Ja też miałem podobną sytuacje co Tom na tym filmie z tą tylko różnicą, że mój związek trwał sporo krócej, ale to i tak wystarczyło by się zakochać, że może to być ta jedyna, mimo że sama mnie zapewniała, że chcę stworzyć coś dłuższego i poważnego oraz ciagle mowienie o kochaniu mnie itp. to i tak po jakimś czasie nagle po chamsku z dnia na dzień przez internet oznajmniła mi że to koniec, że czuła coś, ale "to nie to" czego oczekiwała. I dopiero po czasie dostrzegłem, że właśnie ją wyidealizowałem jak Tom, nie dostrzegałem jej wad, nie dostrzegałem tego, że od samego początku to tak na prawde mi dużo bardziej zależało od niej, że byłem okłamywany przez nią, że bądź co bądź za często się sprzeczaliśmy.

Miłość potrafi cholernie zaślepić i założyć klapki na oczy dlatego taka rada dla innych zawsze przedewszystkim decydujacie rozumem zamiast sercem, bo moze to się bolesnie dla kogos skonczyc tak jak dla mnie skonczylo :/