Spodziewałem się bardziej wciągającej fabuły. Efektów nie będę oceniał, ponieważ wszystkie są doskonałe z ręki Burtona. Gra Wasikowskiej w ogóle nie przyciągnęła mojej uwagi - zagrała bezdusznie i mdło (czego nie można powiedzieć o Jane Eyre). Jak na kontynuację pierwotnej historii to moim zdaniem kiepsko.
Ubóstwiam natomiast oryginalną wersję Disneya, głównie dlatego, że jest częścią mojego dzieciństwa i na niej się wychowałem. Wciąż pozostanie źródłem moich skojarzeń z Alicją.
pozdrawiam