Jeden jedyny powód-scena seksu między batmanem a batgirl. Ten idiotyzm zabił ten film i zmarnowała całą świetność zawartego w nim "the killing joke".
Czy tylko? Polemizowałbym, mógłbym wytknąć inne minusy takie jak cały pierwszy akt, który był jakimś nieporozumieniem. Co w ekranizacji brutalnego i odważnego komiksu robi chick flick? Fantazjowanie o kumplu swojego ojca, angry sex na dachu jakiegoś magazynu, zwierzanie się homo-kumplowi... co to ma być? Co to robi w Zabójczym Żarcie?