Oszukana przez negatywne opinie krytyków, przez zdecydowanie zbyt niską ocenę społeczności filmwebu. Film jest naprawdę bardzo dobry. I przy całym szacunku dla produkcji Marvela, czułam się zmęczona marvelowskim ciężkim dowcipem i swoistą "lekkością" nawet w dramatycznych momentach. B v. S oferuje odmianę, powiew świeżości w kinie opartym na komiksach. U Snydera dramat jest dramatem, nikt na siłę nie oszukuje, że zniszczenie połowy miasta nie ma wpływu na życie jego mieszkańców. Są ludzkie dylematy, nieszczęścia, cierpienie. Świat nie jest kolorowym korowodem superherosów, którzy obowiązkowo co 5 minut serwują nam ciętą ripostę ze swojego repertuaru. B v. S ma oczywiście swoje wady, jak np. nie do końca przemyślany (?) scenariusz. Oglądanie tego filmu może być trudne dla osób, które nie interesują się komiksowym uniwersum DC, lub przynajmniej nie obejrzały Man of Steel. Należy pamiętać, że Świt Sprawiedliwości stanowi wprowadzenie do kolejnych adaptacji komiksów ze stajni DC. Niemniej jednak film jako całość jest świetny, trzyma w napięciu, a finał wgniata w fotel. Zachęcam do zignorowania opinii krytyków i podjęcie "ryzyka" zobaczenia tej produkcji, bo naprawdę warto.
Z telefonu pisze i nie zauważyłem! Tak Cię to boli? Celujesz pewnie w moją ocenę bruku. Każdemu podoba się coś innego.
Kto co lubi, jak lubisz obcisłe kolorowe kalesony to nawet największą kupą się będziesz zachwycać. Przecież na tle negatywnych opinii masz pozytywne, więc nie wiem jak możesz czuć sie oszukana
Ogólnie, ale film mimo wszystko zawodzi. Opinie niskie z tyłka się nie biorą. Zwykle tego typu "arcydzieła" mają mnóstwo dziesiątek.
Lubię "obcisłe kolorowe kalesony", ale nie zachwyciłam się Daredevilem, Zieloną Latarnią i wieloma innymi filmami z tego gatunku. BvS oceniłam przez pryzmat innych filmów tego typu, nie porównywałam go z produkcjami z górnej półki. Myślę, że krytycy postępują tak samo.
Jak ja uwielbiam te teksty w stylu "Marvel jest gorszy bo jest humor i lekkość a DC jest fajny bo powaga i mrok"
"B v. S oferuje odmianę, powiew świeżości w kinie opartym na komiksach" - jaki niby powiew świeżości ? wypranie obrazu ze wszelkich kolorów ? wciskana gdzie się da mesjanistyczna symbolika ? wyniosłe przemowy zamiast zwyczajnych dialogów ?
jeżeli tak bardzo podoba wam się mrok to zamknijcie się w szafie albo stańcie sobie w pokoju bez okien i bez światła
No i gdzie to wszystko znajdziesz w MCU?
"wypranie obrazu ze wszelkich kolorów"
- gdyby był wyprany dostalibyśmy film czarno-biały.
Tylko czekać, aż Image zrobi swoje kinowe uniwersum.
Każdy normalny człowiek wie, że obecnie DC i Marvel są takie sobie przy Image'u ;D
Nic na to nie wskazuje, ale biedny byłby Marvel i DC gdyby do tego doszło.
Kasowo by ich nie zmiażdżyli , ale jakościowo już tak , wystarczyłoby tylko trzymać się komiksów i wyszło by rzeczywiście kino komiksowe wyższej szkoły.
Ot taka trzecia siła kończąca cały ten śmieszny spór ;D
Spawn to stara bajka
"A co oni mają" Chociażby
Saga
Chew
Lazarus
Fatale
Sex Criminals
The Manhattan Projects
Chrononauts
The Walking Dead
To w Image należy upatrywać autentycznej ambicji i próby odświeżenia rynku amerykańskiego a nie w DC.
Image wyrsoł na trzecią siłę amerykańskiego komiksu i to nie bez powodu.
Przejrzałeś pobieżnie okładki w sieci- bo na pewno nie czytałeś czegokolwiek z tego, skoro zadajesz pytanie co oni tam aktualnie mają i rzucasz płytkim tekstami silącymi się na kpienie.
Równie dobrze można wykpić Batmana- gość w stroju nietoperza, ale dno.
Porównywanie DC do Image, to jak porównywanie "ambitnego" WB z Moon Dunacana J, kinem Iñárritu czy Refna.
Ja akurat w Batmanie nie widzę nic ambitnego - a na pytanie nadal mi nie odpowiedziałeś.
Jak na razie ty je porównujesz.
Nie będę Ci opisywał każdego z tych tytułów osobno- tym bardziej, że za dużo pisania.
