Za to w obecnej formie to bardziej przypomina "Ty łotrze jeden!". Dodanie słowa "numer" zapobiegłoby uniknięciu takich skojarzeń, bo dopiero po pewnym czasie doszłam do tego, że chodzi o Łotra 1, a nie Łotra jednego.
Oni tak na serio? Kiedy kumpel wysłał mi dzisiaj SMSa, że jest teaser "Łotra Jednego", myślałam, że to żart...
Powinien napisać Łotra pierwszego. Bo to chodzi o oznaczenie. Coś jak niebieski 1 czy tango 2.
Mogę się mylić, ale wydaje mi się że "one" nie jest w tym wypadku liczebnikiem. Moim zdaniem chodzi o "ten" jak w "that one". Dajmy na to: "Everyone in company was loyal, but he went rogue. He is the rogue one". Czyli to on jest tym łotrem.
Ciekawy pomysł, ale wtedy wydaje mi się że tytuł brzmiałby właśnie "The Rogue One", a nie tylko "Rogue One", to raczej coś jak Air Force One.
Zatem się mylisz. Chodzi o pierwszy myśliwiec z eskadry Łotrów. Rouge squadron. Rogue One, Rouge Two. Łotr 1, Łotr 2, Łotr 3... tak jak Luke w ANH był "Czerwonym pięć". Red 5
W Imperium Kontratakuje owe Rogues (Rogue One, Rogue Two etc) również odegrały pewną rolę. Lecz tam to było przetłumaczone jako "Łobuz Jeden", "Łobuz Dwa" . . .
Zatem pewna drobna niekonsekwencja się teraz pojawia. Ale skoro Disney nad tym czuwa, to już jego zmartwienie.
Żadna niekonsekwencja się nie pojawia. W ciągu 20 ostatnich lat w języku polskim przyjęła się nazwa Eskadra Łotrów, nie łobuzów
Nope. Powinien napisać "Łotra Jeden", to się nie odmienia. :) Cały sens tego typu oznaczeń jest w tym, by zawsze brzmiały tak samo.
Tak naprawdę to, czego się czepił założyciel tego tematu wynika tylko i wyłącznie z naszego języka. Jest w 100% poprawny językowo i adekwatny terminologicznie. A to, że akurat "Łotr Jeden" brzmi, jakbyśmy kogoś wyzywali wynika z teatralnego wręcz archaizmu wynikającego z inwersji. Brzmi jak coś, co by powiedziała postać z przedstawienia albo bajki dla dzieci.
Mimo to jednak, jak wspomniałem, jest to zupełnie poprawne i jak się to wymawia z poprawnym akcentowaniem, to już nie brzmi przaśnie.
Obecnie istnieje maniera odmieniania takich oznaczeń. Np mówi się: kogo? czego? Miga dwudziestego siódmego. Wg mnie, to nie poprawne, ale u wojskowych powszechne.
Przyznam, że to zupełnie bez sensu, tym bardziej, że to nazwa modelu samolotu (którą dzieli z innymi maszynami tego modelu), a nie tymczasowe oznaczenie maszyny w szwadronie. Jeszcze gorzej by wyglądało w przypadku trzycyfrowych liczb, np. w dopełniaczu Boeinga 474 - Boeinga czterysta siedemdziesiątego czwartego? To by sugerowało jakąś kolejność, podczas gdy to nazwa modelu samolotu (których lata więcej). :)
Jak inaczej byś przetłumaczył? Lepiej się niestety nie da. Wszystkie dotychczasowe części miały całkowicie przetłumaczone tytuły, wyjątek zepsuł by spójność. Btw Już nawet w Imperium kontratakuje Rogue Two tłumaczono jako Łotr Dwa.
Pisałem to ponad trzy miesiące temu na sPlay, jako żart:: Po Przebudzeniu Mocy grzechem jest zapomnieć o Rogue One (u nas najpewniej "Łotrzyk Jeden: Historyjka ze świata Gwiezdnych Wojen" - w końcu to Disney Polska).
Przerażające.
A jak mieli przetłumaczyć? Plujecie się że zmieniają tytuły jak np. Civil War jako Wojna Bohaterów, a jak tłumaczą dosłownie czyli Rogue One na Łotr Jeden (tak, Rogue to łotr, łobuz) to i tak polakom jak zwykle nie pasuje i muszą płakać z tego powodu.
