Dlaczego w obsadzie nie jest wymieniony David Hemmings w roli rewolucjonisty Dildano i rola ta nie jest włączona do jego filmografii? A jeśli chodzi o sam film ,to jest świetny. Kiczowaty, to fakt, ale ten kicz był najzupełniej zamierzony. Typowe, zwariowane, psychodeliczne kino póżnych lat 60-tych.