Masz masę materiałów w sieci o Image
Pierwszy z brzegu
http://www.zeszytykomiksowe.org/rozmowa_image
Nawet jeżeli nie uznać Image za jakoś specjalnie artystyczne, czy ciekawe, to rozprężą atmosferę na rynku komiksowym- jakoby rządził nim tylko Marvel i DC, a no że Vertgio już praktycznie lata chwały ma za sobą i pewnie już nigdy do nich nie wróci to musi się znalezć następca.
Vertigo bankrutuje, a dc.wypada. teraz w ameeyce rynek wyglada.marvel image i potem dc dopiero. Jedynie batman okazjonalnie trafia na szczyty
Vertigo postawiło sobie lata temu poprzeczkę tak wysoko, że nic dziwnego, że nie potrafią od lat stworzyć nic na takim poziomie co lata temu.
Pokoleniowo nie było tam serii zastępujących godnie to co wydawali w latach 90 i na początku 2000- chociaż scapled jest dobre, fables na początku czarowało klimatem- to nic dziwnego, że się wykrusza ten wydawca.
Image jest obecnie najlepszym pod wzgledem zawartoscu wydawnictwem. Tak dka czytelnikabjak i dla tworcow. Malo?
Nie znasz a piszesz..
A Słowacki to wielkim poetą był... bo był.
"Tak dka czytelnikabjak i dla tworcow. Malo?" - że co?
Image przynajmniej nie klepie od dekad marketingu tylko pod jednego bohatera- wszyscy wiemy o kogo chodzi ;)
Co w tym niezwykłego, że mniej rozpoznawalny wydawca przebił DC?
Image to młodsze wydawnictwo, nie tak zblazowane przez wiek wydawnictwa, gdzie recykling tych samych motywów przez lata jest standardem.
Są bardziej świeży, mają lepszych scenarzystów na pokładzie i nie ograniczają się do trykotów.
Na razie nie klepie nic.
Nie wiem, nie napisałeś mi zarówno dlaczego jest niezwykły ani dlaczego, kiedy, w jaki sposób przebił.
"Na razie nie klepie nic"
A DC co klepie? Biedę?
To co mam zrobić? Opisywać Ci każdy z tytułów osobno, a ty mi napiszesz, że Saga i tak jest kupą, bo są tam goście z telewizorami zamiast głów etc.
Wystarczy minimalna znajomość rynku amerykańskiego żeby zrozumieć dlaczego Image obecnie jest najmniej zepsutym studiem i najbardziej kreatywnym w mainstreamie w stanach.
DC od paru lat jest raczej mocno marginalizowane w nagrodach eisnera , a Image zbiera laury.
Piszesz mi o marketingu, a ten w ogóle go nie posiada, więc nie wiem nawet po co zaczynać temat. No i znowu porównujesz do DC :)
Zależy co napiszesz, ale fakt, goście z telewizorami zamiast głów to nie za ciekawy pomysł.
No DC ma świetny marketing na każdym polu- szczególnie takim, że nie potrafi uciułać miliarda na pierwszym filmie z gackiem i supermenem.
Bez marketingu BvS wcale by nie zarobił. A filmów z gackiem i supermenem było już od groma.
Poza tym żaden z komiksów, które wymieniłeś nie zalicza się do nurtu superhero ani nie należy do Image Universe.
"Poza tym żaden z komiksów, które wymieniłeś nie zalicza się do nurtu superhero"
Bingo! No i właśnie dlatego, są dużo bardziej kreatywne i świeże.
Od kiedy świat komiksu to tylko super-bohaterowie?
Analogicznie czy kino to tylko blockbustery? Europejski komiks to też syf- no w końcu to nie DC!
Skoro Image sprzedażą goni Marvela i DC to mówi samo za siebie.
To chyba logiczne założenie, że porównując Image do Marvela i DC, masz na myśli nurt superhero, w końcu to w nim ci konkurenci przodują. W przeciwnym wypadku na czym ma polegać ta rywalizacja?
DC i Marvel, PIS i PO, Legia i Cracovia, KFC i McDonald.
Ot takie schematy myślowe.
Pozwól, że zostawię cię w twoim czarno- białym świecie.
Moje pytanie dotyczyło Image Comics vs Marvel & DC. Co do tego mają partie polityczne, kluby piłkarskie i sieci barów szybkiej obsługi?
Absurdem jest unikanie porównania Image do DC i Marvela bo nie wydaje super-hero.
Każdy z tych wydawców jest na rynku amerykańskim ważnym graczem. Image na tyle się wybija jakością, że wszędzie o nim gadają, nagradzają, świetnie się sprzedaje.
Dobrze, że Image poszło w taką stronę, jaką poszło, bo obecna ofera DC jest ujowa d;
Nowy lobo, nudne do wyrzygania motywy- batman znów zastępowany przez kogoś innego, tym razem samego gorodona- czekam na alfreda d;
Właśnie wydaje superhero, ale chciało ci się wymienić tylko te tytuły, które zbierają nagrody.
https://en.wikipedia.org/wiki/Image_Universe#Superheroes_in_the_Image_Universe
Chciało mi się wymienić te tytuły, które są najważniejsze i najbardziej ciekawe i stworzyły obeceną renomę Image'a- nie są to żadne Captain Dynamo
Super-hero nie jest priorytetem dla Image'a co potwierdził sukces komiksów, które wymieniłem ci parę godzin temu.
