Nie ma to jak konstruktywna krytyka.

Fakt, ale niekonstruktywna krytyka i tak jest lepsza niż bezpodstawne oraz nieuzasadnione chwalenie.

A w czym bezpodstawne krytykowanie jest niby lepsze od bezpodstawnego chwalenia?

Hola, hola! My nie mówimy o bezpodstawnym krytykowaniu tylko o niekonstruktywnym, a to różnica (w szczególności jeśli chodzi o tak tandetny film jak armagiedon).

No dobra w takim razie w czym niekonstruktywne krytykowanie jest lepsze od bezpodstawnego chwalenia?

Zależy od filmu.

Wydawało mi się, że jesteśmy w temacie konkretnego filmu. Jeśli nie to po co w ogóle to pisałeś?

Chodzi mi o to, że w przypadku tego filmidła nieuzasadnione krytykowanie jest NIECO lepsze od bezpodstawnego chwalenia wniebogłosy, ALE zarówno jedno jak i drugie jest godne potępienia. Tematy-śmiecie jak ten czy inny (typu 'Dno 2/10' bądź na innym biegunie 'Rewelacja 10/10' i nic poza tym więcej nie napisane) powinny być natychmiastowo usuwane w przypadku NIEROZWINIĘCIA wypowiedzi. Być może jakieś zastrzeżenie dotyczące ilości linijek w temacie by pomogło, chociaż gimbusy i tak by wpisywały co popadnie, jakieś kropki czy inne ustrojstwa... Cóż, taki naród.

Ponadto nie wiem czy nie zauważyłeś, ale w pierwszej odpowiedzi napisałem 'fakt', czyli niejako się z tobą zgadzam w tonie lekko sarkastycznym, zatem podobnym do tego w jakim sam napisałeś swoją pierwszą odpowiedź. Pozdrawiam.

Chwalę bo: dobra obsada, ścieżka dźwiękowa, montaż i ciekawa fabuła. Po obejrzeniu po raz pierwszy poryczałam się jak głupia, tak więc dla mnie zakończenie jest O.K. tym bardziej, że to nie jest typowy happy end z Hollywoodu. Czy to wystarcza? :D

Kategorycznie nie.

Moim zdaniem ten film zasługuje na wysoką ocenę, ponieważ ma świetną obsadę, muzykę, bardzo dobre efekty, wzrusza, momentami bawi i z chęcią oglądam go za każdym razem, z równym zaciekawieniem. Jeśli nie takimi kategoriami patrzeć, to jak oceniać film? Każdy ma swoje zdanie.

Obsadę ma dobrą powiadasz... Jeśli dla Ciebie ktoś taki jak B. Affleck, L. Tyler czy B. Willis to tuzy aktorstwa, a oglądanie ich (drewnianej) gry sprawia przyjemność, to pozostaje mi tylko pogratulować ignorancji w tym temacie. Muzyka? Patetyczna, przelewa się przez nią nieznośna żałość, w dodatku straszna komercha - trudno to nazwać muzyką filmową. Efekty? Jeśli wychodzą ponad (denną) fabułę a nie są jedynie dodatkiem urozmaicającym film, to taka produkcja jest skreślona na starcie. Wzrusza? Naprawdę takie żenujące i ckliwe bajeczki Was wzruszają? Gdyby to jeszcze zachowało resztki klasy, delikatności. Ale nie - lepiej nawalić patosu, w którym można się utopić; przecież ogłupieni ludzie i tak go kupią.

Poza tym dochodzą idiotyzmy fabularne, nierealność, zbyteczna bajkowość scenariusza, mdły klimat itd. itp (można się rozpisywać nad wadami tego dzieła, ale najzwyczajniej w świecie mi się nie chce tracić na to czasu). O reżyserii szkoda nawet coś wspominać, bo pan Bay to przykład antyreżysera. Nieudolny pseudo rzemieślnik, który katuje ludzkość swoimi dziełami dla gimnazjalistów. Widzę po nicku, że masz już 18 lat... zachwycanie się w tym wieku filmami Baya jest co najmniej dziwne.

Dodam jeszcze, że z rzeczy czysto technicznych tylko montaż i dźwięk zasługują na pochwałę, ale co to jest przy reszcie godnej politowania? Pozdrawiam.

Jesteś bezdusznym chamem/chamką :C a jeśli nawet uważam Willisa, za dobrego aktora to co? Drewniaka, też trzeba umieć grać :P No tak mnie wzrusza i założę się, że nie na jednej dyskotece przetańczyłeś z jakąś panna "wolnego" przy piosence "I don't wanna miss a thing". Mówisz o nierealności scenariusza tak jakbyś nie wiedział/wiedziała, że to sci-fi. Ja rozumiem, że tego typu filmy Ci się nie podobają (domyślam się po Twoich ocenach tego typu filmów), ale na tym to polega- żeby było nierealne. Na przyszłość po prostu nie marnuj czasu na tego typu filmy, żeby potem się, aż tak nie denerwować "fikcją" ;)

Słaba jestem: najpierw sama się poprawiam,a potem piszę o wolnych na dyskotekach :D wybacz po prostu ciężko mi określić czy jesteś dziewczyną czy chłopakiem ;)

Znaczek płci przy nicku w profilu Ci się nie wyświetla?

Nope

Nie w kazdym filmie musi grać Marlon Brando który zagra postać tak głęboko że można by ją scharakteryzować pisząc wypracowanie na kilka kartek.
Problem z tym filmem polega na tym że ludzie oczekują od niego niewiadomo czego podczas gdy jest to zwykłe widowisko do obejrzenia przy paluszkach i piwku. Zwykły, niezbyt logiczny, niewymagający zbytniego myślenia. Takie kino też potrzebne. Zawsze powtarzam że spora jak na tego typu film dawka humoru powinna świadomemu człowiekowi uzmysłowić że tego filmu nie można brać na poważnie...

Przepraszam :C następnym razem postaram się bardziej

Chyba każdy mieć swoje zdanie? To nie jest grzech tylko rzecz gustu. A za psychoanalizę serdecznie podziękuję. Wyraziłam tylko i wyłącznie swoją opinię.

Zgadzam się. Też pozwolę sobie na niekonstruktywną krytykę. Właśnie nadrobiłem sobie zaległości z tym filmem i wrażenie piorunujące: dawno nie widziałem takiej strasznej i tandetnej bzdury. To istne kuriozum. Do tego patos posunięty do absurdu i parodii. Bardzo nie polecam.

bajeczka dno, ale jeżeli ktoś lubi tego typu filmy to miło spędzi czas a jeżeli ktoś potrafi coś z tego wycisnąć, jakieś idee przesłania to może nawet o takim filmie stworzyć prezentację maturalną. Pozdrawiam

O Kacu Wawa też można, ale po co? :)

Omg masz racje a inni haha nie czaja bajery trololo pozdro 500