Gra się naprawdę wyśmienicie w Wojnę Krwi, a to wszystko za sprawą świetnie opowiedzianej kampanii, oczywiście w bardziej Gwintowym stylu, bo w końcu na nim opiera się ta gra, to jednak są kwestie techniczne, które można byłoby poprawić, ale ich jest naprawdę niewiele, i nie każdemu mogą przeszkadzać. Polubiłem niektóre postaci, i po ograniu kampanii, można stwierdzić, że normalny RPG w świecie wiedźmina z Meve na czele, mógłby się sprzedać jeszcze lepiej, bo licząc zwiedzanie pięciu map, zbieranie wszystkiego po drodze, można grać nawet 30 godzin, a to wystarczyłoby na małą grę RPG, w wiedźmińskim stylu, jaki zna połowa ludzi na świecie.