to ,że Stiles (Dylan O'Brien) skopał tyłek Ninja-Adkinsowi bezcenne :)Wisienka na torcie.
Dobre kino akcji i tyle,tylko tyle i aż tyle.Nie oczekujcie filmu wybitnego ale jak ktoś chce oglądnąć niezłego akcyjniaka i lubi Dylana to mu się spodoba,
Ja się cieszę ,że O'Brien się rozwija,gra naprawdę b.dobrze i mam nadzieję ,że stanie się dużą gwiazdą bo Stilesa chyba nikt by lepiej nie zagrał