No fabuła fabułą nie było tak tragicznie, zawsze można wymyślić jakąś historie o nowych robalach, no ale efekty specjalne były chyba robione na fotoszopie w szopie na jakimś Pierdziszewie. Nie jeden film z lat 80-ych ma lepsze efekty. Może jakby sie do nich przyłożyli to na mocna 3-ke by zasługiwał.
Fakt, efekty specjalne zalosne, szczegolnie te mechy na koncu smirdzialy na kilometr amatorka lub niskim budzetem. Nie rozumeim dlaczego nie zdecyduja sie wydac wiecej i nakrecic cos lepszego tylko ida na latwizen z niskim budzetem i wydaniem od razu na DVD z ominieciem kin.
Nieudonie probuje sie skopiowac klimat z fenomenalnego filmu Verhoevena. Ani 2-ce ani 3-ce sie to nei udalo, bo wychodzi to kiczowato. Slabe aktorstwo tez nie pomaga, a Van Dien sie stacza, choc w tym filmie nienajgorszy jest,a pomyslec, ze w 1-ce wypadl jak profesjonalista.
No coz jedynie plakac, ze Starship Troopers kolejny raz nie zostali potraktowani powaznie.