PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9}
7,4 253 975
ocen
7,4 10 1 253975
5,7 30
ocen krytyków
Armageddon
powrót do forum filmu Armageddon

No to wam teraz zepsuję humory, a wy będziecie oczywiście się dziwić, co za sztywniak się tu
przypałętał.
Najpierw zalety. Uważam, że muzyka jest znakomita (aczkolwiek piosenka Aerosmith - który to
zespół zresztą lubię - średnio tu pasuje). Efekty również pomimo upływu 15 lat prezentują się
znakomicie. Aktorstwo też stoi na wysokim poziomie, nawet Affleck nie był zły. Szkoda tylko, że
nie bardzo mieli co grać... ale o tym za chwilę.
Teraz scenariusz. Owszem, zawiera trochę dziur logicznych i to nawet niezwiązanych z
astronautyką (no bo proszę - facet w ciągu 2-3 dni dostaje się na ląd, zakłada firmę, zdobywa
sprzęt i już wierci?) Wiele spośród tych dziur można by uniknąć, wystarczyłby mały retusz
skryptu. Ale w sumie scenariusz ujdzie - zwłaszcza, że były całkiem niezłe teksty.
A teraz to, co tutaj najgorsze i spowodowało u mnie ocenę 3/10. Reżyseria w tym filmie jest po
prostu koszmarna! Ten idiota Bay popędza akcję jakby był naćpany, nie daje prawie ani chwili
na rozwój postaci, na zbudowanie napięcia - na nic. Przykład: sztab NASA przyjmuje wieść o
nadchodzącej asteroidzie jak gdyby nigdy nic. A nawet w scenach akcji w kosmosie to
wszystko jest sp***dolone, bo kamera się trzęsie, światła migają, ujęcia zmieniają się w
tempie 20 na sekundę... i tak przez bitą godzinę!!! A przedtem oczywiście, jak to u Baya,
musimy pooglądać, jak kamera po kilka razy się kręci wokół tego samego faceta. Na dodatek
nie pomagają fatalnie skadrowane zdjęcia i totalnie bałaganiarski, bezensowny montaż.
Wszystkie te cechy sprawiają, że film jest nieoglądalny, a jak uwielbiacie szybkie ujęcia,
migające światła, wybuchy... to zapewniam was, że nawet wy po godzinie takiego
bombardowania po prostu przyśniecie.
Bay, po świetnych "Bad Boys" i "Twierdzy", miał szansę potwierdzić swój talent. Niestety,
pokazał tu jedynie, że jest dużym dzieciakiem z kamerą (co 9 lat później miało zaowocować
Transformersami). Wy możecie polubić ten film, ale ja uważam go za jeden z najgorszych
filmów hollywoodzkich lat 90.

Zauważ że znaczna większość pozytywnych opinii to mało przemyślane wypowiedzi pisane w emocjach i pod wpływem "wielkiego wzruszenia" jakie ten film młodym, niedoświadczonym widzom oferuje. To film dla nastolatków i nastolatek, tani nędzny wyciskacz łez idący po najmniejszej linii oporu. Dziewczyna jakaś się poryczy na koniec i już daje mu 10/10. Ale jako dzieciak też kiedyś zachwycałem się takimi "dziełami" do czego dzisiaj niezbyt chętnie się przyznaję. Potem zobaczą więcej filmów i też w końcu będą się z siebie śmiać że zachwycali się takimi gniotkami, taka kolej rzeczy:)

użytkownik usunięty
filmowy_man

Tylko że mnie nie chodzi o patos i pretensjonalną fabułę, bo i takie wciąż - przyznam się - lubię (przykład: Pearl Harbor). Tylko że tego "dzieła" nie da się oglądać! Przez całą drugą połowę filmów czułem się tak, jakbym oglądał maraton teledysków Marilyn Mansona będąc pod wpływem LSD. Mówię poważnie, epileptycy niech trzymają się od tego filmu z daleka!

troche dziur logicznych? jest dziurawy jak ser szwajcarski, reszta sie zgadza - nieoglądalny, szkoda aktorów - willis, liv, kilku których rozpoznaje jedynie z twarzy w tym gościu z zielonej mili...zagrać w tej szmirze - trauma do końca życia, gdyby nie wydarzenia 3 lata póxniej to bym napisał "tylko amerykanie mogli nakręcić takiego gniota" a tak napisze że co jak co ale tylko oni byliby w stanie faktycznie zrobić coś równie wielkiego

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones