Tak się srali na Afflecka, a postać którą wykreował dźwiga ten film. Pasuje, fajnie gra i ma zajebisty kostium. O ile głośne szeptanie batman Nolana mnie śmieszyło, tak głos batmana Afflecka jest całkiem całkiem. Do you bleed? You will... i dalej mam ciarki na rękach.
Zdecydowanie najfajniejsza część filmu to ta, w której tłucze Supermana.
Wkurza niemiłosiernie Eisenberg. Może dlatego że po prostu jakoś nie lubię tego aktora, imho w każdym filmie gra tak samo.
Scenariusz mógł być lepszy, choć nie jest tak źle jak wszyscy ględzili. Wielki plus dla DC za to że w przeciwieństwie do Marvela ma jaja. Więcej nie piszę żeby nie spoilerować.
Wonder Woman to jakoś nie moje klimaty...
a ok przejrzałem twoje oceny więc nie ma sensu z tobą dyskutować. Idź pooglądać Hobbita, albo Harrego Pottera. :D
lepiej przejrzyj swoje oceny w dzienniku przed wystawieniem ocen :)
i wole oglądać te filmy niż bvs
nie wiem o co Ci chodzi, ale chyba sam też nie wiesz.
Piłem do tego że nie ma co z tobą prowadzić dyskusji bo oceniasz 10/10 tylko filmy dla 15sto latków i to żeby było jasne, nie najlepsze filmy.
Wonder Woman jest kozacka, o wiele bardziej mi się Diana podoba niż Superman na przykład
jest ok, ja po prostu nigdy jakoś nie przepadałem za tą komiksową postacią. Nie że nie lubię, po prostu mnie nie interesowała. Kwestia gustu.