Chłopak został odrzucony przez swoją rówieśniczkę. Miał się udać do domu, ale na jego drodze stanęła śliczna mała dziewczynka... Podejrzewam, że próbował się do niej dobrać, zasłaniał jej ręką usta i w końcu udusił małą,

Od razu uprzedzę żeby mnie ktoś za psychopatę nie wziął.
Poniżej przedstawiam swoje spostrzeżenie na temat konkretnej sceny

Z tym gwałtem to bym się zgodziła ale oglądając film i widząc wspomnienia to jak ona umierała to mam mieszane uczucia.
Jakby ja nawet zgwałcił to będąc szczerym na małej i wokół było by krew w przyczyn wiadomych a jak się przyjrzeć to jej ubranie jest czyste i nawet jednej kropli nie ma i na łóżku też.
Później co nie daje mi spokoju to jak ona się wierci i wymachuje nogami na tym łóżku. Będąc w takiej pozycji to on musiałby siedzieć na niej (a tu jakoś jego nóg nie widziałam) i ona miała by te nogi trochę inaczej ustawione
To tyle jeśli chodzi o gwałt.

Mi się wydaje że on chciał ją zgwałcić i nawet się do tego powoli zabierał, ale mała zaczęła panikować i chciała uciec.
Tamten już nie wytrzymał i w afekcie wyładował swoją złość na małej dusząc ją poduszką od drugiej strony łóżka (nie widać go, na małej nie ma śladu krwi ani nic), a jego złość pogłębiał jeszcze fakt że to była podopieczna dziewczyny którą chciał przelecieć i która odprawiła go z kwitkiem (jeśli dobrze pamiętam fragment zanim poszedł na górę)

Takie jest moje spostrzeżenie.
Fakt tą scenę trochę nie gromadnie zrobili albo też pozostawili to tak by widź sam kombinował co tej małej się stalo

Jeżeli pamiętasz jeszcze ten film to mam pytanie: kim była dziewczyna, która odrzuciła Brandona? Bo pozostali to sprzedawca ze sklepu i dziennikarz. To raczej niemożliwe żeby kobieta była starsza pani z koniem (jeżeli dobrze zrozumiałam to była matka Brandona!). I dlaczego ta dziewczynka zabijala?

Ogólnie film średni, choć pomysł ciekawy. Duchy wyglądały strasznie i kompletnie nie rozumiałam dlaczego po poświeceniu latarka wyskakiwały im czerwone pęcherze. Absurd! Realizacja zniszczyła zamysł autora.

Witaj.

Ta pani z koniem to jest starsza wersja Mercy (tej dziewczyny co go odrzuciła). Na początku filmu co Claire przyjeżdża by wynająć dom jest tam ta babka i chce by jej mówić po imieniu które brzmi Mercy. I same późniejsze sceny nakierowują że to ona była tą dziewczyną.

Z drugim pytaniem to też mam ino przypuszczenia i to trochę skomplikowane.
Żeby w pełni były jasne trzeba wiedzieć co jej się stało i kto jej to zrobił.
Mała bawiła się z siostrą, wszedł jakiś sfrustrowany chłopak, który chciał jej coś zrobić - może zgwałcić - i ją zabił. Druga dziewczynka zabiła jego i oba ciała zostały "wyrzucone" do bagien w pobliżu domu. Osoby które pozbył się ciał założyli pakt milczenia i wymyślili jakąś historyjkę, a małą Claire zapomniała na czas bliżej nie określony o tych wydarzeniach. Tyle w skrócie.

Wracając do teraźniejszości Claire zaczyna mieć przebłyski z przeszłości odnajduje dom z snów, jedzie tam. Montuje drzwi z motywem róży tzw. przejście dla duchów itp. I tu się zaczyna zaplątanie z pomotaniem..bo mi się wydaje że ta mała jakoś podświadomie czy coś chciała chronić siostrę która przeżyła.
Jakby nie patrzeć zginęły dwie osoby i prawdę o ich śmierci wiedzą tylko te dwie osoby (które pozbyły się ciał) trzecia zaczyna sobie przypominać. A oni nie chcieli by do tego doszło (bo się bali skończyć za kratkami albo jeszcze gorzej) i niektórzy chyba nawet byli gotowi coś z tym zrobić. I tu wchodzi mała dziewczynka która zabija swoich oprawców (wymierzając im po drodze karę za "pewną noc" z przeszłości) i by ochronić swoją żyjącą siostrę

To z grubsza tyle. Wybacz że tak chaotycznie ^^