6 lat, 6 lat czekałam na Yennefer i wreszcie się doczekałam. W tej części Geralt ma się skupić na
jednym związku i odzyskaniu starej miłości, więc wszystko wskazuje na Yen. Kurde, ale się
cieszę, że wreszcie kopnie w dupę Triss :D Tylko trochę mi szkoda Geralta, w trójce nie za bardzo
sobie pochędoży :)
W ksiażce nawet starając się zdobyć czy odzyskać Yennefer nie przeszkadzało mu to specjalnie w chędożeniu, więc mimo wszystko liczę na kreatywność twórców.
Jestem bardzo ciekaw jak ją przedstawią. Obawiam się niestety przerostu formy (jak w przypadku Triss), co fanom książki może się nie spodobać. Warto przypomnieć, że Yen wcale nie była nadzwyczajną pięknością.
Gdy był z związku z Yen nigdy jej nie zdradził. No chyba, że z Fringillą, ale trudno powiedzieć czy byli wtedy razem. Po tym całym zamieszaniu na Thanedd. A jak już odnajdzie Yennefer to znów zamieni się w pantoflarza i będzie za nią latał jak pies :P
Warto przypomnieć, że była olśniewająca :D Tak, ja też się zastanawiam jak ją przedstawią. Ciekawi mnie czy zadbają o szczegóły, np. obsydianowa gwiazda( swoją drogą, czy Yen ją odzyskała? ), fiołkowe oczy, czerń i biel, kruczoczarne włosy i oczywiście sarkastyczny ton i złośliwy uśmieszek :D
Wątpię czy Ciri pojawi się w trójce, a jeśli już czy odegra jakąś istotną rolę. Wprowadzają Yen, która na pewno narobi sporo zamieszania i będzie niełatwa do przełknięcia dla ludzi, którzy grali tylko w grę i kompletnie jej nie znają. Sądzę, że postać, która towarzyszy Geraltowi na plakacie to nie Cirilla. To coś w stylu chwytu marketingowego. Ludzie będą się spierać i zastanawiać, czy to rzeczywiście ona co spowoduje, że będą chcieli się przekonać, czy mają rację i sięgną po grę :P
Ok, ale to sprawi że zaczniesz się interesować grą i po recenzjach opływających w to, że gra jest zajebista (a przynajmniej mam nadzieje, że taka będzie :D) kupisz ją. Nieźle to sobie wykombinowali :P
Ale ja nie chcę Ciri w grze, a przynajmniej nie w tej. Mogą stworzyć zupełnie oddzielną grę, w której Jaskółka sobie pomyka gdzieś w arturiańskim świecie, ale jej historia w wiedźminie się skończyła. A poza tym w książce na każdym kroku mnie wkurzała jak tylko mogła :/
Ciri musi pojawić się w trójce (jak nie, to powybijam tych drani z CDP RED xD), już wystarczająco ubolewałem że nie było jej w jedynce i dwójce (w dwójce chyba była przynajmniej wspominana jeśli się nie mylę). Poza tym tytuł: Dziki Gon jasno mówi na czym będzie się koncentrować fabuła i tym razem twórcy są nad przepaścią i nie mogą się dalej cofać. To tak jakbyśmy mieli ekranizację Władcę Pierścieni bez Aragorna czy Froda, byłoby to naprawdę niefajne i nielogiczne dla fanów książki. A ludzie nie czytający Sagi dostaną pewnie jakieś cutscenki czy retrospekcje wyjaśniające co, jak i dlaczego.
Venderein W jedynce w czwartym akcie, jak spytałeś karczmarza o opowieść, mówił on o jednej z przygód(nie pamiętam już jakiej) Geralta i Ciri, lecz nie wspominał ich imion. :)
W dwójce była wspominana raz przez Geralta i raz przez Vernona i tyle. Nie sądzisz, że gdyby miała się pojawić w trójce to częściej by o niej wspominali? Tak jak o Yennefer?
To jest właśnie niezrozumiałe dla mnie, pewnie redzi się nieco boją tej postaci bo bardzo łatwo będzie ją można spartolić w grze, no ale mimo wszystko "powinna" się pojawić w tej ostatniej części skoro w sadze jest de facto główną bohaterką.
Poza tym jak jest dziki gon to musi być też Ciri bo jest ściśle z nim powiązana. Gdyby nie ten tytuł to w sumie nie robiłbym sobie nadziei na nią skoro ją tak chamsko zignorowano w 1 i 2 czesci
Tutaj widać towarzyszącą Geraltowi kobietę o jasnych włosach: http://i.imgur.com/YE4eYPb.jpg
Mam nadzieję, że się pojawi - jakaś szansa jest.:P
Ja tam za nią specjalnie nie przepadałam :/ wolałabym, żeby Gerald był z Triss. Ciekawe czy pojawi się Ciri.
może twórcy dadzą nam wybór jak to mają w zwyczaju : Triss albo Yen bo obie będą obecne w grze... co do Ciri to wydaje mi się, że redaktorzy CDA potwierdzili jej obecność w grze, choć możliwe, że też spekulowali (nie pamiętam dokładnie ale polecam CDA 04\13)
Tyle, że choć Geralt uganiał się niemal cały czas za Yennefer, to jednak jego prawdziwą miłością była nie ona, lecz Oczko.
Ostatnia scena w tym rozdziale daje wiele do myślenia. To był jedyny taki przypadek gdy Geralt pokazał swoje uczucia. Proponuje przeczytać ten rozdział jeszcze raz ;)
Hehe dobre :P Więc skoro tak ją kochał to dlaczego z nią nie został ? I dlaczego gdy umierał w oceanie to myślał o Yen, a nie o Oczku ? Bez jaj
Nie zgadzam się, przecież było jasne, że Yennefer to jego miłość, nawet wyznawał, że ją kocha. A do Oczka raczej nic nie czuł, a już na pewno nie miłość... Ale każdy ma prawo do swojej interpretacji, więc myślę, że dalsza dyskusja jest zbędna