Na jednej z paryskich ulic splatają się drogi skrajnie różnych ludzi. Początkującej, młodej aktorki Anny, która stoi na progu kariery filmowej. Jej chłopaka Georgesa, który pracuje jako fotograf wojenny. Nauczycielki muzyki pracującej w instytucie dla głuchoniemych dzieci, oraz Marii dziewczyny pochodzącej z Rumunii, która z żebrania na ulicy Paryża utrzymuje swoją rodzinę.
Jest to najmniej "hanekenowski" film jaki widziałem do tej pory. Bardziej przypomina mi on swoją
konstrukcją filmy Alejandro González Iñárritu (Amores Perros, 21 gramów, Babel). Gdyby nie
przeczytany wcześniej opis filmu nie miałbym pojęcia o czym on opowiada, ale nawet oglądając nie
mogłem się tego aż tak...
Haneke znowu złapał mnie w swoje sidła. Po ok. 10 min. myślałem, że będzie to najbardziej
oczywisty z filmów austriackiego reżysera. Nic bardziej mylnego. Po 30 min. wiedziałem,że
znowu mi to zrobił: nie daje oczywistych odpowiedzi( jeśli w ogóle jakieś są), myli tropy,
stawia niekończące się pytania... I za to...
Nie chciałabym porównywać, zestawiać, ale przed tym nie można uciec. Wiele jest tradycji Antonioniowskiej w twórczości Hanekego, nawet dosłownyh cytatów z włoskiego mistrza, ale tymczasem idzie mi o coś innego - o to, że Haneke z każdym swoim kolejnym filmem udowadnia nam, że można jeszcze do języka filmu wprowadzić...
więcej