Dla tej sceny ide jeszcze raz. Ta scena ma więcej akcji i wszystkiego niż starcia w Przebudzeniu Mocy :)

Niby sama scena jest fajna, ale wyszło na to, że Vader pobiegł na pierwszą linię by zastąpić jakiś mały oddział szturmowców. Tak więc mi pozostał niesmak ...

po prostu mu zależało by mu się nie wywinęli.

Ja też oceniam ten film słabo. Głupi.

Może powinieneś przerzucić się na coś mniej wymagającego :) Głupi może być człowiek, a nie film :)

O! Oświecę cię: głupi może być nie tylko człowiek, ale też film, wpis, pomysł, wiersz, itp. Głupotę takich rzeczy rozpoznaje się po np. wewnętrznej sprzeczności, naiwnych rozwiązaniach, krótkowzroczności itp.

Dam przykład - Twoja wypowiedź o tym, że "Głupi może być człowiek, a nie film" jest głupia. Tu należy odróżnić: człowiek, który mówi takie rzeczy głupi być nie musi, choć treści, które wypowiada są głupie.

No i nauczyłaś się czegoś, che he.

Taaa... Od kiepskiego nauczyciela, który określa mianem "głupi" coś, co go przerasta :) Oj, biedaku, biedaku... Ale nic to, kiedyś dorośniesz. Może. Oby :) Pozdrawiam cię serdelecznie :) OJ, i tak na marginesie... Ktoś, kto ocenia Kung Fu Pandę na "dziesięć" i jeszcze daje mu serduszko, musi być, wg twoich standardów, wyjątkowo głupi ;) Buźka :)

Ale skąd ten epitet "kiepski nauczyciel" przecież oświeciłem cię, zmniejszyłem poziom twojego dyletanctwa, już drugi raz nie wystawisz się tak na strzał mówiąc te brednie typu "głupi to może być tylko człowiek, bo ma głowę, a film nie ma głowy". No pomogłem ci, a ty tu mnie wyzywasz.

Zaś Łotr głupi, naciągany, przewidywalny, banalny, źle zagrany. Jak obejrzysz tyle filmów co ja, to wtedy zrozumiesz jak bardzo Kung Fu Panda przerasta takiego gniota jak Łotr. Nie będę ci tłumaczyć dlaczego ten film zostawia tamten w cuglach, bo ty od razu zaczniesz mnie obrażać, jakbyś nie miał nic innego już do powiedzenia. A jak to mówił Jezus: "Nie rzucajcie pereł przed wieprze". Nie, żebyś był wieprzem, ale po co rozmawiać z kimś, kto nie chce się czegoś nauczyć?

To przeświadczenie o własnej racji i "oświecaniu" innych, dawno nie czytałem wpisu kogoś tak żałosnego że nie dość że widzi tylko czubek swojego nosa to jeszcze jest przekonany, że ma jakiś dar oświecania innych. I jeszcze to "Jezus powiedział..." haha człowieku trochę dystansu do siebie i poszanowania dla zdania innych. I błagam Cię nie próbuj nikomu wmawiać że Kung Fu Panda jest dobrym filmem, jest uniwersalny i bezpieczny aż do pożygu.

mistrzostwo tak, ale nieudolna próba ratowania nudnego filmu :(

Troszkę racji z tym nudnym film, sam ziewałem momentami, a koleś obok mnie drzemał. Jak zaczęła się akcja bitwy w przestrzeni kosmicznej to od razu się obudziłem, później znowu momenty nudy, i na końcu DV. Gdyby cały film miał taką akcję co końcówka to jeszcze jeszcze...

ja też omal nie zasnąłem. Byłem też z innymi fanami Star Wars w IMAX na seansie i ja jednym z tych kolegów w ogóle nie poczuliśmy się jak na filmie z uniwersum Star Wars niestety...
tak... właśnie cały film mógłby być taki jak końcówka ale nie był i to niestety błąd

ok może mówię trochę ostro... wiem SW TFA dałem 10 ok było wtórne według wielu ale miało coś takiego jak klimat, magię to co w SW jest najważniejsze... ten film bez żadnej wyrazistości niestety jest. Chodzą, walczą, giną, modlą się :D robią smutne miny i to by było na tyle. Felicity słaba aktorka tylko beczeć potrafi :(

Zazdroszczę IMAX'A, bo pozostałe kina to katorga dla oczu.. Obraz się rozmazywał, ciemno, że momentami nic nie widać. Idź pan w ch...

Dokładnie, TFA miało klimacik, ale to wynika chyba z tego, że jednak Jedi robią robotę w tym uniwersum. Bez nich ciężko poczuć "magię" tego świata.

I na domiar wszystkiego, jeszcze ta cyfrowa twarz Generała Hurst Romodi, nie wiem czy zauważyłeś.

heh współczuję... ;(

hmmm wiesz nie chodzi nawet o Jedi aczkolwiek ten niewidomy dawał takie wrażenie chyba tylko w tej postaci poczułem coś magicznego nie mniej po założeniu papierowej torby na głowę... Jakoś uciekło to coś co dawało klimacik...

Zauważyłem najbardziej raziłs mnie Leia masakra

Vader pod prysznicem... Żałosne...

To był zbiornik z bactą. Luke był w podobnej w "Imperium kontratakuje".

''Vader pod prysznicem... Żałosne...'' Ty tak na poważnie ?

Gdybyś czytał komiksy lub troszkę więcej wiedział na temat tego uniwersum to byś nie pisał takich bredni , ale sugerując się tym wszystkim co piszesz jesteś jedynie miłośnikiem oryginalnej sagii czyli typowym nostalgicznym butthurtem lub polak cebulak po prostu z ciebie.

Vader zachodził czasem do komory medycznej bo miał przecież całe ciało spalone po walce na Mustafarze i musiał czasem do niej zachodzić by ból uszedł i ogólnie żeby poczuć się lepiej.

Więc jak czegoś nie wiesz to nie wyciągaj od razu fałszywych wniosków amebo.

Haha gdybyś był bardziej bystry wiedziałbyś że to była ironia... Nie zmienia to mojego zdania że to słaba scena.

Haha , gdybyś ty był bardziej bystry to byś się domyślił , że czasem ciężko wyczuć sarkazm czy ironię przez internet ;) , Bo w końcu patrzymy się tylko w ekran na którym widnieją napisy...

Ale zapewne skoro liczyłeś tylko na akcję ze strony tego filmu a fabuła mało cię obchodziła to pewnie masz z 16 lat.

no to chyba masz problem bo ja potrafię wyczuć ironię w internecie...

Na jaką akcję? No tak miał to być film wojenny niestety nim do końca nie był... Prawie w ogóle

zdziwiłbyś się że nie... Mam więcej...

"Vader pod prysznicem... Żałosne..." - to ironia? ok.
"zdziwiłbyś się że nie... Mam więcej..." - napisane w tym samym stylu co powyżej - domyślam się że to również ironia i jednak nie masz więcej niż 16 lat? :)

idiota jestes

"a fabuła mało cię obchodziła to pewnie masz z 16 lat."- to są argumenty fanboy'ów Łotra 1, same merytoryczne uwagi. Obejrzyj sobie "krótki film o prawdzie i fałszu" u sci-funa na jutube i przestań gwiazdorzyć.
Można się dowiedzieć ile ty masz lat? Bo po argumentach jakie wysnuwasz, to raczej dowodu osobistego jeszcze nie odebrałeś.

Ohoh , nerwusek przyszedł :D . Nie będę oglądał czegoś co mnie ani trochę nie interesuje i co nie ma nic wspólnego z tym tematem.

Nie gwiazdorzę a co do moich argumentów - raczej są dobre w przeciwieństwie do pana Jakuba i aż się sam dziwię , że nie mu to napisałeś..Zapewne kolega przyszedł ratować sytuację? Lub napisałeś co chciałeś bez dokładniejszego czytania co się działo.

Spokojnie , dowód już odebrałem dawno temu , ale dziękuję za troskę ''Luk''.

słaba scena? niby dlaczego jakieś uzasadnienie ? .To że tobie się nie podobała nie znaczy ze jest słaba .Świetnie oddaje klimat i pokazuje średnio znającemu universum SW czym jest Vader . Ale widocznie do ciebie lepiej trafiają sceny z Przebudzenia .Pozdr

Scena świetna. Pokazuje ile zostało z Anakina i jak wygląda jego życie bez kombinezonu podtrzymującego go przy nim. Do tego ten zamek na Mustafar.

Nie tyle tam zachodził by się leczyć czy poczuć się lepiej w ów komorze, a by tam oddychać bez pomocy aparatury. Oraz by jeść "normalnie". Tylko i tak hamburgera nie zjadłby bidak tylko owsiankę i inne kleiki. No i shake'a oczywiście waniliowego też.. ;)

Yo, wielki fanie Star Wars. Gdybyś czytał o tym uniwersum to dowiedziałbyś się, że Disney odcina się od komiksów, książek i innych dzieł. Według nich te historie nie są ważne i trzeba je napisać od nowa, po ich myśli, zarabiając przy tym krocie na nazwie. Przykro mi to stwierdzić, ale Star Wars to już upadła marka. Legenda, która upadła, a mimo to wierzga nogami i łapami w poszukiwaniu kasy.

Bo jestem wielkim fanem i przecież wiem o tym , że wszystkie komiksy są już niekanoniczne...Ale co to ma wspólnego z tym tematem wgl ?

Czytanie ze zrozumieniem się kłania ? Przecież całkiem się zgadzam , że Star Wars'y już praktycznie gryzą glebę pod względem jakości - Dlatego też ja nie bronię TFA jak inni .

A co do Łotra jeden to na prawdę dobry film jest akurat , w szczególności ostatnia scenka .Im więcej Vader'a w sadze tym lepiej - Taka moja opinia .

Nie ma czegoś takiego, jak polak cebulak. Polak nie jest kojarzony w pierwszej kolejności z głupimi zachowaniami, bo Polska to rozwinięty i nowoczesny kraj Zachodu i nie przypisuje się nam przykrych cech, dlatego nie ma takie zwrotu.

A i jeszcze jedno...TFA 10/10 ? Kopii czwartej części dałeś 10/10. FIlm który nic nowego nie wnosi , no jedynie nowe postacie które są okropne i śmierć Hana. To tylko potwierdzę moją tezę , że jesteś nostaligcznym butthurtem.

Z takimi nawet nie pogadasz.

dałem bo zadziałał na mnie klimat... To czego brakowało w prequelach...

To łotr 1 ma okropnych bohaterów felicity tylko beczeć potrafiła... TFA ma świetnych bohaterów lepszych od PT poza Kenobim oczywiście...

Tutaj jest aktorstwo igrzyska śmierci vol 5

TFA ma świetnych bohaterów xDDD...

Finn który jest ''bezpłodny'' bo cięzko powiedzieć jaki on jest z charakteru i jaki jest niby jego motyw walki z imperium(bo tylko co wiemy to to,że są dla niego źli ,dlatego z nimi walczy XD) tak do dupy napisali tą postać , i laska z której wszyscy się nabijają , że nie potrafi grać , więc otwiera szeroko oczy i buzię żeby nadrobić..

Jedyne co dobre to stare postacie , ale tego na plus nie zaliczę bo ich znam a chciałem poznać nowych...i się zawiodłem.

Jeżeli nie widzisz tych minusów i nie potrafisz przyznać ,ze ten film DOSŁOWNIE nic nie zmienia w sadze , to mi przykro.

Rogue 1 dopiero nic nie zmienia w sadze. Daje odpowiedzi na pytania, na które nikt nie potrzebuje znać odpowiedzi. Dla całej historii mogło by go nie być, to jest tylko i wyłącznie skok na kasę i żeby można się więcej postrzelać ze szturmowcami.

Dalej bronisz kolegi ''luk'' ? Uspokój się , wypij kawę i przyjmuj to co mówię i argumentuj się bo jak na razie po tym co piszesz widać , że ci ciśnienie skacze.

Bo jakoś dziwne , że fani piszą , że nadaje to teraz wiele sensu ''Nowej nadziei'' a czemu ja tak uważam? Bo w końcu dowiedzieliśmy się przez co przeszła Rebelia aby zdobyć te plany i jak wgl tego dokonali.A podczas konferencji gdzie przebywał Vader jedno krzesełko było puste jakby miał ktoś tam być i można tylko wysnuć któż to mógł być...Więc przyjmij fakty , a nie płaczesz i podajesz mi ułonie argumenty które nic nie znaczą..Bo prawda jest taka , że to przebudzenie mocy gówno zmienia w sadze..Obrońco filmweb'a.

