Podobieństwa do "American Psycho" są dla mnie oczywiste: znowu mamy do czynienia z mordercą a jego działania są pokazane w sposób groteskowy. Różnica polega na sposobie prezentacji mordów. W AP ekran spływał krwią, a w AP2 zabójstwa są pokazane z przymrużeniem oka, wesołą muzyczką w tle i usprawiedliwiającym komentarzem głównej bohaterki. Zarówno Bateman jak i Rachelle są zabawni - Patrick dostaje apopleksji kiedy ktoś ma lepszą wizytówkę od niego, Newman - gdy tylko słyszy, że ktoś stoi jej na drodze do upragnionego stanowiska :)
Mila Kunis zagrała bardzo dobrze, muzyka tworzy świetny klimat, a zakończenie jest rewelacyjne.
W podobnych klimatach polecam "Za wszelką cenę" z Nicole Kidman :)