Bardziej żenującej i irytującej amerykańskiej propagandy nigdy w życiu nie widziałem. Co drugi
dialog przepełniony patriotycznym bełkotem z dodatkiem heroicznej odwagi, której nawet Clark
Kent by pozazdrościł. Istna pro wymiotna mieszanka!
2 tylko za scenę kiedy wali się biały dom... reszta to tani bzdet... fatalny film....
cały film jest kiczowaty... przestępcy biegający po białym domu jak po supermarkecie? świetnie... najgorsze w tym filmie było to, że to badziewie trwa 2 godziny... jeju... to była męczarnia... zdecydowanie nie polecam nikomu... normalnemu