Ja jako 'nie macający' poszukuję kobiety która tego nie oczekuje, co jest znacznie trudniejsze bądź co bądź, z powodu mniejszej ilości wyjątkowych kobiet.

mam nadzieję że Neytiri nadal czaruje i nie zniechęciłeś się po tym co ludzie piszą na jej temat?

Ano. Zabawne, bo wczoraj w kinie przed seansem wydało mi śię głupie, że ciągle mam jej fanarty na pc, bo powinienem je skasować, a poza tym myśl, że niepotrzebnie wywaliłem całą erotykę z domu bo niby niepotrzebna.
Po seansie zmieniłem zdanie :]

Nie słuchaj innych miej swoje zdanie. :) Skoro czujesz ze coś ci się podoba to nie uciekaj przed tym gdy ktoś twierdzi ze to chore, trzeba isć do psychologa itp.
Nie ma nic złego w małych fantazjach związanych z postacią fikcyjną. po to są postaci z mitów, legend, powieści czy filmów by fascynować i zachwycac. Bohater filmowy jest po to by się z nim utożsamiać. Im większy zachwyt to znaczy że postac lepiej wykreowana :)

no i nie zniechecam się, bo i tak swoje wiem : D i żadna opinia trolla czy psychologa tego nie zmieni.
A temat rozpoczałem, bo chciałem posłuchać opinii innych jak sam ze sobą nie mogłem wytrzymać.
Fajnie, gdybyś odpowiedział na moje pytanie, bo widzę, że też byłeś 12 razy w kinie :)

które dokładnie pytanie? Zgubiłem się :)

'w sumie co Cię skłoniło do zobaczenia filmu 12 razy? widoki? Neytiri?'

hehehe ja studiuję psychologię ;-)

No i co z tego, podziwiam Jakea ;-)Taki ze mnie psycholog ;-)

To się teraz zastanów, co, z punktu widzenia psychologii i twojego życiorysu, powoduje, że podoba ci się akurat Jake (a nie np. Tsu Tey czy Quaritch)... :)

Czy ja wiem?

Może to, że nigdy tak na prawdę nie miałam oparcia w mężczyźnie? Zaczynając od tatusia , którego nigdy nie było...
Aż tu nagle, na ekranie zjawia się Jake Sully, połączenie wszystkich najlepszych cech mężczyzny...silny, delikatny itd...

Do tego wspaniałego charakteru dochodzi bardzo męski wygląd ;-)

Ja byłam już przeszło 10 razy,

poruszacie bardzo ważne kwestie...film skłania do zajrzenia w głąb siebie, w głąb własnego serca, własnej duszy...

Podziwiam Neytiri za to jaka jest.

Delikatna a jednocześnie waleczna.

Osobiście na dużym ekranie zachwycam się Jakiem, na forum "Jak Sully jest seksowny" żartujemy sobie z dziewczynami na temat jego ciała, marzymy itd..., ale tak na prawdę pod tym wszystkim kryje się delikatna potrzeba miłości, takiej jak w Avatarze.

Czystej, prawdziwej miłości. Wiem, ze Jake tak na prawdę nie istnieje, ale tak jak kobiety powinny brać przykład z Neytiri, tak mężczyźni z Jakea, gdyż to bardzo pozytywne postacie.

Nie wiem swoją drogą jak można się zachwycać i czerpać przykład ztego Quechera (czy jak mu tam było)...

A może wypadałoby już się opamiętać i przestać wydawać kasę na ten sam film? ;D Ja byłam 2 razy i poszłabym sobie 3, ale jak się namyślę i jeżeli pozwolą mi na to inne zajęcia ;]

Wojskowy jest postacią dosyć ciekawą, warto postarać się przeanalizować tego bohatera, a nie z zasady go nienawidzić. Jake poznawał cały nowy świat z innej perspektywy, Neytiri wszystko mu tłumaczyła, pokazywała. Nie musiał się bronić przed tym światem. Wojskowy za to wpadł nagle do dżungli i od razu został potraktowany, że tak powiem "z buta". A raczej z łapy ;) Jak widać i z jego opowieści wynika, że rana musiała być poważna. Nikt nie pomógł mu tego zrozumieć, był od początku źle nastawiony do Pandory. A że jest to typ człowieka, który za wszelką cenę brnie do końca ślepo za swoimi kiedyś wyznaczonymi poglądami i wychodzi z założenia, że wszystko mu się z zasady należy to taki tez był ;)

