PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491960}

Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu

The Twilight Saga: New Moon
5,5 175 090
ocen
5,5 10 1 175090
2,7 15
ocen krytyków
Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu

Witam, a więc muszę to w końcu napisać. Bo trzymam to w sobie od chyba roku. A chodzi mi dokładnie o całą tę sagę. Wiem, uznacie mnie za debila czy coś.. ale no nic nie poradzę że tak się czułam (czuję).

Otóż ta saga jest tak magicznie dziwna. Czytasz ją i cały świat w okół Ciebie nie istnieje. Nie ma nic, tylko Bella i Edward. Tylko Forks. Cieszysz się że na dworze jest zimno, że pada deszcz. Że jest zima tak jak tam. Że jest ponuro i że wszystko kojarzy Ci się z książką. Nie chcesz z nikim gadać, bo czujesz że oni są "gorsi". Że nie czytali książki, to nie są w to wtajemniczeni. Robi Ci się przykro, czy też nawet wpadasz w taki mini dołek. Że Ciebie tam nie ma. To nie zależało kurde nawet ode mnie! A chciałam tak bardzo żeby się to skończyło. Żebym już wróciła do nomrmalnego świata, no a nie żyła tylko zmierzchem. To jest kawałek mojego życia. Mam świetnie wspomnienia po tej książce. Chociaż miałam na telefonie wszystkie piosenki z filmu, słuchałam ich całymi dniami, wchodziłam na wszystkie możliwe blogi, strony gdzie tylko była o tym mowa. Miałam jakąś manie! Tego nie da się opisać, nie wiem dlaczego się tak dzieje. Teraz Księżyc w nowiu, kolejny raz czuje się tak samo. Jest naprawdę mi głupio nawet o tym pisać. Ale chcę po prostu wiedzieć czy ktoś miał podobnie.. Mam nadzieje że tak. Ta książka tak bardzo uzależnia, gorzej niż Harry Potter. Ona ma w sobie coś takiego, czego nie da się opisać. Ja nie traktuje tego filmu, ani książki za produkcje. Tylko za przygodę, zwykłą przygodę. I zastanawiam się dlaczego wszystko tak blednie.. Kiedyś było tak bardzo wszystko ożywione, i czuje się z tym źle.

Przepraszam że wyżaliłam się na forum publicznym, ale ja po prostu takie mam uczucia. Może to p-rzez to że jestem bardzo podatna na takie rzeczy.. no ale cóż ja mogę poradzić.. I nie to nie jest prowokacja.

użytkownik usunięty
Shiny_Thing

Mnie też chwyciło to dziwne uczucie podczas czytania pierwszej książki, ale trzyma mnie do tej pory:) Bardzo dobrze ujęte, że autorce chodziło o to żeby chwycić za serce i dać do myślenia... To jej się udało :) Czy można kogoś kochać bezgranicznie? Myślę że to jest pojęcie względne, bo żaden człowiek nie potrafi kochać bezgranicznie - bardzo, bardzo mocno owszem ale nie bezgranicznie... Pordr. :D

ocenił(a) film na 10
Shiny_Thing

No to pełne zaskoczenie. Wypowiedz kolegi położyła mnie na łopatki jeszcze w życiu nie spotkałam sie z facetem tak nastawionym do tej sagi czy nawet naszych 'obsesji'
Naprawde fajnie czytało sie Twoją wypowiedź.

Pozdrawiam.