A wiesz dlaczego TFA gówno zmienia? Bo przebudzenie mocy to było streszczenie całego starego star wars, które od teraz będzie jedynie "legendą", pieśnią przeszłości, bo teraz zaczyna się nowa seria, dla nowego pokolenia. Dlatego fabuła całego filmu, to była kalka z wcześniejszych filmów, to był swego rodzaju hołd, bo tamte filmy "idą do kosza" robiąc miejsce nowemu. Abrams musiał jakoś zrobić przekazanie pałeczki, bo nowa seria disneja to nowe otwarcie, to nie jest normalna kontynuacja tego, co było i każdy powinien to rozumieć. Oglądając przebudzenie mocy nie trzeba znać poprzednich części, widz wie, że kiedyś (najprawdopodobniej) istniała moc, że "znane" postaci się pojawiające kiedyś były bardzo ważne, ale dla niego tak naprawdę liczą się nowi bohaterowie i nowa misja.

A co do Łotra, to on mógłby nie istnieć i to jest fakt, to jest tylko skok na kase, sam film jest dobry, ale nic nie zmienia w serii, jak to spin off.

A co mogła przejść rebelia? Kilka "krążowników" i kilkaset x-wingów przeciwko imperium (nazwa mówi samo za siebie), które ma we władaniu prawie całą galaktykę. Wiadomo, że łatwo nie było, że wielu zginęło, jak to na wojnie. W rebelii wszystko opiera się na nadziei i szczęściu. Ja nawet po obejrzeniu filmu nie wiem, jak tego dokonali XD
Przybyli na planetę gdzie są plany, zrobili rozpierd**, wykradli plany. Nie wiem, jak to inaczej mogło by wyglądać.

Fajny wywód o postaciach robisz, szkoda, że w Rogue1 wszystkie postaci nic nie znaczą. Jedyne co wiemy o bohaterach, to to, że "chińczyk" jest nawiedzony "starą religią", a Cassian jest buntownikiem, bo się nie zgadza z rozkazami z góry i nie raz musiał robić niecne rzeczy. A główna bohaterka? Buntuje się przeciwko imperium, bo jej rebelianci bombą zabili ojca XD Głębia postaci Rogue one.

Dla twojej informacji, to Finn był normalnym kolesiem, który wbrew woli został zaciągnięty do "armii". Zobaczył wiele zbrodni imperium i nie dał rady znieść więcej, więc zdezerterował. Potem okazał się tchórzem, ale ostatecznie zrobił to, co trzeba. Finn jest zagubiony i nie wie, gdzie jest jego miejsce, więc przystał do rebelii, bo wiedział, że przed nowym porządkiem nie ma ucieczki, poza tym poczuł mięte do Rey. W przebudzeniu bohaterowie są jeszcze nie ukształtowani, bo to film dla młodzieży, oni się mają z nimi utożsamiać (zobacz - kylo ren), dlatego w następnych filmach będą dorastać, razem z obecnym pokoleniem, które te filmy będzie oglądało.

A w Łotrze 1 wszyscy walczą z imperium, bo się "zapisali" do rebeli bo muszą walczyć, taki zawód, jak każdy inny, tak na chleb zarabiają, bo nie ma innej pracy dla ludzi z ich wykształceniem :d

Jaki ból dupy dziecka o to , że mam swoje zdanie...Bd szczery niczego nie przeczytałem z tego gówna.

Przebudzenie mocy to porażka , kropka.

Sam jesteś gównem ;-)

Dobra młody , nie potrafisz przyjąć krytyki , przezywasz bezpodstawnie , więc nie mam o czym tu z tobą rozmawiać.

Ty i Jakubek tworzycie zgraną paczkę gimbusolandii na filmwebie.

Pozdrawiam.

Ty nawet nie umiesz dyskutować, a już na pewno argumentować i jeszcze mi wmawiasz, że ja nie umiem przyjąć krytyki. Szczyt hipokryzji i głupoty. Powiem ci szczerze, twój styl wypowiedzi mówi mi dokładnie jak nic nie wartym adwersarzem jesteś, znam takich noobków setki. W rankingu oponentów jesteś na prawie najniższym miejscu, zaraz za trollem, nic sobą nie reprezentujesz, takich jak ty wciągam nosem nie od dziś. Nawet nie wiem po co się wdałem w tą czczą dyskusję, udało ci się mnie sprowokować, a nawet zniżyć do twojego poziomu, masz zadatki na solidnego trolla/prowokatora. Dość czasu na ciebie straciłem, żegnam i nie pozdrawiam, bo nie jestem konformistą i hipokrytą.

