Film, w którym gagi przeplatają się ze scenami tragicznymi. Oszukanie widza, któremu wydaje
się że bohaterowie trafiają do więzienia na kilka scen - po czym orientuje się, że spędzą tam
większość XX. wieku. Obserwowanie starzenia się na ekranie, pokazanego w formie komedii...
ale takiej, która często potrafi wzruszyć.
Mam trochę ambiwalentne uczucia względem tego filmu. Reżyser trochę gubi się w swojej
konwencji... jak gdyby było 2 reżyserów, z których jeden nakręcił komedię, drugi dramat. Może
to być jednak również olbrzymia zaleta - dla kogoś innego.
Film nieprzeciętny, pozostający w pamięci.