Wracając do dyskusji o Neytiri. Fakt, jest całkowicie wyjątkowa i inna niż te nasze pustaki. Ale wystarczy poszukać, a znajdzie się ktoś do niej podobny. Trzymam za Was kciuki, chłopaki ;>

kurwa wszystkim odpierdoliło na punkcie niebieskiej kurtyzany
też się cieszę ale obudżcie się ona nie istnieje i jest większe pradopodobieństwo żę przyjdzie do was ET niż ta przerośnięta niebieskA kocica
już wiem czemu watykan krytykuje avatara bo ten film szerzy nowy "ideał kobiety'' według dużej liczby osób ''boginie seksu'' przez jamesa camerona miliony ludzi rozpaczają że na świecie nie ma 3 metrowych neibeiskich kotów a zaczęli uważać ją jak jakąś boginię.

pewnie niedługo zostanie założony kościół pod wezwaniem Neytiri.

"jest większe pradopodobieństwo żę przyjdzie do was ET niż ta przerośnięta niebieskA kocica "

Dokładnie takie samo, jedno i drugie nie istnieje. Ale ludzie zaczęli się uczyć świadomego snu, w celu odwiedzania świata trzymetrowych niebieskich kocic :)

A dla Watykanu nie Neytiri jest konkurencją tylko Eywa, czyli na naszej planecie Gaja, matka Ziemia.

no to neytiri jest jak maryja według ciebie???

nie chrzań mi tu o politeistycznych religiach

A czy Neytiri to matka Eywy? Też pomysł. Dalibyście spokój. Kościół uznaje Boga, a nie Matkę Naturę za istotę, która stworzyła świat i czuwa nad jego równowagą. Eywa to Matka Natura Pandory. Logiczne, że Kościołowi zgrzyta.
A jeżeli chodzi o mnie to film uwielbiam, ale nie zamierzam szukać Pandory czy skakać przez okno ;/ Więc proszę Was, przestańcie uważać wszystkich fanów Avatara za zboczeńców, zoofilów, świrów i największą tępotę tego świata.

nie obrażaj Neytiri...

ona jest taka delikatna z pazurkiem ;-|)

Ktoś tu wcześniej wyraził bardzo trafne spostrzeżenie i inne spojrzenie odnośnie Neytiri.


Bo szczerze, kochani - gdybyście rzeczywiście mieli to szczęście poznać kobietę taką jak Neytiri (z wszystkimi wymienionymi dotychczas cechami) nie wytrzymalibyście z nią dłużej niż tydzień i chcieli zdominować tak jak to robią dziś mężczyźni.

Nie potrafilibyście wytrzymać ciągłego pouczania, krytykowania za robienie pewnych rzeczy źle, ciągłego tłumaczenia i uważania Was za gorszy, ciemny gatunek, który nic nie rozumie.

To samo z opiekuńczością i wrażliwością - każdy wie, że jesteście twardzi i nie kręcą Was typowo babskie ''przewrażliwione zachowania'' oraz nadopiekuńczość.

Wiem to - z doświadczenia, bo sama (niestety) jestem uosobieniem wszystkich typowo kobiecych cech - a wynikiem tego jest to, że do tej pory nie miałam żadnego faceta na poważnie.

Jak już zależy mi na mężczyźnie, to nie wiem dlaczego, ale uruchamiają mi się takie matczyne instynkty i chciałabym go tulić, podziwiać, mówić mu o jego wspaniałości i robić wszystko za niego, żeby nie robić mu kłopotu.
Jeśli chodzi jednak o spory - to niczym Neytiri, stoję przy swoim, wylewam całą swoją złość i nie chcę ustąpić, bo ''taka jestem silna''.

I co? Można by powiedzieć, że spełniam wszystkie podziwiane przez Was kryteria niebieskiego cudu natury, a jednak, do tej pory trafiałam tylko na takich, którym zależało tylko na mojej fizycznej stronie.


I nie wiem już czy znajdzie się taki Sully, który będzie chciał ze mną pozostać..

"nie wytrzymalibyście z nią dłużej niż tydzień i chcieli zdominować tak jak to robią dziś mężczyźni."

Może dla przekory próbowałbym zdominować, ale tak naprawdę to miałbym nadzieję że mi się nie uda ;)

"Nie potrafilibyście wytrzymać ciągłego pouczania, krytykowania za robienie pewnych rzeczy źle, ciągłego tłumaczenia"

Takie rzeczy można z łatwością wytrzymać pod warunkiem że jednocześnie otrzymuje się troskę i opiekę.

