Czegoś mi w tym filmie brakowało. Sam w sobie nie był zły, powiem nawet, że mi się podobał, ale brakowało mi tego klimatu filmów gangsterskich sprzed lat. Miałem nadzieję na kawał dobrego, gangsterskiego kina i się nie zawiodłem, ale mimo wszystko szkoda, że czas kiedy tego typu filmy wspięły się na wyżyny dawno przeminął.
tez mam pewien niedosyt, zdiecia w tym filmie byly fantastyczne godne oskara, swietnie technicznie nakrecony fim, jakby troche poprawic scenarjusz tego filmu, film sie ogladało ale mnie fabuła nie wciagała, kilka efektownych akcji swietnie nakreconych, film jest dobry!
daje 7/10
poprawic troche scenarjusz i fim ten mogłby stac sie kultowy
Masz rację, nie był wciągający. To jeden z tych filmówna które patrzyłam, a nie które oglądałam. Temat dobry, ale trochę przypomina Blow. Między 6 a 7.
tak troche bodobny do blow , glowny bochater tez zaczal przemycac narkotyki narpierw z meksyku i tak dalej, blow tez mi do gostu nie przypadł
Ale w Blow przynajmniej była wartka akcja i jakoś się chciało oglądać. Tylko Johnny Depp mało pasował do roli Yunga. Rewelacji nie było, ale mocne 7 :-)