Dominisia_fw

A ja muszę powiedzieć, że moi koledzy bardzo lubili sagę i chodzili z tą książką po szkole, do puki nie wyszła ekranizacja. Gdy i ja zaczęłam czytać, chłopaki usiedli wokół mnie w kółeczku i zaczęli opowiadać całą tą historię :P...Co prawda nie byli zauroczeni Edwardem, ale to chyba dobrze xD...
pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
Gosia43

ku%#@^ skasowało mi się całe.
ugh.
powtórzę tylko to, co chciałam napisać wcześniej.
Tak naprawdę żadna z Was nie chciałaby kogoś takiego, jak Edward. Ludzie są zazdrośni, bardzo zazdrośni. Nie zniosłybyście kogoś, kto WE WSZYSTKIM jest lepszy od Was, kto zawsze wygrywa i nigdy się nie myli. Kto jest mądrzejszy, piękniejszy, zabawniejszy, bardziej utalentowany itede. Zapewne po miesiącu miałybyście dość, czułybyście się gorsze, niegodne kogoś takiego. Mało kto by wytrzymał w takim związku. (nie piszcie teraz o Belli, proszę was, ona też jest idealna...) W miłości chodzi przecież o to, by akceptować wady. Co innego, gdy sie takowych wad nie posiada...
Poza tym, denerwuje mnie to, że nie rozróżniacie Edwarda od Roberta. To nie jest ta sama osoba i nigdy taka nie będzie. Jej.
Taaa, rozumiem, świat magii... łatwo się przenieść... jasne. Zmierzch jest nieprzemyślany, niedopracowany, pisany pod presją, bez jakichkolwiek umiejętności, wyidealizowany. Jestem fanką fantasy, ale, litości... Co innego świat magii, a co innego mydlenie Wam oczu. Jesteście po prostu zaślepione. Według mnie Meyer to cwana babka. Idealne(no, a co innego...) połączenie: wy, jako 'zwykła nastolatka' (mhm...) i 'WAMPIR'(ahahahaha, tu teraz muszę wyśmiać każdego, kto nazywa Edwarda i Cullenów WAMPIRAMI. LITOŚCI! Wampiry świecące w słońcu i nie mające kłów?! WEGETARIANIE?!?! Boże, widzisz i nie grzmisz!!!!)
Zmierzch jest okej, jak czytasz go pierwszy lub drugi raz. Potem to wszystko 'wyparowuje', cała 'magia' znika. Hej, co ja gadam, żadnej magii nie było. To wam oczy zmydlono.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 2
Ealiser

Ale połknęły. A czy nie o to chodzi?

ocenił(a) film na 6
Ealiser

Chyba malo wiesz o wampirach, Meyer wcale sobie tego sama nie wymyslila opierala wizerunki wampirow na podstawie wielu legend. Poczytaj sobie, jest wiele stron, fakt w kazdej ksiazce wampir jest inaczej przedstawiony ale naprawde oni wszyscy krzystaja z tych samych zrodel.
Ostatnio mnie to zainteresowalo i przeszukalam caly internet wampiry maja umiejetnosc chowania klow i swietnie sie maskuja to ze wampiry swieca sie w sloncu jest rowniez legenda, niektore legendy mowia ze slonce ich spala a inne ze nie.. wampiry posiadaja nadprzyrodzone umiejetnosci takie jak czytanie w myslach, przewidywanie przyszlosci itd.. autorka zmierzchu tez tego sama nie wymyslila. Wszedzie pisze ze sa fizycznie pociagajace [zeby przyciagnac ofiare], bardzo blade, zimne, jak z marmuru, szybkie, zwinne i niewiarygodnie silne. Na kazdej stronie o wampirach to przeczytacie.. Stephanie Meyer wymyslila tylko fabule i to ze Cullenowie sa wegetarianami.. bo niby jak Bella mialabybyc z Edwardem gdyby jadl ludzi.. ucieklaby z krzykiem a i tak pewnie by ja zlapal, reszte poprostu oparla na legendach.

ocenił(a) film na 1
Sequine

Świecenie też wymyśliła, i to zapewne po kilku głębszych, bo na trzeźwo to nie wiem, czy ktokolwiek dałby radę wymyślić taką głupotę.

Brawa, konia z rzędem i piwo, ba skrzynkę piwa dla użytkowniczki Ealiser. Takich tutaj można policzyć na palcach obu rąk, a i tak to nie wystarcza. Wampir - jaki wampir?! Ktoś tu chyba nie rozumie znaczenia wyrazu 'wegetarianizm'. Wegetarianami są samce komarów na ten przykład, w żadnym wypadku Edzio.

Szkoda, że tak mało mamy myślących ludzi na tym portalu........

ocenił(a) film na 3
Hominus_nocturnus

Dorzucam się do piwa i konia z rzędem dla użytkownika Ealiser. Fajnie się czyta "Zmierzch", ale to prawda - saga jest niedopracowana, wyidealizowana i... tandetna.

ocenił(a) film na 2

Powiem tak: czym jest wieczność w obliczu spędzenia a zdaną osobą reszty życia? Życia, które jest ograniczone? Życia, o którym nie wiemy, czy się powtórzy? A wieczność? Zawsze daje możliwości...

ocenił(a) film na 6
Uzalezniona

Tak dokladnie.. szkoda ze takich facetow jest malo.
Ale no przysiegam ze gdyby Edward rozmawial o czyms takim z Bella
to na 100% powiedzial by to samo !!!

ocenił(a) film na 2
LukeR87

Jak tak budowałeś napięcie pisząc, to szczerze powiem, że nie spodziewałem się avatara. Nabrałem przekonania, że wkręciłeś się w jakiegoś pornola.


;]

ocenił(a) film na 6
AnnaMorgan

Ja też się cieszyłam, kiedy było pochmurno i padało! :) A było lato jak czytałam tę sagę ;]

ocenił(a) film na 2
dziewiona

"Było ciepłe lato, choć czasem padało. Dużo wina się piło i mało się spało..."

użytkownik usunięty
AnnaMorgan

Ealiser
Z tym bogiem to już sobie mogłaś darować xD Wampir wegetarianin świecący w słońcu, jest już bardziej logiczny niż cała wasza religia i wiara w boga. Poza tym, co ma bóg do tego, co pani Stephenie Meyer pisze? Gdyby istniał, byłabym wdzięczna żeby grzmiał na kataklizmy i wojny a nie na Sagę Zmierzchu, której nikt nie każe czytać. Nie lubisz, nie czytaj, ja lubię i czytam. Wolny kraj nie? ;)

I nikt mi oczu nie zamydlił. Po prostu lubię Zmierzch. I wyobraź sobie, że nie wzdycham do Edwarda każdej nocy i nie wieszam plakatów Pattinsona na ścianach. Bo zdaję sobie sprawę - i jak zapewne wszystkie tu osoby - że Saga Zmierzch to fikcja. Ale zakładając, że mogłabym być Bellą i przeżyć życie tak jak ona, to nawet bym się nie wachała.
Tak w ogóle, to Bella idelna nie jest, widocznie nawet tak banalnej książki nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem.

Lepiej trzymaj się z dala od wszystkiego co z zmierzchem związane, bo Meyer to cwana babka, znajdzie sposób żeby i ciebie zamydlić;)

Ja byłam pod ogromnym wrażenie całej sagi "Zmierzchu". Czytałam przez cały dzień i noc wszystkie tomy po kolei... to jakieś szaleństwo, zbierałam wszystkie gazety i plakaty związane z filmem i Pattinsonem a wszyscy mówili, że jestem nie normalna...byłam nawet zazdrosna o Belle
( wiem,że to głupota)"Zmierzch" oglądałam... (nawet nie potrafię już zliczyć ile razy)Sama zaczełam zastanawiać się czy to normalne i czy to minie:) w moim przypadku mineło:) uff... może to przez to, że bardziej dojrzałam przez ten rok jeśli to możliwe i jestem już za stara na takie rzeczy xD a może historia Belli i Edwarda potrafi oczarować każdego czytelnika bo film to już nie to samo...trzeba przeczytać żeby zrozumieć o czym mówię xD

ocenił(a) film na 3

ugh, chodziło mi o to, że Bóg pozwala na takie coś. mniejsza. 'Wampir' wegetarianin jest bardziej logiczny? Ahaaaa, znasz pojęcie logika w ogóle?
tak, tak, nie czytaj, a potem teksty: nie widziałeś?! nie oceniaj!!
mhm, Bella wcale nie jest idealna. Po przemianie w 'wampira' była tak perfekcyjna, że myślałam, że nie wytrzymam. Taa, poczuła ludzką krew, będąc kilka dni po przemianie i co zrobiła? Po prostu uciekła! Och, ach, brawo.
No patrz, Tobie się udało. Ale czytając komentarze, które ludzie tutaj wypisują twierdzę tak, jak przedtem.

ocenił(a) film na 1
Ealiser

Wyszło szydło z worka. Taki z niej wampir jak ze mnie chiński mandaryn.

ocenił(a) film na 2

Wampir bardziej logiczny od Boga? Mogłabyś nie obrażać moich uczuć religijnych. To, że nie chce Ci się wierzyć, że może być Ktoś, kto nas stworzył i nas kocha, to Twój problem, ale są ku temu liczne dowody.

Mamy wolna wolę, więc to nasz wybór, czy wszczynamy wojny, czy nie. A raczej wybór władców państw.
A gdyby wszystko miało być tu, na Ziemi łatwe, proste i przyjemne, to każdy dostałby się do Nieba, a zesłanie na Ziemię ludzi miało być KARĄ! Więc teraz jest, jak miało być: wojny, choroby i kataklizmy.

ocenił(a) film na 4
AnnaMorgan

Mam tak samo. Mania + depresja (dlaczego ja nie jestem książkową Bellą?). Bałam się iść na New Moon, ale jednak poszłam. I znowu jest mi gorzej, znowu otaczająca mnie rzeczywistość jest beznadziejna. Mam 25 lat i niby jestem poważnym człowiekiem. Może to kwestia słabszej psychiki. Moja siostra przeczytała sagę, stwierdziłą, że książki są super, była za mną na obu filmach, ale żadnej obsesji ani przygnęniebienia u niej nie zauważyłam. :(

ocenił(a) film na 2
pestka2

O_o

Legion_

a ja sądziłam, że ta mania obejmuje tylko nastolatki:( ja bym się jeszcze zaliczała ale widzę, że nie tylko

Anita18

Boże znajdźcie sobie jakiegoś miłego wampira i go miłujcie, oddajcie hołdy, klęczcie przed nim i dziękujcie, że nazywa was Bella. Proste no nie

ocenił(a) film na 3
xjex

Albo niech poproszą jakiegoś frajera, żeby je pogryzł... Miałem nie pisać nic obraźliwego, no ale cieszyć się, że pada deszcz, bo tak jest w Forks, albo marzyć, że jest się Bellą... Ogarnijcie się, litości!

AnnaMorgan

Masz wielką racje naprawde :)
znaczy ja tak nie miałam bo nigdy nie przkładam książki czy filmu na życie ale znam ludzi co naprawde tak robili. Nic nie widzieli poza tym filmem. Oni poprostu chca też przeżyc taką przygode..nigdy to sie nie stanie ale naprawde niektorzy tak tym żyją że zapominają o swiece.

Invincible_

Dokładnie. Film był fajny bo byłem dzisiaj, ale nic poza tym. Jakoś nie zapłakałem ani razu xD

ocenił(a) film na 1
xjex

kupa śmiechu. zjedzicie sobie marynowanych patisonów i dajcie na luz. Czy żyjemy w matriksie?!

Hominus_nocturnus

Szkoda było by ich jeść, przecież są tacy piękni, a świat bez nich był by gorszy !

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Hominus_nocturnus

Bez takich patisonów świat też byłby gorszy ;P

ocenił(a) film na 7
AnnaMorgan

Powiem Ci.. że jak rozpoczął się seans New Moon w kinie poczułam się tak jakbym odwiedzała właśnie swoich starych dobrych znajomych...;)

użytkownik usunięty
AnnaMorgan

Hominus
Nie masz jakiegoś sprawdzianu w poniedziałek?
A może już pracujesz, to może wyśpij się do roboty.
Lub proponuję zajęcie się swoim hobby, albo wejście na stronę twoich ulubionych filmów. Wg. mnie to całkiem przyjemna rzecz, no wiesz, poświęcanie wolnego czasu na to co LUBIĘ ;) No chyba, ze uwielbiasz interesować się czymś czego nie znosisz... to jest właśnie masochizm antyfanowski.

ocenił(a) film na 4

Jeżeli chodzi o siedzenie na stronie ulubionych filmów, hobby - to on właśnie na tych stronach siedzi.

ocenił(a) film na 1
Uzalezniona

A w międzyczasie wyrażam swoje zdanie na forum tego gniota. Nie pasi, do lasu.

ocenił(a) film na 2
AnnaMorgan

Cóż... jak obejrzałam i przeczytałam "Zmierzch" to mnie zaczarował. Edward był taaaki cudowny, Rob Pattinson również. Ale po przeczytaniu kolejnych części stwierdziłam, że Meyer powinna na "Zmierzchu" poprzestać, a jak już koniecznie chciała pisać dalej, pod żadnym pozorem nie powinna wprowadzać wilkołaków... tego wszystkiego po prostu jest za dużo. Tak samo z filmem: "Księżyc w Nowiu" nie ma już tego klimatu co "Zmierzch". Wilkołaki zepsuły wszystko. Szczerze mówiąc, nie zdziwiłabym się, gdyby Meyer napisała kolejną część, w której okazałoby się, że Charlie jest czarodziejem.
Byłam wczoraj na "Księżycu w Nowiu" i uderzyła mnie kolejna rzecz. Jest tam cała masa aktorów, którzy grają wampiry - wampiry te nic nie mówią, najwyżej parę zdań, tylko sobie siedzą... i niby powinny być zabójczo piękne, ale nie są, np. Marek. Wygląda obrzydliwie, a naprawdę, mogli tu zatrudnić pierwszego lepszego przystojniaka. Podoba mi się jedynie Kajusz, Alice, Emmett i Jasper... może jeszcze Carlisle. Edward wygląda ohydnie i ma zmarszczki a do tego gra strasznie drętwo. Ogólnie film - średni i to bardzo.

ocenił(a) film na 2
Passiflora

Jeśli czytasz sage "Zmierzch" a nie przeczytałeś cz. 4 NIE CZYTAJ tego. Jak dla mnie w czwratej części za mało było "jadki", co ja mówię tam jej w ogóle nie było. 617 str. (gdzie książka liczy 717) a tu sie jeszcze nawet Vloturi nie pojawiają. Biłam się w głowe jak ona ma zamiar zmieścić bitwę w 100 str. Jednak wszystko sprytnie rozegrała. Nikt nie ucierpiał oprócz Iryny. A ja tak liczyłam, że kogoś tam zabiją np. Rosaline, Emetta albo Jaspera... A tu nic. Miałam takie wrażenie jakby odechciało Meyer się juz pisać pod koniec i wszystko streściła do minimum. Nie zostały wyjaśnione wszyskie tajemnice np. ta czy wampiry mają duszę... Ale cóż to tylko moje takie zastrzeżenia...

Wracając do tematu... Myśle, ze z tym Markiem mogli sie troche bardziej postarać... ale cós w końcu jak napisane było w książce... Im tylko przynoszono porzywienie więc twarze mieli takie jakby miały zaraz im pęknąć. Do innych aktorów nie mam zastrzeżeń(oprrócz ich gry)... Cieszę się, że mają w sobie coś ludzkiego:) Mam nadzieje, że "Zaćmienie" jednak będzie lepsze... Widać jak diametrlanie film "Zmierzch" różni się od "Księżyca w nowiu". Zmiana reżyserów i taka zmiana... Pierwsza część z tego co zaobserwowałam jest nagrana bardziej pof kątem romantyzmu, a druga akcji... Mało tam jest czułości itp. Ale sie rozpisałam:)

ocenił(a) film na 3
Shiny_Thing

jak dla mnie w księżycu akcji prawie nie ma..podobnie zresztą jak w zmierzchu.. przeczytałam wszystkie części..ale już szczególnie w środkowej części new moon akcji nie mogłam znaleźć;D

cashmire

Zgadzam się z casmire ;) W zmierzchu to jeszcze jakas akcja byla, od tego momentu co zaczal Belle scigac ten jak mu tam nie pamietam... A wczoraj wlasnie byłam na New Moonie no i sie wynudziłam, Edward był drętwy, właściwie to niewiele pamiętam z tego filmu, bo taki nijaki jest. A tak w ogole to sobie mysle, jak tyle dziewczyn moze sie kochac w Pattisonie skoro w realu jest zezowaty i w ogole paskudny?! O ile w filmie jest nawet ponętny, to w rzeczywistosci... Patykiem bym go nie dotknęła.

ocenił(a) film na 2
Zgredek16

No tak... ja miałam nadzieję, że zginie Jacob... przez całą serię mnie wkurzał, ale widać pani Meyer kocha wszystkich "dobrych" bohaterów i nich nie może się im stać. A do tego miałam nadzieję na wielką bitwę, po której Stefan i Vladimir wrócą do władzy i będą nareszcie jakieś porządne rządy, a nie jakieś tam drętwe Volturi... Tylko Kajusz był naprawdę świetny - już się w nim zakochałam. Tyle, że w filmie wypadł o wiele lepiej niż w książce. A co do Pattinsona... tak, marny z niego aktor. Zupełnie nie poradził sobie z tą rolą, chociaż nie była zbyt skomplikowana.

ocenił(a) film na 3
Passiflora

Dokładnie, nie poradził sobie ze staniem i patrzeniem na Bellę. Co do akcji, to najważniejsze, emocjonujące momenty trwały w tych książkach około minuty i wprowadzane były od tak, bez sensu.

AnnaMorgan

BOŻE NIE JESTEM SAMA HURAAAAJ!
Pozdro dla fanów sagi ;)

ocenił(a) film na 5
Alice95

Obejrzałam Zmierzch, przeczytałam fragment książki.
I nawet planowałam przeczytac całą sagę ale po komentarzach z tego tematu zdecydowanie zrezygnowałam.
Jak można się tak zachwycać książką, która jest zrobiona na potrzeby nieszczęśliwych nastolatków nie potrafiących nic zrobić ze swoim życiem? A pomysł nawet nie jest oryginalny, jest mnóstwo książek traktujących o temacie przyjaźni/miłości człowiek-wampir (w tym jedna napisana bodajże przez 14latkę, która moim zdaniem ma bardziej interesującą fabułę).
Do tego gra aktorska panny Stewart jest straszna a Pattison wygląda jak ćpun-kloszard a nie przystojny chłopak.

Gdzieś w którejś wypowiedzi po prostu dobił mnie tekst o 'złapaniu dołka' po wyjściu z kina. Doła to można złapać po obejrzeniu 'Placu Zbawiciela' albo 'Justine' ale po takiej bajce?
No i tak, to podobno nie jest bajka dla dzieciaków? Jest, zdecydowanie. To że Edward zachowuje się jak niewyżyty seksualnie i fizycznie chłopiec wcale nie sprawia, że książka jest dla starszych. Porządna lub dowcipna fantastyka stworzyłaby chociaż interesującą fabułę a to jest najzwyklejsze romansidło: on nie może być z nia, ona chce być z nim, pojawia sie trzeci i wielkie nieszczęście...