"To samo z opiekuńczością i wrażliwością - każdy wie, że jesteście twardzi i nie kręcą Was typowo babskie ''przewrażliwione zachowania'' oraz nadopiekuńczość."

Nie jestem pewien co masz na myśli pisząc 'przewrażliwione zachowania', ale gdy widzę w zachowaniu kobiety opiekuńczość wobec mnie, a nawet nadopiekuńczość to serce zaczyna mi szybciej bić a w środku pojawiają się 'dziwne emocje'. Wiem, troszke to dziwne ;)

"uruchamiają mi się takie matczyne instynkty i chciałabym go tulić, podziwiać, mówić mu o jego wspaniałości i robić wszystko za niego, żeby nie robić mu kłopotu"

To jest bardzo pociągające, miło że to piszesz bo dzięki temu wiem że gdzieś są kobiety których warto szukać.

"Jeśli chodzi jednak o spory - to niczym Neytiri, stoję przy swoim, wylewam całą swoją złość i nie chcę ustąpić, bo ''taka jestem silna''."

Jeśli rzeczywiście jesteś silna i nie są to tylko pozory to tym lepiej :) Widzisz, zauważyłem że ludzie często mówią o sobie że są silni, ale tak naprawdę tylko próbują zamaskować swoją słabość pustymi przechwałkami.

"Można by powiedzieć, że spełniam wszystkie podziwiane przez Was kryteria niebieskiego cudu natury"

No ale 3 metrów to chyba nie masz co? Więc nie wszystkie ;)

http://img268.imageshack.us/img268/9937/toomuchonlinegaming.jpg

A obrazek ci się podoba? ;)

Bardzo przyjemne skomentowanie moich zarzutów. Miło, że ktoś się do nich ustosunkował ;)

Siłę w sobie mam, ale tak jak napisałeś - nie mam potrzeby pokazywania tego i afiszowania się nią. W moim przypadku ukrywa się ona pod tą wrażliwą osłoną, a ujawnia wtedy, kiedy trzeba :)

No niestety tych 3 metrów nie mam, z czego jednak chyba się cieszę :) I dla sprostowania - chodziło mi o cechy wewnętrzne, te najczęściej przez Was wymieniane.

A obrazek jak najbardziej się podoba, fajne, ironiczne zobrazowanie tego co ostatnio tu się z Panami dzieje.
Ogółem wszystkie zdjęcia z Avatara i tworzone później obrazy są piękne. Poza odrażającymi porno-przeróbkami, które stworzyć mogły tylko jakieś zwierzęta..

Skoro jesteś taka podobna do Neytiri to napisz nam jeszcze jakie cechy uważasz za pożądane u płci przeciwnej :)

Hmm.. nie mogę powiedzieć, że cechy Jake'a by odpowiadały, bo to co nie podobało mi się w nim, to fakt, że nie potrafił zaakceptować tego, że jest gorszy od kobiety (Neytiri), bo nie pozwalała mu na to męska duma ;)

Ale to już chyba taki Wasz urok i nie mogłabym z tym walczyć.

Jakie cechy pożądane ? Na pewno taka stanowcza męskość i twardość, aczkolwiek tym samym podatność na opiekę ze strony kobiety.
Tylko trzeba umieć to rozdzielić - być mężczyzną w sytuacjach tego wymagających, i potrafić oddać się w ręce kobiety kiedy przyjdzie na to czas.
Jake jakoś mi odbiega od tego schematu, za wszelką cenę chce pokazać jaki to z niego wojownik, a nam kobietom, takie zachowanie ''macho'' niezbyt imponuje :)

Czy Navi`i kochają się jak ludzie, a łączenie warkoczami to tylko dodatek? Czy tylko się łączą warkoczami?

Załóżmy, że Jake z Neytii kocha się podczas ciąży, łącząc warkoczem, chyba wtedy czuje też ruchy dziecka...bicie jego serca, no nie?

"Czy Navi`i kochają się jak ludzie, a łączenie warkoczami to tylko dodatek?"

Tak to prawdopodobnie wygląda.

"Załóżmy, że Jake z Neytii kocha się podczas ciąży, łącząc warkoczem, chyba wtedy czuje też ruchy dziecka...bicie jego serca, no nie?"

Nie wiemy jak bardzo głęboka jest ta 'więź', więc ciężko określić jak oni to czują...

heh to by Jake miał duże urozmaicenie w miłości podczas ciąży Neytiri... ...czuć ruchy dziecka, bicie serca itd... ale raczej by mu to przeszkadzało, nie mógłby się skupić...na czym trzeba ;-)

ale raczej Jake nie chciałby się z nią kochać podczas ciąży, bał by się , że coś jej się stanie i dziecku !

normalne, sam bym sie bał.
Ale czy matka (ludzka) w czuje bicie serca nieurodzonego dziecka?

