Ani zadnych muszli, ostryg, kalmarow itp - bo one nie sa koszerne... Tz. moga jesc ryby - ale tylko takie ktore maja luski, oskrzela i pletwy - takze te wszystkie owoce morza odpadaja - ale takze wlasnie wegorze, karpie (te bez lusek), liny(?) etc...
Coz widocznie Leo Popper nalezal do liberalnych , ktorzy sie o te koszerstwo nie kumaja.... Wiedzial co smakuje.. heheee :)
a to zalezy jaka - Halacha rozróżnia pokarmy dozwolone (kaszer) i zakazane (teref, trefne, „nieczyste”). Dopuszczone do spożywania jest mięso zwierząt posiadających „rozszczepione kopyto” i przeżuwających, czyli daniele, jelenie i sarny sa dozwolone ale juz np. dzik nie - ktory pomimo ze ma podwojne kopyto ale juz nie przezuwa. To samo lecz troche inaczej tyczy sie wielbladow, koni, - a z dziczyzny - zajacy i krolikow - one tak samo jak swinie i dziki sa zakazane - ale z innego powodu bowiem u nich pomimo tego ze przezuwaja, niestety ale maja pecha, bo posiadaja "tylko nie do konca" roszczepione "kopyta" vel lapy.
Co do drobiu dozwolone sa tylko ptaki udomowione jak kury i gesi czy kaczki - ale juz dzike gesi i kaczki sa tabu. Dlugi spor byl o indyki - bo jest to ptak najpozniej udomowiony i za czasow biblijnych byl to jeszcze ptak dziki. No ale juz w miedzyczasie traktuje sie indyka jako koszer - choc purytanscy Zydzi nadal mu to odmawiaja! Coz - maja pecha i nadal nie wiedza co dobre...
I jeszcze jedno - zgodnie z prawem Rabinow - uwaza sie wszystkie produkty ze zwierzat koszernych rowniez za takie - tzn. np kurze jaja albo mleko z krow lub koz jest koszer - ale mleko z np. koni lub wielbladow nie.
Jako jedyny wyjatek uwazany jest tutaj miod - ktory jest produktem dozwolonym, pomimo tego ze pochodzi z oczywiscie nie koszernego owada czyli pszczoly...
To są staroswieckie i konserwatywne zasady, podobnie jak w katolicyzmie post od mięsa w piątek. Błagam, kto tego przestrzega.