.

Trelkovsky

to żałosne
Jako odpowiedź na Pana komentarz podam cytat A.Osieckiej o Marku Hłasce. "...niekiedy wilkiem się nazywał, lecz wilkiem nie był,raczej chciał być. Gdy cały naród raźnie spiewał - wolał zawyć" Takim był Marek. Od razu mówię że jestem wielbicielem Jego twórczości. Znam doskonale drogę życiową Marka jak i jego twórczość " od deski do deski " Mówi Pan o szacunku do pisarza odnosząc się do Bazy Ludzi Umarłych" Ja proszę Pana czytałem tą powieść w odcinkach w gazecie . Marek był tylko trochę starszy ode mnie. Śledziłem jego twórczość na bieżąco i zachwycałem się nim. Jak na owe czasy był zjawiskiem nowatorstwa. Scenariusz do Bazy piał wspólnie z Petelskim. Było wszystko ok. Końcówka filmu poróżniła ich. Hłasko kończył powieść pesymistycznie, Petelski postanowił dać bohaterom zdarzeń szansę, Dał promyk nadziei że wyjdą z tego marazmu. Wówczas Marek postanowił wycofać swoje nazwisko z czołówki. Cenzura zatrzymała ten film na dwa lata. Hłasko czekał na wyświetlanie Bazy z niecierpliwością i wcale się od niej nie odciął. Petelski, mimo że był wspaniałym reżyserem był zarazem postacią kontrowersyjną. Był zbyt blisko ówczresnej władzy. Hłasko będąc w Paryżu w 1958 roku napisał wspomnianych przez Pana Pięknych Dwudziestoletnich. Wylał tu całą swoją gorycz do kraju i do stosunków w nim panujących. Niby to jego życie, ale jednak w Pięknych jest dużo fikcji literackiej. Hłasko to niesamowita postać, a tak naprawdę to zakompleksiony i zagubiony człowiek, niezbyt zrównoważony w swoich opiniach i osądach. Proszę wejść na stronę; http.://republika.pl?marekhlasko/ tam znajdzie Pan wspaniały materiał o Marku. Pozna go Pan lepiej, wtedy zrozumie Pan że powieść to nie film. Wedłu Pana teorii powinni teraz wstać z grobu Mickiewicz i Fredro i zrobić Wajdzie ogromną awanturę za Pana Tadeusza i Zemstę. Nie nalezy mylić pojęć. Wykazuje Pan wiedzę na temat Bazy i związanych z nia perypetii a w obraźliwy sposób traktuje swojego adwersarza. Nie należy być nigdy wyrocznią , to nieskromne ! Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Jerzy_Zemla

To szczere.
Oczywiście, ma Pan rację. Z pewnością forma mojej wypowiedzi nie byla odpowiednia. Muszę zaznaczyć też, że nie bylo to spowodowane przekonaniem o mojej nieomylności, bo nie czuję się w żadnym wypadku wyrocznią. Wyrażam jedynie swoją subiektywną opinię. A to co nazywa Pan brakiem zrównoważenia w osądach u Hlaski (i pewnie ma Pan rację) jest jednym z powodów, dla których tak go lubię. Myślę, że dzięki temu jego opinie nie byly nijakie - mial charakter i byl konkretny. Co do goryczy do kraju i do stosunków w nim panujących, to znając inne relacje (Tyrmanda, Polańskiego, rodziców - jestem zbyt mlody, żeby pamiętać), myślę że nie byla ona nieuzasadniona. W pozostalych kwestiach w zasadzie zgodzilbym się z Panem niemal calkowicie, gdyby nie wspomnienie o Wajdzie. Po tak niesamowitych adaptacjach jak "Ziemia obiecana", czy "Popiol i diament" (film zdecydowanie bardziej uniwersalny i glęboki niż książka! - zaznaczam, że mam świadomość różnic między formami wyrazu jakimi są dzielo literackie i filmowe) Wajdzie należy się awantura.
Pozdrawiam.
Dziękuje za adres WWW, bardzo ciekawy.

dzięki
Bardzo mi się spodobała Pana odpowiedź. Widzę że Hłasko jest dla Pana "kimś", a to mnie cieszy. Jest on w tej chwili trochę zapomniany, a szkoda. Ja uwielbiam jego twórczość. Można dyskutować o jego drodze życia, natomiast nie można dyskutować o jego wielkości i artyźmie. Z tym Wajdą to ja mam zawsze problemy. Podpadł mi tak solidnie że zawsze muszę się do niego przyczepić. Jest wspaniale że poruszyliśmy temat Marka. Może wróci znowu do łask i pokażą jakieś filmy w oparciu o jego powieści lub opowiadania.Należy mu się to napewno.Pozdrawiam

Jerzy_Zemla

Nie wiem czy widział pan taki stary film "Cena strachu".Bo ja sobie go właśnie przypomniałem czytając opowiadanie "Następny do raju" - te same westernowe , twarde charaktery i podobna tematyka.Póżniej obejrzałem w telewizji film "Baza ludzi z mgły" i po prostu trochę mnie to drażniło ,że pomysł jest ewidentnie zerżnięty.Film ten powstał niedługo po "Cenie strachu" także nie można tu mówić o przypadkuNie mówię tu ,że ten film jest totalnie do kitu , po prostu za bardzo mi przypomina wymieniony wcześniej , a najbardziej nie lubię wtórności. Opowiadanie Hłaski jest dużo lepsze od filmu , reżyser mógł bardziej rozwinąć wątek z kobietą , w książce jest scena , gdy przychodzi wiosna , śnieg topnieje , jest piękna pogoda i żona Zabawy opala się skąpo odziana w wiosennym słońcu . mogła by być z tego ciekawa scena ,która urozmaiciłaby film , poza tym reżyser pominął pare innych ciekawych fragmentów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones