Fabuła świetnie zazębia się z jedynką i dwójką, nie ma żadnych udziwnień, ale z drugiej strony twórcy nie jadą tylko na nostalgii, a jednak opowiadają też własną historię. Co prawda niestety "twist" jest do odgadnięcia dosłownie w pierwszej minucie gry, wiąże się to też z innym problemem - dość kiepskimi głosami(przynajmniej w wersji angielskiej - niektórzy są dobrze dobrani jak Baron, ale niektóre głosy są kiepskie, wraz z niestety Johnem Connorem - zbyt 'pospolity' głos, buźka też gładsza niż ten z początku Terminatora 2, ale to detale).
Gra ma czasami problem z "pacingiem" tj z powiedzmy rytmem gry. Napięcie czasami siada, zwłaszcza gdy jesteśmy zachęcani do skradania w półotwartym świecie. Terminatory są szybkie i czujne(i to dobrze), ale lokacje oferują bardzo mało miejsc do kryjówki czy alternatywnych przejść. Grafika też technicznie nie zachwyca, ale trzyma klimat. Zwłaszcza pod koniec gry, gdy szturmowałem centrum Skynetu, ta niebieska paleta barw, ta gra świateł itp - wszystko to proste jak na 2019 rok, a jednak wolę o wiele bardziej niż gry z technicznie lepszą grafiką, ale bez pomysłu na siebie.
Trochę wad wymieniłem, a jednak zacząłem od pochwał - bo to po prostu dobra gra. Taka 7+/10 jakich dziś brakuje. To nie jest arcydzieło, ale trzyma klimat, fajnie się strzela i po prostu gra jest przyjemna, zwłaszcza dla fanów Terminatora. Na hardzie jest dość ciężka, ale głównie karci za błędy(np. wyskoczenie na terminatory bez przygotowania na otwartym terenie), rzadko zaś jest niesprawiedliwa.
Chciałbym zobaczyć Terminator Resistance na ekranie, Terminator Salvation był oczywiście najbliżej, miał nawet jakieś fajne pomysły, ale ogólnie to był bardzo kiepskim filmem, bez grama klimatu z dawnych Terminatorów. Dla fanów uniwersum pozycja prawie, że obowiązkowa(oprócz T1 i T2 nic lepszego nie ma)