można doszukiwać się jakichś ukrytych metafor, symboli czy społeczno-kulturowych odniesień... lecz nie zmienia to faktu, że film jest żenującym, wulgarnym gniotem, autorstwa degenerata, który narcystycznie myśli, że stworzył coś głębokiego i mądrego
"Wywołała moje zdziwienie również uwaga, że Serra „nie interesuje się estetyczną stroną produkcji” rozumianej tu jako „niepotrzebne upiększanie obrazu”. Myślę, że między brakiem zainteresowania estetyką a nadmierną estetyzacją jest spora różnica. A przecież sposób, w jaki reżyser filmuje przestrzeń, sprawia wrażenie...
więcej"Antykultura", "Bardzo słabe porno", "Tragedia", "Beznadzieja".
Zadziwia mnie jak Polscy widzowie nie potrafią interpretować ciągu obrazów, które wyświetlają ich ekrany.
To film, który bardzo odnosi się do współczesności, od czasu seansu "Oficera i szpiega" nie widziałem filmu ubranego w kostium historyczny,...