Dzięki różnicy jaka nas dzieli, najprawdopodobniej śpię zawsze kiedy ty minowy jesteś frajerem i wypisujesz takie komentarze. Co za ulga. Tak naprawdę to mnie mało to obchodzi. Ważne jest dla mnie stwierdzenie, że Żelazny Rycerz wyszedł jednak drewniany. Twoje obelgi, jakości materiału filmowego nie polepszą.
Może ktoś zobaczy ten komentarz i dwa razy pomyśli przed decyzją obejrzenia tego gniota.
I proszę, dałem się wciągnąć we frajerską walkę na słowa!
I do tego to zakończenie
[SPOILER!!!].
Bohater odjeżdża na koniu w siną dal z ukochaną przy boku. Ale niektórzy - jak widzę - lubią takie filmy ku pokrzepieniu serc.