Film jest strasznie mdły, od samego momentu widzimy nieszczęśliwego faceta zakochanego w nieodpowiedniej kobiecie i tak przez półtora godziny, ciężko jest go zrozumieć. Summer dała mu jasno do zrozumienia, że wszystko może skończyć się tak szybko jak się zaczęło, chłopak zbyt mocno angażował się emocjonalnie i nawet będąc z nią czuł się nieszczęśliwy. Nie pasowali do siebie, może jakaś chemia ich przyciągała, ale dziewczyna miała zbyt luźne podejście do życia, traktowała wszystko jako dobrą zabawę, zaś Tom miał ciągłe zmiany nastroju, wszystko go wewnętrznie dotykało. Film chyba po prostu dla mnie, ale polecam go jeśli ktoś lubi takie klimaty.