DC bez super-hero nie ma- Vertigo to smutny cień chwały tego wydawnictwa sprzed 20 lat więc totalnie się nie liczy.
tak dla czytelnika jak i tworcow.
B jest obok spacji na telefonie, a nie da się edytowac z apki. Ja wiem, że za głupi jesteś na zrozumienie takich rzeczy, ale jak tak jest to milcz i nie wtrącaj się.
Image jest najlepszy bo jest. Miałbyś milimalne pojęcie o komiksie to byś rozumiał. Jesteś tylko sezonowcem od filmów, więc średnio kogokolwiek obchodzi twoje zdanie.
Nie że jestem głupi, tylko nie potrafisz pisać. Gdybyś potrafił nie czepiałbym się - proste i klarowne.
Na razie mam takie pojęcie, że ci "mający pojęcie" i których dostąpił zaszczyt zaczerpnięcia tej tajemnej wiedzy sami nie wiedzą dlaczego myślą tak a nie inaczej. Gdyby było inaczej nie czepiałbym się, a tak same operowanie ogólnikami, a to Inarritu, a to Refn, a to "ambitne" WB, a to "bo jest", a to "mówi samo za siebie".
No przecież dla Ciebie WB, produkuje ambitne kino- gdzieś porównywałeś ich produkcje do Disneya- stąd takie porównanie.
No i to jest twój problem, wymagasz od korporacji, która przede wszystkim słynie z filmów strictre rozrywkowych ambicji, tak jakby twoje horyzonty filmowe kończyły się na WB i Disneyu.
Ambicji to się szuka indywidualnie u twórców, a nie po profilu producenckim studia, które jest korporacyjnym molochem.
Aporpo Image, trudno, cię przekonać skoro swoją opinię opierasz na skrawkach informacji z internetu i kpiarsko je podsumowujesz.
Pachnie ignorancją.
Dc- jak zresztą Marvel, tyle, że tam sytuacja jest obecnie dużo lepsza- to moloch i nie trudno przebić, kogoś kto produkuje masowo nie boje się tego napisać kupę w bardzo wielu przypadkach.
Ot takie komiksowe kfc. Uważasz kfc za świetną kuchnię? D;
Porównałem je pod względem różnorodności. Jak zacytujesz mi wypowiedź w której piszę o "ambitności" wtedy pogadamy.
Co to są "rozrywkowe ambicje"?
Jak dotąd nie wyrobiłem sobie opinii. Oczekuję tylko schludnego, elokwentnego przekonania co do świetności tych produkcji, a nie otrzymałem żadnego.
Nie jadam zarówno w KFC jak McDonaldzie.
Image nie zrobi swojego uniwersum bo raz nie ma własnego uniwersum, dwa nie ma praw do wizerunków komiksowych postaci itp.
Nie ma owszem ;)
Ot chodzi mi o jakość tych historii. Większość psychofanów z tą urojoną ambicja DC nie daje się przegadać, więc najlepiej rzucić jakimś wydawnictwem, którego nie ogarniają na 90% i dyskusja zakończona ;D
Powyżej masz dowód, że tak nie jest. Psychofan, który nic nie ogarnia i kłóci się bezmyślnie ;)
Kolejny tekst w stylu "bo krytycy nie myślą tak jak ja, to znaczy, że są be". I co to w ogóle za gadka o byciu oszukanym przez krytyków? Naprawdę nie ma żadnego odgórnego przykazu, żeby się ich słuchać. To co najwyżej sugestie. Krytycy to także osoby mające jakiś gust bo - SPOILER! - to także widzowie. Ja sobie poczytałem co poniektóre opinie, na seans poszedłem z "czystą kartą", oceniłem na "średni". Jak komuś się podobał, nie ma sprawy - nie rozumiem tego, ale nie muszę rozumieć. Ale na litość, objeżdżanie kogoś, bo ich opinia nie pokrywa się z naszą, jest po prostu infantylne. Dlatego do obecnego, dość powszechnego, podejścia podchodzę z mieszaniną zażenowania i rozbawienia.
"powiew świeżości w kinie opartym na komiksach" No co jak co, ale ten tekst mnie rozwalił. Przecież takie na siłę mroczne filmy kręciło się jeszcze kilka/kilkanaście lat temu masowo. Choćby Daredevil (abstrachując od jego poziomu), Watchmen, trylogia Nolana. Nie widzę żadnego powiewu świeżości. Myślę, że lubisz ten film za to, że jest odmienny od filmów Marvela. Nie oceniasz jego poziomu wykonania, a estetykę i ok, lub go sobie.
Jednak nie da się zaprzeczyć opiniom krytyków o pociętym scenariuszu! Ten film wygląda jakby to miały być dwie produkcje, ale ktoś się rozmyślił i złączył dwa scenariusze w jeden na siłę. Nic tu się nie trzyma kupy, a niektóre sceny są kompletnie pozbawione sensu i są odniesieniami dla samych odniesień, żeby fani komiksów mieli coś dla siebie.