PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491960}

Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu

The Twilight Saga: New Moon
5,5 175 099
ocen
5,5 10 1 175099
2,6 16
ocen krytyków
Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu

Witam, a więc muszę to w końcu napisać. Bo trzymam to w sobie od chyba roku. A chodzi mi dokładnie o całą tę sagę. Wiem, uznacie mnie za debila czy coś.. ale no nic nie poradzę że tak się czułam (czuję).

Otóż ta saga jest tak magicznie dziwna. Czytasz ją i cały świat w okół Ciebie nie istnieje. Nie ma nic, tylko Bella i Edward. Tylko Forks. Cieszysz się że na dworze jest zimno, że pada deszcz. Że jest zima tak jak tam. Że jest ponuro i że wszystko kojarzy Ci się z książką. Nie chcesz z nikim gadać, bo czujesz że oni są "gorsi". Że nie czytali książki, to nie są w to wtajemniczeni. Robi Ci się przykro, czy też nawet wpadasz w taki mini dołek. Że Ciebie tam nie ma. To nie zależało kurde nawet ode mnie! A chciałam tak bardzo żeby się to skończyło. Żebym już wróciła do nomrmalnego świata, no a nie żyła tylko zmierzchem. To jest kawałek mojego życia. Mam świetnie wspomnienia po tej książce. Chociaż miałam na telefonie wszystkie piosenki z filmu, słuchałam ich całymi dniami, wchodziłam na wszystkie możliwe blogi, strony gdzie tylko była o tym mowa. Miałam jakąś manie! Tego nie da się opisać, nie wiem dlaczego się tak dzieje. Teraz Księżyc w nowiu, kolejny raz czuje się tak samo. Jest naprawdę mi głupio nawet o tym pisać. Ale chcę po prostu wiedzieć czy ktoś miał podobnie.. Mam nadzieje że tak. Ta książka tak bardzo uzależnia, gorzej niż Harry Potter. Ona ma w sobie coś takiego, czego nie da się opisać. Ja nie traktuje tego filmu, ani książki za produkcje. Tylko za przygodę, zwykłą przygodę. I zastanawiam się dlaczego wszystko tak blednie.. Kiedyś było tak bardzo wszystko ożywione, i czuje się z tym źle.

Przepraszam że wyżaliłam się na forum publicznym, ale ja po prostu takie mam uczucia. Może to p-rzez to że jestem bardzo podatna na takie rzeczy.. no ale cóż ja mogę poradzić.. I nie to nie jest prowokacja.

ocenił(a) film na 10
AnnaMorgan

Witam, wreszcie nie czuje się odmieńcem:)Mam 28 lat:) a czytałam już sagę 3 razy:)))).Saga strasznie uzależnia, nie wiem kiedy minie mi Jej magia.....
Pozdrawiam wszystkie miłośniczki Sagi

ocenił(a) film na 10
AnnaMorgan

Miałam bardzo podobnie, gdy jechałam autem i było ciemno myślałam tylko o zmierzchu. Coś w stylu , tam gdzieś mógł być jakiś wampir ' i też zawsze uważałam się za głupią.

Ale zawsze marzyłam o czymś magicznym o takim przeżyciu.
I to jest coś takiego ...
że cię wciąga.

ocenił(a) film na 5
sandrixsior

Matkoooo...znowuu..:|

Wielki Zlot Mega Elo-Melo Super Pro Bombastycznych Ludzi Uzależnionych Od ZWYKŁEJ KSIĄŻKI Którą Zekranizowano..:|

Podniecacie się Pattinsonem.
Podniecacie się zwykłą książką.
Prwada jest taka, że "Zmierzch" itd. to jest jedna wielka parodia wampirów. Wampir to jest potwór. Ohydny, siejący grozę potwór.
A nie piękniś mający kompleksy (oczywiście Edwarda mam na myśli) i na którego wszystkie laski lecą. Aha i posiadający dar jasnowidzenia i czytania w myślach.
To jest jakieś powalone. Cała ta książka opisuje kompleksy zakochanej dziewczyny w jakimś cudowanym, bladym facecie, który ma czelność zwać się wampirem!
Wampirem (tfu!), który ŚWIECI w słońcu!!
Czy to jest jakiś żart?

Czy wy powariowałyście?
Wciąga Was taka sztuczna, SZTUCZNA!, kompletnie nierealna fabuła, która w sobie obejmuje jakąś surrealistyczną miłość?

Gdzie Wasza głowa, rozum?
Poczytajcie "Wichrowe Wzgórza"
Tam macie miłość!
Prawdziwą miłość!
A nie nierealną sztucznotę!


Pobudka!
Jeszcze popadniecie w deprsję, bo nie macie swojego wampirka!
Przeczytajcie "Draculę"

Obudźcie się, bardzo Was o to proszę, błagam!

ocenił(a) film na 4
marko_SlawxP

Ale spokojnie. Niech sobie odpływają w nierealny świat, czemu się tak rzucasz? Ich sprawa co robią ze swoim życiem. Nie rozumiem czemu aż tak bardzo to przeżywasz, rozluźnij pośladki i weź głęboki oddech. Matko..

ocenił(a) film na 5
Uzalezniona

po prostu .. no wybacz mi, ale to jest kompletna paranoja..:|..!

Wampir to nie jest świecący w słoneczku przystojniak !

Pośladki mam rozluźnione, oddycham głęboko.
dzięki, pozdrawiam xD

ocenił(a) film na 4
marko_SlawxP

Święcący Edek zawsze był hitem. Ja się zastanawiam gdzie się podział ten jego płaszczon historyczny. I to volvo! I ten lok na czubku głowy.. To jest paranoja.

A cała reszta.. a niech się jarają są jeszcze młode, jak się zakochają to im przejdzie.

Uzalezniona

A i sprostowanie. Teraz już nie Edzio jest ten "słitaśny" tylko Dżejkop.
xD

marko_SlawxP

Paranoja, paranoja, masz racje xD
A najdziwniejsze jest to, że takie filmy, na których punkcie ludzie mają manie, mnie obrzydzały. A to naprawdę lubię... Nie mam manii, ale bardzo lubię... I to jest mój bardzo poważny powód do zmartwienia... :<
Ratunku! xD

ocenił(a) film na 7
Doraniqua

taa, bo najważniejsze jest "co ludzie pomyślą". Skoro Ci sie podoba, to nie widzę powodu do zamartwiania się

ocenił(a) film na 5
karolowanka

Cóż ja tylko wyraziłem swoją opinię. Skoro uważają za symbol seksu bladego wampira z mocą czytania w myślach, to okey. Nie ma problemu.

karolowanka

Nie obchodziło mnie nigdy "co ludzie powiedzą" bo wg mnie to co lubię, jest moją prywatnością i wiadomo, że znajdzie się ktoś, komu to się nie będzie podobało. To mi się podoba i to jest dla mnie najważniejsze :)
Tylko po prostu zawsze mnie głowa bolała od pisków maniaków, a że miewam migreny... xD

ocenił(a) film na 7
AnnaMorgan

Miałam to samo sagę zaczęłam czytać 2 lata temu, pamiętam, że to były wakacje zamykałam się w pokoju i czytałam wciągnęła mnie niesmowicie. Wtedy nie miałam z kim się podzielić moimi odczuciami bo nie była jeszcze tak popularna wśród moich znajomych. Ta książka jest magiczna! przy dalszych częściach nie było inaczej w szkole marzyłam, żeby skończyły się lekcje biegłam do domu, żeby czytać. Oczywiscie też marzyłam o takim życiu, żeby być na miejscu Belli:) bardzo miło wspominam tamte czasy, teraz już pewnie nie byłoby tak samo:) pozdrawiam wszystkich fanów;)

ocenił(a) film na 10
czarymary_zmleka

Ja z saga przygode zaczelam przez czysty przypadek kiedy weszlam na Allegro spodobaly mi sie okladki powiedzialam mamo ja to chce i przyszly. A jak przyszly tak zostaly.

AnnaMorgan

ja również mam dokładnie tak samo ;)) muszę przyznać, ze dzięki pierwszemu filmowi przeczytałam całą sagę i nie żałuję! ( dziękuję Ci M. że mnie zmusiłaś do pooglądania ;P) to jest takie przyjemne oderwanie się od szarej rzeczywistości. to nic, że później śnią się dziwne rzeczy (np. własny prywatny Edward wchodzący do mojego pokoju przez okno, czy inne tego typu historie).. to oczekiwanie, na to, co się zdarzy za chwile, utożsamianie się z Bells i marzenie o znalezieniu kiedykolwiek kogoś kto będzie choć odrobinę 'edwardowaty' ( tak, wiem jestem dziwna ) było ( i jest!) niezapomnianym przeżyciem.
nie obraźcie się, ale swoje (i poniekąd Wasze) zachowanie jestem w stanie opisać słowami: "takie stare, a takie głupie" ;)) cóż, jest w tym troche prawdy, ale z drugiej strony, to coś się nam od życia należy, prawda?

VampireGirl6

Jak to moja babcia mówi... "Na starość, zamiast mądrzeć, to coś w te łby strzela i się głupieje." Przepraszam, jeśli tym kogoś uraziłam, nie chciałam. Ale w moim przypadku - 100% racji xD

użytkownik usunięty
AnnaMorgan

marko SlawxP

Uspokój się bo ci żyły pękną.

Skoro nie cierpisz Zmierzchu to co tu robisz?
Daj innym żyć jak chcą, a sam wchodź na filmy które ci się podobają. Nie rozumiem po co antyfani interesują się czymś czego nie znoszą. Chyba niektórzy mają zbyt wolnego czasu,zazdroszczę.

Oj oj oj. Ten temat jest założony specjalnie po to by sobie powzdychać lub ewentualnie wyrazic swoje zdanie. Bez kłótni. Nie ma po co. Książka, film - wciągające. Bez książki, film jest trochę nudnawy, ale generalnie mi się podobało na seansie. Czytając dzieła Panie Meyer, można się zatracić, lecz nie dlatego niestety, że to dobra książka. Pani Meyer wiedziała gdzie uderzyć. Romantyczna historia ale z postaciami fanatstycznymi - idealne. Mimo, że Edward jest zbyt idealny to jednak ma swoje wady. Właśnie ten brak pohamowania, możliwość zabicia ukochanej pod wpływem impulsu - idealny związek z adrenaliną. Bella jest niezdarna, a przez to ją bardzo lubię. Narracja pierwszoosobowa pomaga w odbiorze emocjonalnym książki. Jednak nie dołączam do waszego klubu zachwytu, bo dla mnie ta książka jest fascynująco uzależniająca, ale jak wszystko co uzależnia - trzeba na to uważać, bo niekoniecznie jest dobre :). Ale i tak czekam z niecierpliwością na następny film i poluję już na książkę.

Pozdrawiam

lapkaKot

No, wreszcie post, z którym bardzo się zgadzam i pod którym podpisuję się w pełni rękoma i nogami xD
No fakt... Film idealny nie jest... W książce była bardziej pokazana depresja Belli. A w filmie? Komedie zrobili. Naprawdę, dawno tak się nie uśmiałam jak wczoraj.xD A szczególnie jak Edward biegnie przez las i Bella do niego dołącza. W wizji Alice, jak byli z wizytą u Volturi. To mnie całkowicie rozwaliło xD

Ta, wkurzają mnie ci anty-fani. Myślą, że jak napiszą komentarz "tylko debile to oglądają" to już od razu są wielkimi znawcami kina. POMYŁKA!
Doraniqua - masz bardzo mądrą babcię xD . (W sumie, to prawda co powiedziała [przynajmniej jak chodzi o mnie] ;pp)

ocenił(a) film na 10
Searching_myself_96

Babcia w stu procentach racje powiedziała xD
I zgadzam sie również z tym ,że ludzie którzy myślą, że zmierzch są o ograniczonej inteligencji sa kompletnymi pomyłkami.

Searching_myself_96

No ba... Mądra, bo moja :D

Taaa... I też nie znaczy, że jak ktoś lubi sagę i jest w przydziale wiekowym 13-17 ma manie i jest głupi ;/

AnnaMorgan

Moja diagnoza opisanej przez Ciebie, Anno Morgan, przypadłości jest bardzo prosta. Pani Stephanie jest wcieleniem znanego radzieckiego medium aka hipnotyzera Pana Kaszpirowskiego, który po wielu latach daje o sobie znać poprzez książki autorstwa Panie Meyer i rewelacyjne adaptacje jej prozy. Jak widać za łatwy cel obrał sobie nastolatki mieszkające pod każdą szerokością geograficzną i poddał je zbiorowej hipnozie..... Efekty widać na filmwebowym forum. Pozdrawiam i życzę trochę zdrowego dystansu.

AnnaMorgan

Lepiej bym tego nie ujęła w słowa:) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
AnnaMorgan

Moje drogie,
Z tego co widzę, średnia wieku fanek sagi to te kilkanaście lat. Ja kilkanaście lat miałam 20 lat temu. I ... uległam czarowi. Pierwsze dwa tomy przeczytałam w 12 godzin (weekend) z poczuciem strasznego żalu, że tak szybko, następne zajęły mi 2 dni (wroga rzeczywistość-niestety trzeba chodzić do pracy i zająć się dzieckiem). I wiem, że nie jestem odosobniona: moje 2 koleżanki z podobnego przedziału wiekowego też uległy tej magii. Jeśli chodzi o film, to w KWN zabrakło mi tej kobiecej wrażliwości Catherine Hardwicke, która ze Zmierzchu uczyniła film wyjątkowy. Czy nie można było utrzymać tej pięknej konwencji "podkolorowania"? Zmierzch był błękitny, KWN mógł być brązowy, Zaćmienie np. zielone...
Pozdrawiam wszystkie Zaczarowane.

ocenił(a) film na 5
AnnaMorgan

Na pewno nie jesteś sama. Ja na film trafiłam przypadkiem. Wygrałam w konkursie internetowym bilety do kina i nie było właściwie wyboru... Nie wiedzieć czemu Zmierzch został opisany jako horror i nie do końca przekonana wybrałam się na film. I cóż ... jak łatwo się domyślić. Po seansie wyszłam zamroczona,zachwycona. Nie chciałam wracać do rzeczywistości.Oczywiście kolejnego dnia ,zaraz po pracy kupiłam sobie trzy części(wtedy jeszcze"Przed Świtem"nie było w księgarniach,ale dostałam od znajomej e-booka).Nie jadłam(szkoda czasu) i spałam 2 godziny dziennie(szkoda czasu),aż nie przeczytałam ostatniej kartki.Moja mania trwa już 11-ty miesiąc.Codziennie sprawdzam stronę http://www.newmoonmovie.org/, czytam blogi, wymieniam się niusami z koleżankami.W piątek byłam na ENEMEFIE.Obejrzałam po raz koleiny Zmierzch i premierowo "Księżyc w nowiu". I napiszę szczerze,że nie znalazłam w tej produkcji niczego ze Zmierzchu. Kostiumy i charakteryzacja nie podobały mi się(szczególnie Alice w tym białym płaszczu-porażka),muzyka "nie zadziałała", sceny jakieś takie pocięte mi się wydają. Ze smutkiem stwierdzam,że kolejna adaptacja jest o wiele gorsza.... a moim odczuciu. Może tak jak ktoś wspomniał już na forum.. zabrakło kobiecej wrażliwości poprzedniego reżysera... Pozdrawiam wszystkich fanów sagi.

ocenił(a) film na 7
AnnaMorgan

Witam!!! Cieszę się, że jest więcej tak zaczarowanych osób jak ja, już się martwiłam,że popadłam w jakąś chorą obsesję;)Osobiście wszystkie części "Zmierzchu" przeczytałam w 5 dni, ale nic poza nimi nie istniało. Następnie pierwszą część obejrzałam jakieś 10 razy i oczywiście byłam na premierze "New Moon" i wciąż mam nie dosyt. Nie wiem jak to się dzieje ale książka ma w sobie taką magię,że choćby film był totalną porażką i tak przyciągnie znaczną grupę ludzi(co widać po pierwszym dniu premiery),więc nie ma się czym martwić bo takich ludzi jak my jest na świecie sporo;)

iwasis

Już myślałam, że to tylko mnie się wydaje, że "Zmierzch" był niebieski, a "Księżyc w nowiu" brązowy :P.
W sumie, to New moon jest świetny, ale on nie był taki jak zmierzch. Tam, ta kobieta w chyba 3 scenach wycisnęła ze mnie łzy. W New moon Tylko raz trochę płakałam, jak Bella miała 3 miesięczną depresję. Oby dwa fajne, ale jakby inne gatunki filmów...

A jeśli ktoś ciągle będzie mówił, że mamy na bani, i coś tam jeszcze, to powiem, że mam to gdzieś, co o tym myślicie. Ja lubię oderwać się od rzeczywistości i nie wstydzę się tego! ;d

AnnaMorgan

Po przeczytaniu połowy z tych postów (przyznaje sie bez bicia, do końca nie dotrwałam) stwierdzam, ze ja chyba musze byc jakims nieczulym odbiorca skoro mnie ta saga totalnie nie wzrusza! Najpierw oglądnęłam pierwsza czsc w kinie i strasznie mnie wzruszyla. Moim pierwszym wrazeniem było właśnie to, że Edward jest idealny i oczywiscie popadlam w depresje z powodu braku takiego mezczyzny w moim zyciu... Potem przeczytalam 2 czesc i polowe 3 ale dalej juz nie dotrwalam bo w ksiazce nie znalazlam ani odrobiny magii tylko jakies wydumane wydarzenia, ktore sprawiały takie wrażenie jakby autorka juz nie miala co pisac i na sile wymyslala to wszystko. Mówie na przyklad o calej wielkiej depresji Belii o ktorej jest trzy czwarte ksiazki i o tych calych Volturi (no to to juz jest mega przesada). Książka nie jest dla mnie tak magiczna jak HP. W Harrym wlasnie mialam takie uczucie, ze przenosze sie do Hogwartu, razem z nimi odkrywam tajemnice, przezywam przygody. Nie bylam zakochana ani w harrym ani w ronie ani w nikim innym. To byli moi przyjaciele, z ktorymi spedzalam mnostwo czasu. Takze rozumiem was kiedy mowicie o tym, ze żyjecie Zmierzchem, ale mnie to akurat nie ruszylo.

AnnaMorgan

hahahah tez tak mam ;d tak ma chyba kazdy kto to czytal :D przyznam sie ze wszystkie 4 ksiazki przeczytalam 3 razy i 2 razy 12 rozdzialow MS dzis ide do kina na 2 czesc czemu tak pozno ? bo pewnie sie poplacze na tej czesci a nie chce aby to cala sala widziala :D

AnnaMorgan

A już naprawdę myślałam, że zwariowałam. Ja nie byłam na premierze Zmierzchu, widziałam plakaty i pomyślałam sobie kolejny jakiś durnowaty horror. Dopiero gdzieś koło kwietnia koleżanka zaprosiła mnie do siebie i powiedziała, że ma świetny film. No to obejrzałyśmy. Obie siedziałyśmy jak zauroczone (pomimo, że ona oglądała to już po raz enty) Później cały czas rozmawiałyśmy tylko o filmie. Wspomniała też coś o książce, od razu spisałam sobie autora. Jak wracałam do domu postanowiłam, że muszę kupić te książki. I tak też się stało, następnego dnia kupiłam wszystkie części. Zaczęłam czytać już w pociągu, w drodze powrotnej do domu. Czytałam tak bez opamiętania, czułam się jak bym tam była, jakby te historie częściowo mnie dotyczyły. Przestała dla mnie istnieć rzeczywistość, wszystko pochłaniała ta książka. Nie wspomniałam jeszcze, że wiele razy obejrzałam film.

Wiedziała, że z czasem mi przejdzie. I owszem trochę przeszło, bo przestałam o tym myśleć, trzeba było zająć się trochę własnym życiem :| Na premierze Księżyca w nowiu byłam, nie mogłam tego przegapić, po prostu nie mogłam. I to wszystko wróciło. To jest naprawdę magiczne :)

annabells

stara, mam identycznie ;o
zawsze po przeczytaniu mam takiego doła że szok. zadaję sobie tylko pytanie - czemu świat jest niesprawiedliwy o to na mnie nie zesłał takiego edwarda czy jacoba xd

ocenił(a) film na 5
ajkowa

ooooch xC
jaki antyfan?
nic podobnego! antyfania to kompletnie inna sprawa, ja po prostu za tą książką nie przepadam.

nie rozumiem tylko jak Pani Mayer z wizji wampira siejącego grozę mogła zrobić strusia pędziwiatra xC.
kompletna pomyłka.
Nie atakujcie mnie, to tylko moje zdanie.

Jak na następny raz będziecie zakładać tematy, na których będą same "ochy" i "achy" dot. danego filmu czy książki to napiszcie to w temacie.

marko_SlawxP

no sory, ale jak niby nie jesteś antyfanem, z koro krytykujesz to?
Z początkowej wypowiedzi może wyniknąć, że będą tam tkzw : ochy i achy.
Jak cie to tak wkurza to nie czytaj tego więcej - proste.

ocenił(a) film na 3
Searching_myself_96

"z koro" krytykuje, to znaczy, że mu się nie podoba i zauważył wszystkie raniące oczy wady, które wam umykają. Antyfan krytykuje fanów.

ocenił(a) film na 2
ajkowa

Hm, nie chciałabym mieć takiego faceta który:
a) pomiata mną, cały czas mi mówi co mam, a czego nie mam robić, wywyższa się i popisuje, lekceważy mnie, traktuje mnie jak dziecko, zawsze wie lepiej, co będzie dla mnie dobre, stara się mnie "chronić" choć wcale tego nie chcę, nie daje mi prawa do własnego wyboru i do tego cały czas mnie ostrzega, że powinnam żyć w strachu przed nim, bo w każdej chwili może mnie zabić.

b) również nie liczy się z moim zdaniem, również jest mądrzejszy, silniejszy i wszystko wie lepiej, pomiata mną, rozkazuje mi, choć jest młodszy, nie liczy się z moimi wyborami, nie słucha co do niego mówię, naraża moją rodzinę na śmiertelne niebezpieczeństwo.

Cudowni faceci, no pewnie. Ja od takich bym uciekała, gdzie pieprz rośnie.

użytkownik usunięty
AnnaMorgan

To napisz do pani Meyer, ona ci to wytłumaczy i wtedy zrozumiesz.
Jeśli nie przepadasz za książką/filmem to co tu robisz? Nudzi ci się ?
Jak można poświęcać wolny czas na krytykowanie tego czego się nie lubi xD

ocenił(a) film na 3

Od naszego pokolenia zależy przyszłość świata. Dlatego staramy się uświadomić ludziom, że "Zmierzch" to saga bardzo kiepska.

ocenił(a) film na 10
AnnaMorgan

"nie jesteś sama, nie jesteś sama..." tez tak miałam. przy czytaniu pierwszej cześci dosłownie mnie serce bolało i zdarzały sie momety ze płakalam i jeszcze mi było strasznie przykro ze sie skoczyło jak przeczytałam ostatnią. fenomenalną nawiasem mówiąc

ocenił(a) film na 9
AnnaMorgan

Mnie osobiście saga "Zmierzchu" strasznie sie podobała. Czytając te ksiązki nei mogłam sie od nich oderwac i jak tylko konczylam jedna czesc bieglam po nastepna xD ale nie zebym jakos szalala czy cos ;P Jednak wciagnela mnie ta historia strasznie i jak dla mnie to czesci mogloby byc wiecej ;P np o dalszym zyciu Belli , Edwarda i malej Reneesme no i Jacoba ;P hehe ;P Czekam na kolejna czesc ekraniczacji czyli na 'Zacmienie' ;D

princess_agata

moim zdaniem "Przed świtem" było już trochę na siłe pisane, także nie wiem, czy pisanie kolejnych części miałoby sens ;D
ja czekam na dokończenie 'Midnight Sun' ;)) to dopiero jest ciekawe ;)

ocenił(a) film na 5
VampireGirl6

a mnie się znowu wydaje, że "Przed Świtem" to najlepsza część...:)

marko_SlawxP

Midnight sun jest świetne... tyle rzeczy się wyjaśniło... a jakie ciekawe jest :D
Moimi ulubionymi częściami jest właśnie "Przed świtem" i "Księżyc w nowiu" choć ekranizacja tej ostatniej tak średnio przypadła mi do gustu... choć jest fajna na swój własny sposób :)

ocenił(a) film na 10
AnnaMorgan

@AnnaMorgan patrz ile jest fanatyków jak Ty :D Nie jesteś sama. Ja też do tego świata należę :D Jest fajnie. Tylko, że z tą sagą jest tak, że jest taki wilki BUM! Wszyscy to czytają i żyją w innym świecie. Ja miałam gorzej, bo miałam takiego świra na punkcie Trylogii Sienkiewicza :) Po dziś dzień Sienkiewicz jest moim ulubionym pisarzem, a jego dzieła uważam za najlepsze. Jak ja miałam tego bzika na punkcie Trylogii, to AnnaMorgan ja nikogo nie miałam, z kim bym mgła pogadać. Kurde wszystko w sobie trzymałam ja pierdziele. To była męka... Do dnia 12 maja tego roku :) Na maturze z Polskiego. Z ustnego Polskiego w końcu mogłam się wyżyć na biednych egzaminatorach :D Nie mieli innego wyboru musieli mnie słuchać. Ah... wtedy to się nagadałam :D
A saga "Twilight"? Teraz jest takie wielkie BUM na tą sagę, wszyscy czytają. Z moją kuzynką non stop gadam o tych tomach. Na forum, patrz ile ludzi jest. Zaślepionych tą sagą. Ja tez jestem zaślepiona. Z czasem minie. Mi pewnie minie dopiero jak ostatnią część zekranizują :P

_Anusia_

Lubię Zmierzch, ale...