Mam chociaż nadzieję, że jestem najstarszą z wypowiadających się tu, wtedy te podniety nabiorą chociaż odrobię sensu - w końcu jak człowiek młody to podobno i głupi.

ocenił(a) film na 2
ladyofpain

Zgadzam się z tobą, z jednym zastrzeżeniem. Edward właśnie zachowuje się jak najbardziej cnotliwy stuletni prawiczek na świecie. To Bella pcha mu się do łóżka przez trzy części, a on jej odmawia "chcąc ją chronić".

No i "saga" kończy się jak każda bajka - wszyscy są szczęśliwi, wrogowie pokonani i do tego będą żyć wiecznie.

ladyofpain

mam 26 lat ;) przeczytałam ksiązke dopiero po jakims roku od ogladnięcia filmu "zmierzch" i cała saga zwyczajnie mnie wciagnęła bo ma to cos w sobie co mnie ogarnia całkowicie-troszke magii, (tak samo było z Harrym Potterem) historia nie jest opisana nadzwyczajnie dobrym językiem, czasem wręcz przeciwnie, dialogi czasem nie pasuja do części opisowej - ksiązka pare razy wyglada jakby niektóre kawałki były powklejane i powycinane, zeby było mniej stron - bo czytałam na stronie Meyer ze gdyby mogła wydać wszystko co napisała to ksiązki by miały tysiące stron :D.... mimo to historia jest interesująca i wciagająca, a sposób jej opisania nie całkiem idealny. ale mimo tego całość całkowicie mnie pochłonęła.

plac zbawiciela ogladałam - było mi wręcz cięzko na duszy po obejżeniu.

bez przeczytania ksiązki nie możesz mowic że Edward jest niewyrzyty seksualnie :D zapach wampirów działa na ludzi bardzo pociagająco, co sprawia ze Bella czasem sie nie może powstrzymac :D a dla Edwarda zapach krwii Belli jest jak narkotyk - musi się powstrzymywac bo by ja zwyczajnie zabił - ukąsił - wypił calutką krew...:D

a według mnie saga jest napisana z potrzeby opisania historii przez autorkę. miała taki sen który ją zainspirował :D

mimo niedoskonałości sagi będę ją bronić bo dawno nie wciągneła mnie tak jakaś książka

ksiązki naprawde polecam

ocenił(a) film na 2
Magi_7

Hm, masz 26 lat. Według mnie to dziwne, że tak uwielbiasz tę sagę, bo na razie wszystkie osoby które znam i które tak to uwielbiają mają mniej niż 16 lat.
Chociaż ja czytam zupełnie inne książki niż ktoś tam sobie wymyślił że są dla osób w moim wieku (15 lat). Uwielbiam "Wiedźmina", "Trylogię Czarnego Maga", "Sługę Magii", a "Siewcę Wiatru" mogłabym czytać tysiące razy. Każda z tych książek jest raczej dla dojrzalszych ludzi, więc nie dziwię się, że dla mnie cała ta "saga" to bajeczka dla dzieci.

Gdyby każdy pisał książkę tylko dlatego, że coś tam sobie wymyślił albo miał jakiś sen (czy tez objawienie), zalałaby nas fala żałosnych powieści napisanych przez pierwszą lepszą gosposię domową. A dodatkowo "Zmierzch" był OK, niestety autorka w pogoni za kasą na siłę napisała następne części.
A pani Meyer dodatkowo jest bardzo, bardzo nierzetelna. Gdy w pierwszej części opisywała wampiry, były zupełnie inne niż Bella na końcu. W ogóle czasami sprawiała wrażenie, jakby każdą część napisał ktoś inny.

Aha. "Niewyżyty", nie "niewyrzyty". "Obejrzeniu", nie "obejżeniu".
A do tego Edward powinien był zabić Bellę w pierwszej części. Wyszłoby o wiele lepiej. Ewentualnie mogłaby się przemienić w wampira po ukąszeniu Jamesa.