O kurde...Głębokie. Widać kto tu na prawdę jest trollem i hipokrytą bo to nie ja mam aż taki ból dupy o film.

A jakbyś był facetem to byś potrafił chociaż się pożegnać , a nie rzucać tekstami w moją stronę..A do mojego poziomu to ci daleko chłopczyku.

''Znam takich noobów setki''...Nie wiem co nooby mają z wspólnego , ale łatwo zrozumieć , że do mądrych osób nie należysz po tym co piszesz..Same brednie.

Pozdrawiam.

Masz rację kurde, TFA to syf! Polać mu! ;)

TFA to taki syf, że aż mnie jeszcze dziś zęby bolą. Mogli zrobić kozacką rozpierrduuchę z Lukiem, gdzie Luke już nie był by małoletnią panienką tylko starym wyjadaczem jasnej i *ciemnej strony mocy (*książki) to zrobili go nie walczącego 10 sekund na sam koniec. Za to już jest BAN. Następny BAN mają za to, że znowu nie trzymali się książek z uniwersum SW gdzie Leia i Han mieli trójkę dzieci i to Jasen Solo był tym badassmadafaker i pokonała go siostra Jaina. A nie zrobili jakiegoś długowłosego pryszczatego studencika chudzielca Kylo jakiegoś tam Rena.. BAN numer trzy to mają za murzyna który nauczył się władać mieczem świetlnym w 15 minut. BAN numer cztery mają za zabicie Hana. BAN numer 5 za tą dziewczyninę co pokonała Sith'a czy czym on tam był w tym marnym filmie ten marny KyloRen.. I jeszcze pewnie parę by się znalazło baboli w tym marnym filmie..

A Łotr1 przynajmniej nie nudził.. I wszyscy zginęli na końcu więc nawet chwytał za serce, powiedzmy no.. A co do śmierci głównym bohaterów Han Solo w TFA zginął beznadziejnie słabo..

1. Stary kanon jest skasowany. Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy ile tam było kretynizmów - odsyłam do dogłębnego zapoznania się z "legendami".
2. Stary kanon jest skasowany - pogódź się z tym.
3. "Murzyn" akurat mógł się nauczyć walki mieczem świetlnym, bo jakbyś nie zauważył - Finn walczył ze szturmowcem wyposażonym w elektryczną lancę, podczas ataku nowego porządku na zamek Maz kanaty na planecie Takodana. Tamże szturmowiec zaprezentował umiejętności żołnierza nowego porządku we władaniu bronią białą - co za trudność walczyć potem mieczem świetlnym, kiedy taka lanca jest cięższa i trudniejsza w obsłudze?
4. Dobrze, że Han zginął, bo wszyscy bohaterowie muszą w końcu odejść (lepiej w zaplanowany sposób, niż jak księżniczka Leja, która w 3 części będzie modelem CGI lub dostaniemy tylko informację, że zginęła gdzieś tam), jakoś nikt nie narzekał, że Darth Vader zginął....
5. Nie wiesz nawet jak nazywa się główna bohaterka? No to pozdro, że niby cokolwiek z filmu zrozumiałeś, raczej nie za wiele.
6. Masz BAN za bycie gburem :)

Em , nikt nie narzekał , że Vader zginął bo to była stara trylogia gdzie na początku wszyscy tylko go mieli za tego złego i pod koniec widzieliśmy ułamek tego dobra..Potem Prequele trochę więcej ludziom uświadomiły , więc co to wgl za porównanie z dupy ? Teraz jak się ogląda jego odejście to jest piękne i emocjonujące a Han zginął byle jak.

Jest Gburem bo ma własne zdanie ? Nadal nie dorosłeś od naszej ostatniej rozmowy co ''Luk'' ?

A to , że Rey udało się pokonać sith'a który był szkolony przez samego Luk'a i nauczyła się władać mocą w 10 sekund to jest dopiero kabaret. Tak samo szermierka mieczem świetlnym to co innego niż wymachiwanie pałką drewnianą . Durny film i tyle w temacie.

Nie chwytał ani trochę. Ci bohaterowie byli tak obcy i losowi, że ich śmierci wyglądały bardziej bezsensownie i nudno. Film próbuje wcisnąć za dużo postaci i jedyna postać, która się udaje, to K2SO i jako, że jest jedyną postacią, z którą może nas cokolwiek łączyć, to twórcy zabijają go pierwszego - tak zebyś mógł szybciej wyjść z kina, jeżeli nie zależy ci na zobaczeniu Vadera

Finn nie zobaczył zbyt wielu tych zbrodni. To była jego pierwsza misja. O ile zgadzam się, że Łotr nie stworzył nawet minimalnej więzi z bohaterami, o tyle nie rozumiem bronienia bohaterów TFA, czy ogólnie TFA. Rey - osoba bez wad - genialny pilot, waleczna, potężnie włada mocą, do stopnia, gdzie bez doświadczenia w posługiwaniu się nią pozbywa się go ze swojego umysłu - słowem bohaterka bez wad. Kylo z kolei - dokładne przeciwieństwo - same wady - cipa, która tylko płacze, bo ciągnie go do dobra, a on chce być zły, tak bardzo zły. BB-8? Słabsza wersja R2 i o ile Łotr nie miał wybitnych postaci, tak K2SO zjada BB-8 bez problemu. Łotr był o tyle lepszy, że przynajmniej spróbował być oryginalny, mimo że przed filmem wszyscy +/- znali fabułę, natomiast idąc na TFA wszyscy oczekiwali czegoś nowego, a dostali ito samo, co było wcześniej :v i dlatego moim zdaniem Łotr jest minimalnie lepszy. Bo przynajmniej ma własną tożsamość.

Ten troll w nicku to chyba nie przypadkowo? :D O Rej to każdy wie, że to merry sue i z tym raczej nie da się polemizować. A co do Kylo, to nie zgadzam się, to po prostu "nastolatek" stojący na rozdrożu. Nie wiem, czy przeczytałeś moje poprzednie posty, bo w nich jasno pisałem, że nowe Star Wars to film dla młodzieży (którą Disney będzie doił ile wlezie), więc bohaterowie mają być archetypem nastolatków dostosowanych do dzisiejszych czasów, czyli silna (feministka) i słabe, niezdecydowane samce. TFA jest takie same jak stare star warsy, bo to reebot serii, stare uniwersum, poza filmami, odchodzi do lamusa, trzeba ten świat zbudować od nowa dla nowego pokolenia.

Tutaj najlepsza recenzja łotra 1, polecam:D
https://www.youtube.com/watch?v=3p8-ympo4-Y

z opinią Dema zgadzam się w 100%. Nie zmienia to mojej opinii o TFA. Wszyscy poprzedni antagoniści byli genialni - wyważeni, potężni i źli - nawet jeżeli pojawiali się z dupy, jak Dooku, czy mieli przez cały film jedno zdanie - jak Maul. Zdajesz sobie sprawę z faktu, że w filmie Kylo nie jest nastolatkiem i bliżej mu do 30? To że zachowuje się, jak nastolatka to inna sprawa. Poza tym jak twórcy oczekują, że będziemy kibicować albo osobie tak idealnej, że jest to wręcz irytujące, albo osobie tak głupiej i słabej, że też to irytuje. Reboot serii nie oznacza, że masz kopiować to, czym były poprzednie filmy, nie mając własnej tożsamości. To od rebootu bardziej ma być mimo wszystko kolejna część serii, ma opowiadać jakąś własną historię, a nie wrzucić kilkoro bohaterów, którzy są nieskończenie idealni, bądź nieskończenie beznadziejni w ramy historii, która już była. I czytałem i o ile zgadzam się, że Disney coś takiego zrobił nie oznacza, że będzie mi się to podobało, plus o ile EU rzeczywiście jest wykasowane, o tyle nie rozumiem dlaczego musieli powtórzyć historię z filmów - czyli jedynej rzeczy, która w tym uniwersum pozostawała. Nie trzeba tego świata więcej budować, bo jest on zbudowany przez poprzednie filmy, plus w którym punkcie tworzenie nowego świata przeszkadza posiadaniu własnej fabuły? Nie wspominając o fakcie, że po prostu użyli planet ze starej trylogii ze zmienionymi nazwami, co było cholernie słabe i moim zdaniem przesadzone.

chyba ty

"Felicity tylko beczeć potrafiła" to dokładnie tak samo, jak Kylo, tylko że on ma być "czarnym charakterem"....