Całkowicie Cię rozumiem, też po obejrzeniu filmu zakochałem się w Neytiri, taka kobieta jak ona to marzenie w dzisiejszym świecie, łatwiej w totolotka trafić 6, film widziałem 5 razy i głównie ze względu na wspomnianą postać

Nie matka podczas ciąży nie czuje bicia serca dziecka, jego ruchy tak.

Chodziło o to, że Jake przez połączenie warkoczami, czy by tego nie czuł.

A Jake taki wojowniczy marine, a przy Neytri całkiem wymięka, zauważyliście?
Wątpię więc, że chciałby z nią się kochać podczas ciąży. Nie no może chciałby..ale by bał się o nią i dziecko...takie sprawia wrażenie...

macie chłopaky, walnijcie sobie tapetkę ;)

http://parlantdecinema.files.wordpress.com/2009/12/avatar-neytiri-movie.jpg


ps. a tu dość fajne ujęcie:
http://images4.wikia.nocookie.net/jamescameronsavatar/images/2/2a/Neytiri_fights _quaritch_2.jpg

http://4.bp.blogspot.com/_W1ueYt1O3xs/SzKK4AchF4I/AAAAAAAAS9A/fvbZLatPukM/d/neyt iri%20-%20zoe%20saldana.jpg

zapomniałam o jeszcze jednej.

a co do tego łączenia się warkoczami to gdzieś czytałam, że to jest zupełnie inna bajka niż "właściwy" seks. że na'vi najpierw łączą się warkoczami by eywa połączyła ich dusze a potem podczas seksu tsahaylu potęguje przyjemność i więź między nimi.
czy coś takiego.

Wiecie co mi się w niej najbardziej podobało?
Ta dzikość, ogon i wzrost. Ta, lubię wysokie kobiety. Lubię sięgać im do
pasa.

Ale jeśli chodzi o wnętrze to chyba wolę główną krewetkę (bo mało kto wie
że to samica była) z D9. Taka opiekuńcza dla swego syna była... wzruszyłem
się aż.

Krewetki to ja wolę na talerzu (doceń sarkazm mojej wypowiedzi).

"Ta dzikość, ogon i wzrost. Ta, lubię wysokie kobiety."

Popieram kolege ;)

Gerbil028

Nie mam pojęcia jak wygląda uprawianie miłości podczas ciąży Navi`i.

Ale łączenie warkoczem to dodatek no więź, zaś jeśli robili by to poczas ciąży, to Jake pewnie przez ten warkocz czuł by, że dziecko jest w niej ;-)

On by jej wtedy nie tknął palcem nawet, co dopiero się z nią kochał....
No ale jeśli zdarzyłby się cud i Jake by sie z nią ten tego podczas ciąży i jak piszesz czuł by " że dziecko jest w niej" to tak jakby czuł, że dziecko jest w nim? TSAHELU TAK DZIAŁA....

TO lekko upiorne.....


cytując Jakea!

Chorzy ludzie.
Może i Neytiri jest ideałem, ale to tylko
wytwór komputera.

Ideałem? Jak coś z ogonem może być dla kogokolwiek ideałem?
Nie piszcie mi tu o wnętrzu, bo gówno nie wnętrze - o krasnoludzicy byście
tak nie pisali.

Może to kwestia tego, że nie liczy się wygląd tylko charakter? Neytiri jest pociągająca na swój sposób właśnie z powodu osobowości. Jej zdecydowanie, sposób bycia, miłość do przyrody, chęć bronienia tego co ważne...
Bo co do wyglądu, to też w to nie wierzę. :P Sama jestem brunetką, mam duże oczy, mały biust, talię osy, a jakoś nikt - poza moim facetem - drzwiami i oknami nie wali. ;P Bądźmy realistami.
To że Neytiri jest większa od ziemskiej kobiety nic nie zmienia. Przecież na Ziemi też zdarza się, że facet ma 150cm a jego kobieta 180cm. :)

Mi osobiście podoba się Jake Sully niebieski i co też dobrze. każdy ma inny gust.
Ja całkowicie rozumiem wszystkich miłośników Neytiri

Ja nie powiem, że jest ideałem. Nie wierzę w istnienie ideałów, nawet w
filmach, bo według mnie pojęcie ideału w odniesieniu do człowieka jako
takiego, który ma wszystkie zalety i nie posiada żadnych wad jest
sprzeczne. Oczywiście Neytiri i Jake'a nie kochamy za to, że są ideałami,
bo nie są. Uwielbiamy ich za dobre serce, miły charakter, prostotę ducha,
ładny wygląd itp. :) Ale też nie wymagamy, aby byli super-inteligentni,
nigdy nie popełniali błędów, nigdy nie płakali.

