Gdy na plakacie filmowym widzisz obok siebie takie nazwiska jak Fiennes, Johansson, Clooney, czy Swinton, wiesz, że film ma dobrą obsadę i o aktorstwo nie musisz się martwić. Z kolei gdy zauważasz że za scenariusz i reżyserię odpowiada najsłynniejsze reżyserskie rodzeństwo, czujesz się już mocno zaintrygowany. Dodatkowo jeśli jesteś fanem filmów "Fargo" i "Big Lebowski" braci Coen, możesz się na "Ave, Cezar!" naprawdę mocno nakręcić. Ja zalecam jednak lekki dystans i sceptycyzm w stosunku do nowej produkcji braci Coen, bo jak mówi powiedzenie: im większe oczekiwania, tym większy później zawód...
Więcej przemyśleń w mojej recenzji: http://okiemfilmoholika.pl/filmy/ave-cezar-recenzja/