Kwestia zmienienia "Wojny domowej" - tak, jak to było w rodzimych wydaniach komiksów i jak podsuwa logika - na "Wojnę bohaterów" - nie tylko u nas, a w większości krajów nieanglojęzycznych - to kuriozum. Akurat w przypadku spin-offu "Gwiezdnych wojen" tytuł był do przewidzenia. Nie płaczę nad nim. Napisałem tylko, że jasno-widziałem.;)
Zauważ, że do tej pory wszystkie tytuły filmów świata Gwiezdnych Wojen tłumaczyli dosłownie. I do teraz się to sprawdzało. W sumie mogli sobie darować dosłowne tłumaczenie i dać jakąś Gwiezdną eskadrę, serio :D
Nie wiem skąd te śmiechy... przecież to porządny pomysł, więc nie szydź ze mnie Ty łotrze jeden ! :D
Serio - Ancymon Jeden - Opowieść o Gwiezdnych Wojnach - już brzmi lepiej..
Mnie się akurat Wojna Bohaterów podoba. Nie mogli zostawić "Civil War", bo już przetłumaczyli pierwszączęść tytułu, a "Wojna domowa nie pasuje ani do filmu ani do polskich realiów.
Łotr jeden, to jednak jakiś żart. Rozumiem, że tłumaczą wszystkie tytuły SW na polski ale nie każdy przecież muszą.
Moje ulubione polskie tłumaczenie, to "Przeszłość, która nadejdzie", brzmi lepiej nisz oryginalne "Days of future past" - to jest przykład dobrego tłumaczenia, kiedy myślisz sobie "A future yet to come" byłoby lepszym tytułem niż "DOFP"
Wszystko można ale trzeba pomyśleć. My nie wygramy, bo "How can we win when fools can be kings ? " :D
Tytuł wymyślony w przeciągu 13 sekund : Gwiezdne wojny : Eskadra Łotrów - Początek
Tak, wtedy były by komentarze: "Po co zmieniają oryginalny tytuł?" , "Jaki początek? Jaka Eskadra?". Tego możesz być pewny. Polakowi nigdy nie dogodzisz.
Ale by chociaż normalnie brzmiało ;) czasem, jeśli dosłowne tłumaczenie aż wali po uszach (jeszcze te "historie"), trzeba je zmienić (cały czas jako przykład podaję Podziemny krąg, bo to dobry przykład w sumie) :)
No fakt, pewnie by tak było, ale te kto chociaż trochę się zagłębił w dawne Uniwersum SW, lub oglądał Imperium Kontratakuje, miałby już jakieś rozeznanie większe.. A tu sam tytuł generuje więcej pytań niż odpowiedzi - totslnie nic nie mówi o fabule- jak wspomniałem, gdybym nie siedział w uniwersum SW ,nie miałbym żadnych przeczuć co do fabuły, ale...skoro Disney wywalił owe uniwersum to niczego nie można być pewnym ;)
brzmi dobrze. Ale mogliby zostawiać angielskie nazwy tytułów jak to robią w Danii
Dzięki ;) Byłbym za tym tytułem, daje jakieś już pojęcie o filmie - o ile Łobuz 1 będzie połączony z Eskadrą Łotrów ( bo Unwersum SW zostało wywalone :P)
Lub tak jak mówisz tytuł orginalny :P
Niestety wtedy by całkowicie straciło znaczenie. Jak wspomniałem w innym komentarzu tutaj - to prawidłowe oznaczenie i ono się nie odmienia. Jedyny zgrzyt wychodzi z zestawienia tego ze słowem "łotr" i jemu podobnym, jakby sugerowało się wyzwisko, podczas gdy "Czerwony Jeden" już nie ma takiej konotacji i brzmi zupełnie normalnie, jak Red One, Red Two itd. w anglojęzycznym oznaczeniu członków eskadry. :)
Ważne jest też to, jak to czytamy i wymawiamy, wtedy zupełnie inaczej brzmi!
Chyba doszło do małego nieporozumienia - w moim przypadku czerwony był tylko przykładem oznaczenia a nie sugerowanym zastępstwem tytułu - równie dobrze mogłem napisać Niebieski Jeden (Blue One), dobrze znam różnicę między rogue ("rołg") a rouge ("róż"). :)