A że wyszedl z tego suchy bąk to już inna sprawa. Ale starał się przynajmniej chłopina...
Mnie z tego filmu została w pamięci postarzała twarz Cameron Diaz, której fałdy kłębią się na kieliszkiem szampana, co razem miało obrazować zepsutą cynizmem, wytworną piękność - mojej jednak jednak prostackiej wyobraźni przywodziło starego tenisówka tekstylnego z firmy "Stomil". Nie masz bowiem bardziej przykrego widoku, niż niepiękna kobieta "zapodająca się" za przepiękną.