Passiflora

a ja "nie rozumie" :D po co ktos traci energię na czytanie i wypowiadanie sie na forum które dot. czegoś co im sie nie podoba.

dla mnie może byc dziwne ze masz te 15-16 lat i nie uwielbiasz tej sagi :D (przeciez nie bedę teraz czytac "wiedźmina" bo Tobie sie podoba). nigdy mi nie przyszlo do głowy wejść na forum którego mnie temat nie interesuje :D

nawet gdyby nas taka fala zalała, to nikt nie zmuszałby Cie do przeczytania tych książek :P

jakby tak sie stało ze Bella staje sie wampirem w pierwszej czesci to następne nie byłyby potrzebne :D... a byłoby szkoda gdyby nie powstały :P

ps. robie błędy :P
peace :D

ocenił(a) film na 5
Magi_7

To nie tak, że ktoś wchodzi na forum czegos, co go nie interesuje.
Wchodzi bo jest zainteresowany, tylko czytając 'ochy' i 'achy' napalonych nastolatke odechciewa się człowiekowi.
Już nie ważne ile kto ma lat ale te książki mają w sobie zero ambicji. I prosze mnie tu nei przekonywac utartymi schematami ze ksiazka jest o milosci przyjazni bla bla.
Cytując pewnego profesora "BZDURA"

Zmierzch w ogóle niszczy wyobrażenie o wampirach (wypowiadam się jako osoba tym zainteresowana i która nie poprzestała na książkach fabularnych a zetknęła sie z porządnymi opracowaniami na ten temat) i jest jakimś dziwnym zlepkiem legend. Do tego niezbyt trzymających się całości.
Ktos już wspomniał: wampir świecący na złoto w świelte dnia? To był chyba najgorszy moment filmu...

AnnaMorgan

ja też mam 26 lat i co tu dużo mówić uwielbiam tę sagę, więc wiek nie ma tu większego znaczenia, super się ją czyta i naprawdę można przez chwile zapomnieć o realnym świecie i chyba nie ma w tym nic złego i nie rozumie dlaczego niektórzy piszą, że to książka dla małolatów ja małolatą nie jestem a i tak ją uwielbiam:)

justyna8_83

Tu nie chodzi o wiek, tylko o to co się ma w głowie ;P

ocenił(a) film na 2
xjex

Hm, owszem, nie podoba mi się ta "saga", ale to nie znaczy że temat mnie nie interesuje. Jak widać, jest wręcz przeciwnie. A mam prawo wypowiadać swoje zdanie, nawet jeśli jest odmienne od zdania większości.
Nie, na pewno bym ich nie przeczytała, ale wkurzaliby mnie wszyscy ludzie na każdym kroku przypominający mi o tych "dziełach" (jak idę po szkole, to co chwilę - "Wczoraj widziałam zwiastun trzeciej części!", "Ale Zmierzch była fajniejszy..." albo "Ja wole wilkołaki, są przystojniejsze." czy też najgorsze: "Robert jest taki słodki, on będzie moim mężem!!"

Dobrze, że by następne nie powstały, bo obrzydziły mi Zmierzch. Ale cóż, pieniądze wygrały.
A co do błędów - Firefox ci podkreśli.

PS. Czy się lubi książkę, zależy od wielu rzeczy, między innymi od wcześniejszych przeczytanych powieści. Mnie ta "saga" i inne "romanse dla nastolatek" po prostu niezmiernie nudzą. Szczególnie, jeśli postacie są tam tak płytkie i schematyczne, że w pierwszej części jeszcze się ich da strawić, ale trzy kolejne tomy traktujące o "miłości" zakompleksionej nastolatki i przystojnego, "wszystkoumiejącego" wampira to już przesada. Szczególnie, gdy wprowadza się nagle "tego trzeciego", który niby ma zburzyć ich harmonię, ale oczywiście na końcu i tak wszystko kończy się dobrze.

ocenił(a) film na 3
Passiflora

Mnie rozwalił tekst Edwarda pod koniec 4 części, gdy zwrócił się do Jackoba zabierającego Reneesme: "Mój synu". Przez godzinę nie mogłem opanować śmiechu przez ten niesamowity infantylizm:D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones