PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1075}
7,3 196 tys. ocen
7,3 10 1 195726
7,2 47 krytyków
American Psycho
powrót do forum filmu American Psycho

jak fachowo nazywa się zaburzenie, na które cierpiał patrick?

kickyourdaddy

Jeśli uznać, że te morderstwa były rzeczywiste, a nie rozgrywały się jedynie w jego głowie, to zaburzenie to zwiemy zarówno potocznie jak i w slangu psychopatią. W zależności od autora, czy aktualnego trendu w badaniach inne stosowane określenia to socjopatia lub antyspołeczne zaburzenie osobowości. U psychopatów stwierdza się jednak dodatkowo inne zaburzenia osobowości, np. narcystyczne, lub histrioniczne.

Alina

moim zdaniem to byla schizofrenia lub zespol maniakalno depresyjny.

kickyourdaddy

patricka chyba można nazwać narcyzem? wydaje mi się, że nadmiernie dbał o siebie, wykonywał wiele różnych zabiegów oraz miał obsesję na punkcie swojej twarzy (widać to m.in. w scenie, kiedy prostytutka - ta, którą zabił piłą - kopie go w nią)

kickyourdaddy

To też ;) ale narcystyczne zaburzenie osobowości to jednak coś więcej. Narcyzem od czasu do czasu bywa prawie każdy. A jeśli chodzi o różnego rodzaju zaburzenia osobowości to jeśli jesteś ciekawa, to możesz nawet sprawdzić na Wikipedii, to da Ci mniej więcej ogólne rozeznanie. A jeśli i to byłoby nie wystarczające to spróbuj wypożyczyć, lub przejrzeć w jakiejś księgarni podręcznik Rosenhana i Seligmana do psychopatologii, tam w miarę zwięźle i sensownie jest wszystko opisane :)

ocenił(a) film na 8
Alina

A jeśli uznać że morderstwa nie miały miejsca naprawdę to jak się takie zaburzenie nazywa?

None200

Wtedy mi się wydaje, że to może oznaka Schizofrenii , albo dwuosobowości ...

Patruell

Albo można jeszcze dorzucić schizotypowe zaburzenie osobowości

ocenił(a) film na 8
Patruell

Właśnie kończę psychologię i nigdy nie wykonywałam tego zawodu wiec nie wiem czy mogę uznać, że mogę się wypowiadać ;) W moim rozumieniu tego filmu nie ma możliwości innej niż psychopatia i to że facet naprawdę zabijał. W schizofrenii miałyby miejsce inne objawy niż omamy, jego świat nie byłby tak spójny, pojawiałyby się jakieś niezrozumiałe elementy zupełnie oderwane od wszystkiego. Możliwe nawet, że bohater widziałby we wszystkim sens ale widz na pewno zauważył jakieś elementy rozpadania się rzeczywistości. W schizofrenii nie zabijałby dla przyjemności raczej z poczucia zagrożenia lub dla wyższego dobra na
przykład społecznego.
Hipoteza o dwuosobowości zupełnie nie wiem skąd się wzięła chyba się komuś filmy pomyliły. Bohater mówi, że jego wizerunek to maska osoby z osobowością wielokrotną nie zdają sobie sprawy ze swojego drugiego ja, żyją one w sposób niezależny. Co ciekawe mają nawet czasami alergie na inne potrawy.
Jeśli chodzi zaś o końcówkę i o postawę adwokata to... wczuwając się w film, w ukazanie powierzchowności ludzi w nim przedstawionych, bezsensu ich rozmów, wiecznej gry pozorów, to myślę, że z dużą pewnością można stwierdzić, że adwokat nie pierwszy raz się spotkał z takim przypadkiem... stąd bardzo dobrze wiedział jak sobie poradzić z "problemami" takimi jak ciała w lodówce, czy krew na podłodze, czy zamordowany kolega, którego "widział" w Londynie.

justyna_37

skoro to nie dwuosobowość, to dlaczego adwokat nazywa go "Davis"?

justyna_37

Te morderstwa nie mogły być prawdziwe, zauważcie, że każde kolejne jest coraz bardziej surrealistyczne. A ta nawalanka do policjantów? A ciała, które w jedną noc zniknęły z mieszkania i w jedną noc mieszkanie zostało wyremontowane? Poza tym, on tych morderstw nawet nie mógł się doliczyć, tego nikt nie jest w stanie zatuszować, dawno już by siedział w celi śmierci a nie chodził sobie na spotkania biznesowe. W schizofrenii rzeczywiście omamy występują rzadko, ale w tym filmie nie są pokazane omamy, tylko urojenia. Widzimy świat schizofrenika "od środka", ale nie dosłownie, klatka po klatce, tylko raczej jego fałszywe wspomnienia. Tak jest ten film zrobiony, moim zdaniem, nie należy traktować go jako relacji "na żywo". To mordowanie dla przyjemności też należy traktować jako część urojeń, przez cały film to NAM się WYDAJE, że on morduje dla przyjemności, bohater wydaje się nam pozbawiony emocji po czym w ostatnich scenach widzimy jego załamanie emocjonalne, reakcje nieadekwatne do rzeczywistości no i w ostatnim zdaniu filmu Patrick mówi o swoim cierpieniu. Widz jest wciągnięty w świat urojeń schizofrenicznych i sam uznaje je za prawdę
. Dodatkowo uważam, że jest to też film symboliczny, o pustce świata, którym rządzi pieniądz i sztucznie stworzone problemy.

użytkownik usunięty
kickyourdaddy

patrick cierpi na zaburzenia myslenia = urojenia grzeszności i winy

ocenił(a) film na 9
kickyourdaddy

to jakaś schizofrenia była.
ale moim zdaniem te morderstwa miały miejsce.
Tylko chodziło o to że on robił wszystko żeby to zatuszować...
A gdy mu się udało.
TO SIĘ PRZYZNAŁ...
i wtedy już nikt w to nie wierzył . . .
I wszyscy postanowili to zatuszować.

mycha9441

ale przecież 2 osoby (sekretarka i ta babka oprowadzająca nowych potencjalnych najemców apartamentu Paula) zorientowały się kim Bateman jest, a być może nawet 3 (detektyw) - choć nie jest to do końca jasne
poza tym stwierdzenie, że robił "wszystko" jest błędne --> przecież przenosząc trupa do samochodu nie dbał o to, że krew została na podłodze, albo o ślady krwi na prześcieradle (gdyby zależało mu na zatarciu śladów to by je palił).
jak każdy psychopatyczny zabójca, liczył na to, że ktoś w końcu złapie go na tym co robi, jednocześnie się przed tym broniąc (ale właśnie wcale nie jakoś bardzo usilnie)

Malvy87

Film świetny ale nietypowy. Na poczatku wszystko wydawało mi się w miarę poukłądane - łącznie z pierwszym morderstwem, mimo że było "dziwne". W miarę rozwoju akcji, a konkretnie to od momentu pierwszego spotkania z detektywem okazuje się że w obrazie nie chodzi za bardzo o logikę i realistyczne zachowania bohatera a o studium psychiki. Wszystko jest jakby wyrwane z czarnej komedi ale nie smiesznej. Pat wkłąda ciało do bagażnika przy znajomych i nikt nie pyta co to jest, zaczyna dusić tego kolesia w łazience a ten bierze to za podryw (może właśnie jakaś forma sympati, uczucia jaką wtedy otrzymuje zmienia jego zamiary - wcześniejsze ofiary wyraźnie traktowały patrica z obojętnością, rezerwą), kobieta sprzedająca apartament mimo że wie o co biega nic nie mówi, detektyw nie zwraca specjalnie uwagi na dziwne teksty i zachowanie co widać bardzo wyraźnie w pierwszej ich rozmowie. Patowi wszystko przychodzi bardzo łatwo. NIby przeciętny biznesman a umie wysadzić dwa radiowozy, czemu sam się dziwi. Nawet morderstwo z piłą mechaniczną jest dla niego osiągalne mimo że robi to na golasa a panna zdążyła obudzić już cały dom i prawie mu uciekła na klatce. On robi wszystko bardzo niechlujnie i wręcz prosi się o to by ktoś się nim zainteresował. Dzowni do swojego prawnika mówiąc mu wszystko łącznie z najbardzioej obrzydliwymi fragmentami a ten nic sobie z tego nie robi, mało tego w ogóle nie wierzy. Wydaje mi się że świat wymagał od Patrica takiego zachowania. Całe otoczenie było chore. Snobizm, kompletny brak uczuć, dziwne związki opeierane nie wiadomo na czym, ci ludzie nawet nie pamiętali swoich twarzy. Film bardziej jako przypowieść. BTW Czy tylko mi czołówka skojarzyła się z Dexterem ?

ocenił(a) film na 9
Maddox

Trafnie, bardzo trafnie ujęte:)

















.

kickyourdaddy

sluchanie muzyki cienkich kapel ?

ocenił(a) film na 8
777777

A co jeżeli to tylko jego fantazje po dragach i nikt nie zginął?

ocenił(a) film na 10
777777

Wypraszam sobie, Genesis jest klasą samą w sobie :P
A film dodaję do ulubionych. Ileż czarnohumorzastej groteski i pozornie niezrozumiałej pseudologiki można tu odnaleźć. Brilliant :)
Oczywiście można uznać to za satyrę życia mordercy, któremu wszystko idzie zbyt łatwo w wyidealizowanym świecie. Brilliant indeed :)

ocenił(a) film na 8
kickyourdaddy

Batman mordował ponieważ ludzie go nie zauważali, co więcej, nie wiedzieli jak się nazywa (np.: jego własny adwokat), przesadne dbanie o siebie, eleganckie garnitury, drogie zegarki, a ludzie i tak zwracali uwagę na bezdomnych meneli czy prostytutki, czyli najniższą możliwie warstwę społeczną. Narcyzm połączony z psychopatią jest chyba na miejscu :p.