Neytiri budzi zachwyt zarówno od strony charakteru, jak i wyglądu. Nie
wzbudzałaby takiego zachwytu, gdyby wyglądała jak krewetka z Dystryktu 9.
Mi osobiście bardzo się podoba. Dla mnie ogon, spiczaste uszy, koci nos,
duże oczy... to cechy, które dodają uroku. Jedni mogą się tym brzydzić, jak
np. Victor_Fw, ale dla innych są czymś naprawdę fajnym.

Neytiri jest piękna jakby w kliku płaszczyznach. Z jednej strony posiada
cechy kobiece, podobne do ludzkich, ale z drugiej strony ma też cechy upodobniające ją to elfa, kota. A ja tam lubię zarówno elfy, jak i koty. :P
Neytiri jest wspaniałym połączeniem tych cech. Właściwie takie połączenie
poniekąd "definiuje" wygląd rasy Na'vi, wśród których Neytiri jest
wyjątkowo piękna.

słuchajcie jak znależliście powołanie to radzę stworzyć kościół pod wezwaniem neytiri tam bez kresu będziecie mogli trzepać gruchy przed jej obrazami a proponuję żeby james cameron został głównym prorokiem albo lepiej papieżem

Uważaj, bo Cię posłuchamy, a Ty zostaniesz pierwszym skazanym za bluźnierstwo wobec naszej wiary! XD

przynajmniej zostanę uznany męczennikiem

Jak dla mnie żeczywiście kobieta idealna co z tego że ma koci nos duże żółte oczy i ponad 3 metry ma coś czego ŻADNA dzisiejsza kobieta nie ma
swoją "aurę" przez którą jest naszym obiektem westchnień:
1.Swój specyficzny charakter
2.Swój specyficzny wygląd
3.osobowość
4.Piękno jej i jej ducha
5.WSZYSTKO czego można od kobiety wymagać
Lecz niestety nie istnieje pisanie tego jest dla mnie jak strzelenie se w łeb po prostu jej nie ma ale...jest jedno ale było przesłanie
"Jeśli jeden człowiek czegoś chce niech modli się jeśli 2 ludzi chce niech modlą się" więc co nam pozostaje prosić Boga aby stworzył Pandorę aby stworzył Na'vi... dla niektórych może być to śmieszne dla niektórych może to być jedyna szans więc ci z "jedyną szansą" pomóżcie i prośmy błagajmy bo za ileś tam lat to my będziemy wsiadać na statek z napisem "prom kosmiczny PANDORA" koniec przekazu...

Obawiam się że Pandora i kobiety Na'vi ( nie mówiąc już o Neytiri ) na zawsze pozostaną tylko w naszych umysłach :) Ale i tak dałbym bardzo wiele by to zmienić.

Powieście się, bo niema takich kobiet jak Neytiri na świecie :/. Może i
Avatar to fajny film, ale bez przesady. Zraziły mnie do niego wasze
wypowiedzi, jaka to Neytiri jest wspaniała itd. Jeśli takie coś będzie
trwało dłużej to wielu mężczyzn wstąpi do zakonu / będzie starymi
kawalerami, bo współczesne kobiety to głupie pustaki z toną tapety na
twarzy, którym zależy tylko na kasie. Ja tak odbieram wasze wypowiedzi. Ale
co ja tam wiem, jestem tylko głupim bachorem płci żeńskiej, która przez
niektórych jest uważana za niższą intelektualnie i uczuciowo.

"Jeśli takie coś będzie
trwało dłużej to wielu mężczyzn wstąpi do zakonu / będzie starymi
kawalerami, bo współczesne kobiety to głupie pustaki z toną tapety na
twarzy, którym zależy tylko na kasie."

To o mnie! :) Przypuszczam że zostanę starym kawalerem, bo nie wydaje mi się żebym znalazł odpowiednią dla siebie kobietę.

"jestem tylko głupim bachorem płci żeńskiej"

Ty sama tak na siebie mówisz, czy to ktoś ciebie tak określił? :)