Czy mogę się już zacząć bać????
Czytając niektóre wypowiedzi, (w tym założycielki tematu) muszę stwierdzić, że albo (jak babcię kocham) jestem nienormalna, bo nie snuje się po nocach i nie cieszę się z pogody, bo taka bywa w Forks (brrr), albo jestem zupełnie normalną osobą, a ktoś tu postradał wszystkie zmysły bo właśnie się tak zachowuje.

Książki oddziaływały na mnie w ten sposób jak miałam z 8 lat. Pamiętam jak przeczytałam Potter'a, filmu jeszcze nie było a ja zamknęłam sie w szafie rodziców, bo chciałam się przenieść do Hogwartu.

PS. Polecam ten sposób xD. Może wam się uda dotrzeć poprzez taką magiczną szafę do Forks xD

Gosia43

PSS> _Anusiu_ Trylogię Sienkiewicza i ja uwielbiam. Szkoda, że nie spotkałyśmy się wcześniej. Mogły byśmy trochę pogawędzić :p...
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Gosia43

Ah... No widzisz Gosia. Szkoda ;/ A szukałam jakiś osób... I nikt. Wszyscy zaraz uciekali jak słyszeli Trylogia. Teraz mania mi minęła. Ale dalej trochę myślę o tej Trylogii :) Ah to były czasy :D

ocenił(a) film na 2
Gosia43

Na ten sposób eksterminacji nie wpadłem. Zatem niech się fanki zamykają w szafach i czekają na teleportację. Tylko niech im nikt przypadkiem jedzenia nie donosi.


;]

ocenił(a) film na 4
AnnaMorgan

Ciekawie się czyta o Waszym zauroczeniu Sagą. :) Wasza wrażliwość i ogromna
wyobraźnia potrafią Wam dostarczyć tak wielu emocji... to jest niezwykłe i
piękne. Ja tam jestem tylko facetem, więc możecie mi zarzucić, że się nie
znam i nie rozumiem. :P Chociaż przyznam się, że również podobał mi się
film "Zmierzch", a "Księżyc w Nowiu" nawet zamierzam obejrzeć. :P

Jednak po części nawet Was rozumiem, bo i mnie dopadła pewna obsesja,
jednak na punkcie innego filmu, innej postaci... :) Znam to uczucie bycia w
innym świecie, wędrowania myślami do tych innych miejsc, innych klimatów.
Wielu tak szybko wyzbywa się swojej wrażliwości, by być "dorosłymi i
poważnymi ludźmi". A Wy wciąż tą wrażliwość macie. Pielęgnujcie ją, bo to
też jest w życiu ważne. :) I nie widzę nic złego w piszczeniu na widok
Edwarda, choć sam nigdy tego nie zrozumiem. :D Ale nie ma nic złego w
okazywaniu pozytywnych emocji... :)

I tyle ode mnie. Ja tam się wkręciłem w "Avatara", i teraz tylko ten film
się dla mnie liczy. :D Zatem znikam i już się tu nie odezwę, by nie psuć
tego nastroju... (;

ocenił(a) film na 4
LukeR87

Jakie to fajne, jak facet rozumie kobietę. Ale mi się wydaje że ty jesteś Edward.

ocenił(a) film na 2
Uzalezniona

Ja tak miałam tylko przez pierwszączęść ksiażki. Później juz mi minęło... żałowałam, że nic mnie takiego nie spotka jak Belle ale cóż... po co wierzyć w coś co i tak nigdy nie będzie miało miejsca?
I po co marzyć o rzeczach nieosiągalnych w naszym realnym świecie. Z resztą właśnie o to autorce chodziło, żeby chwycić za serce czytalinika:) i żeby dać mu do myślenia. Ja na przykład nie mogę tego rozgryźć ja można kochać kogoś tak bezgranicznie... ale to już inna bajka:) Pozdrawiam... Btw: podziwiam chłopaków którzy to przeczytali:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones