W wigilię Halloween, w przeddzień swego ślubu, ginie dwoje młodych ludzi. Shelly Webster zostaje brutalnie zgwałcona i zamordowana, a jej narzeczony, muzyk Erick Draven (Brandon Lee), postrzelony - wypada przez okno i umiera na miejscu. Jego dusza jednak poprzysięga mordercom zemstę. Dokładnie rok później, również w wigilię Halloween
wydaje mi się, że Heath Ledger wzorował się na postaci Brandona Lee z "Kruka", cała ta mimika postaci, makijaż i ruchy... nie uważacie?
Obraz ten był dla nas, młodych rockowców połowy lat 90., niczym objawienie, mistyczny przekaz o
estetyce mrocznego wideoklipu NIN. Muzycznie doskonały. I idealny odtwórca głównej roli,
bohater prawdziwie tragiczny. Trzeba powiedzieć otwarcie, że to dzięki śmierci Brandona film
zyskał ów wyjątkowy nimb...