takiej durnoty! Pozlepiane fragmenty z urywków filmów porno, które "qpy-dupy" się nie trzymają. Zadanie jakie sobie stawiają kapitanowie statku kosmicznego to międzygalaktyczna misja jaką jest ocalenie Ziemi i Ziemian i dotyczy odnalezienia wykradzionego ultra seks. Nie śmieszne, wręcz, obleśne, wulgarne, żałosne i...

No cóż... Nie jest to gorsze od "What's Up, Tiger Lily" Woody'ego Allena. Ale to nie było zbyt trudne. Nie rozumiem tego, bo sam pomysł fikcyjnego dubbingu jest bardzo nośny, o czym każdy może się przekonać sam, oglądając na YouTube jakikolwiek filmik z przeróbką monologu Hitlera z "Upadku". 90% jest dużo...