Nie lubię westernów .Trafiłam na ten film przypadkiem , przeczytałam kto gra główne role i wydawało mi się że Crowe jako ten zły, nieprzewidywalny złoczyńca a Bale jako ten dobry to grube nieporozumienie . Okazało się że byli świetni... i tu bym mogła dużo pisać o tym jak bardzo. Crowe przeszedł samego siebie . Czytałam tutaj że niektórym niepodobało się zakończenie , jak dla mnie było tylko potwierdzeniem tego że Ben Wade był nieprzewidywalny Nie wydaje mi się że Wade przeszedł metamorfoze Jak dla mnie zakończenie bardzo pasowało do człowieka który z jednej strony czytał biblie ,zachwycał się zielonym kolorem ócz...., miał niesamowity wdzięk ,łatwośc konwersacji a z drugiej zabijał z zimną krwią . Nadal nie lubię westernów a "3:10 do Yumy" jest wyjątkiem potwierdzajacym regułę i za ten wyjątek dostaje u mnie 10/10
Teraz już nie robią dobrych Westernów, ale muszę przyznać, że ten nawet wyszedł dobry, można było obejrzeć ogólnie dobrze spędziłem czas i naprawdę popisowa rola Crowe'a. Bardzo mi się tutaj podobał.
Zgadzam się.... szłam na ten film, z zaproszenia, sama nie wybierałam i pewnie nigdy sama bym się na ten film nie zdecydowała, bo nie znoszę westernów... no może poza powrotem do przyszłości III ;] Ale ten film był świetny, nie był nudny, trzymał w napięciu, dialogi też się kupy trzymały... naprawdę fajny film :)
Ja też nie przepadam za westernami, a "3:10 to Yuma" naprawdę mi się podobał, miłe zaskoczenie. Jednak moja ocena to 7/10, bo nie przekonuje mnie wewnętrzna zmiana bohatera Crowe'a. Zabił wszystkich swoich wspólników, którzy chcieli go odbić, żeby pomścić śmierć Daniela i wsiąść do tego pociągu? Chciałabym w to wierzyć. A przywołanie konia nie uratowało sprawy. Do reszty nie mam zastrzeżeń, chętnie wrócę do filmu i dodam do moich ulubionych:)
Musiał wsiąść do pociągu żeby syn daniela dostał kase za dowiezienia więźnia do końca tracy i wsadzenie do pociągu. I za tą kase rodzina daniela mogła żyć dalej i nie zabrali im ziemi :)