Ten film to totalnych chłam. Obsada jak najbardziej, efekty ok, ale wszystko jak krew w piach. Scenariusz jest do niczego. Akcja rozciągnięta do granic możliwości, dialogi jak ze szkolnych jasełek. Cały film nadmuchany jak balon, silący się na jakąś tajemniczość, pompatyczność. Kolejna "hamerykańska" produkcja naszpikowana gadżetami. Z zewnątrz złoto, w środku pusto i echo niesie jak w Bieszczadach. Cóż, wszystko wyliczone na poklask mało wymagającej gawiedzi, co tylko wydadzą kasę na bilety i rozdziawią gęby w niemym zachwycie.