A wiesz, że możesz mieć trochę racji? Gothic'a nigdy nie lubiłem, choć zachęcany przez co poniektórych znajomych zaczynałem zabawę kilka razy. Nie nazwałbym tej produkcji gównem, ale klimat i fabuła zupełnie do mnie nie trafiały - może po prostu nie ten target, co nie znaczy, że sama gra jest kiepska. Ale sterowanie... makabra! Ileż to k...rew poleciało w stronę monitora, zanim się do tego przyzwyczaiłem! ;)
Tak więc mnie Gothic w żaden sposób nie oczarował. W przeciwieństwie do Morriwind'a, oczywiście dobrze zmodowanego, do któergo nadal czasami wracam, ot, z czystego sentymentu.

Moja historia była taka, że zabił mnie ze dwa razy wilk i rzuciłem grę w kąt. Chyba po roku spróbowałem ponownie, wtedy jakoś się przemogłem, no a potem to już nie ma co pisać, bo słowa tego nie oddadzą. Akurat klimat to jest właśnie to co wyróżnia grę spośród gąszczu innych tytułów crpg. Bezkompromisowy, nie stawiający nas w roli kolejnego zbawiciela świata, jesteśmy zdani na łaskę innych. W zasadzie tylko Planescape może się pochwalić innym klimatem. Wszystkie inne gry crpg, nawet te najstarsze, to kontynuowanie idei filmowego Conana, choćby nie wiem jak starały się to ukryć. Niezniszczalny bohater i jego drużyna. Tego w Gothicu nie było.

Co prawda, ja sam wolę klasyczne bycie bohaterem. Ale zarzucanie, że Gothic nie zasługuje na miejsce wśród największych tego gatunku jest absurdalne. Można nie lubić tej gry, ale nie rozumieć, że normalną rzeczą jest uważać ją za wielką? To już mi podchodzi pod trollowanie, a takich osobników nie brakuje. W zasadzie chyba żadna inna gra na filmwebie nie jest tak obsadzona takowymi... Ale to tylko świadczy o jej wielkości.

A propos rzucania czymś fajnym w kąt - ja miałem podobnie z pierwszą częścią Fallout. Skorpiony załatwiły mnie kilka razy w grocie. Patrzę - jakieś posrane liczenie punktów ruchu, co to jest? Dałem sobie spokój na kilka miesięcy, a potem z czystych nudów i chwilowego braku alternatywy zaczałem znów "pykać" i... okazało się, że to jeden z tytułów do którego zawsze chętnie powrócę. Takoż i Gothic'a nie skreślam, może po prostu musi swoje lata odleżeć?
Co do bohatera i drużyny - może to i oklepane, nawet trchę dziecinne, ale ja jestem z pokolenia "Kryształów Czasu" drukowanych w MiMie, ADOMa i wszelkiej maści MUDów, no i właśnie tak widzę cRPG, jako nędzną ale zawsze jakąś namiastkę prawdziwej sesji RPG, na którą nie mam i już pewnie nie będę miał czasu. Bardziej podchodzą mi więc klimaty BG, Neverwinter, Planescape, M&M, Wizardry a nawet Icewind Dale. Pozdr. :)

Nawet w Morrowindzie od pewnego momentu wiadomo, że jesteśmy potomkiem Nerevara i cały świat jest w naszych rękach. W Gothic do ostatniej minuty gry nie wiadomo, kto może nam wbić sztylet w plecy.

Uznałbym tę wypowiedź za trolling, gdyby nie porucznik Torpeta w awatarze. Gimby będą gimbić :D

Gównem? Nie. Tytułem przeciętnym? Tak. Gothic przeciętniakiem jest jak najbardziej. Nie zachwyca niczym: ani fabułą ani mechaniką, ani oprawą, ani rozwiązaniami, ani settingiem. Nie ma startu do gier Troiki, Black Isle czy Obsidianu, nie mówiąc już o takich tytułach jak Ultima, Wizardry czy Might and Magic. Ale Gothic został ochrzczony "arcydziełem" i "najlepszym cRPG ever" przez gimbusów którzy nie za bardzo wiedzą o czym piszą. Gothic nawet nie stał obok Morrowinda.

Grałem w każdy możliwy crpg od '96 roku i Gothic (1 i dwójka ale tylko z Nocą Kruka) jest u mnie w absolutnej czołówce (a że ta czołówka jest szeroka to już inna sprawa). Więc argument z gimbusami możesz sobie wsadzić bardzo głęboko ^^ Wszystkie elementy, które wypisałeś są w tej grze potężne. Zdecydowanie arcydzieło. Ale "najlepszy cRPG ever" zdecydowanie nie.

Troika? Błagam... Bloodlines im wyszedł, ale wyłączam go z tematu, bo to gra o poziomie nieosiągalnym dla wielu innych tytułów. Ale Arcanum z settingiem z dupy oraz tak poprowadzoną akcją, że w połowie gry (w kanałach) maksuje się postać? Albo Temple of Elemental Evil z jednym miastem, jedną wioską i śmieszną świątynią na max dwa dni gry?

Poza tym nie chce mi się po raz kolejny pisać o klimacie, który nie jest dla dzieci i pedałów.

Właśnie Gothic ma klimat dla dzieci i pedałów.

Arcanum ma znakomity setting, mechanika też niszczy całą konkuencję. Nie wiem też gdzie niby maksuje się postać w kanałach. Może coś przegapiłem. Zaś ToEE jest dokładnym przeniesieniem jednej z pierwszych przygód do papierowego D&D więc czepianie się jednej wioski jest kuriozalne. Ta gra ma najlepszy system walki w cRPG ever, może z wyjątkiem Wizardry, a dodatkowo idealnie przenosi D&D na komputery. Dodam do tego świetną grafikę i "masę" początków i zakończeń i wysoki poziom trudności. Troika stworzyła najlepsze cRPG ever i dzisiaj tylko Obsidian robi podobne tytuły. Ok, był River of Time ale to też tytuł przemilczany bo nie miał kampanii na miarę ME.

Z tym "Grałem w każdy możliwy cRPG od 96 roku" też bym uważał. Posiadam w domu około 90% tego co wyszło od 1994 więc ciekawe w co niby grałeś?
http://www.mobygames.com/user/sheet/view/havelist/gameHaveListId,-1/userHaveList Id,35681/userSheetId,170934/

oczywiście że przesadziłem z tym że wszystkie możliwe zaliczyłem, z listy dosowej w nic nie grałem, ale to większość gry, które raczej odrzucą mnie oprawą (taki ze mnie gimbus, że jednak w miarę dobra grafika musi być, minimalna oprawa jaką toleruję to coś jak z Might and Magic 6, przykładowo do Daggerfalla nie mogę się zmusić, a próbowałem nie raz), z windowsowej dwóch tytułów nie mam odhaczonych: World of Aden (pierwsze słyszę, muszę obczaić) i Beyond Divinity (ale dlatego, że czekam na bosko zapowiadającą się trójkę, będę chciał całą serię zaliczyć)

> . Zaś ToEE jest dokładnym przeniesieniem jednej z pierwszych przygód do papierowego D&D więc czepianie się jednej wioski jest kuriozalne

No wybacz, ja wolę spotkać się z kumplami i przy paru piwkach pograć w papierowe rpg. Od GRY KOMPUTEROWEJ oczekuję czegoś więcej. Znacznie więcej. Fabuły, dialogów czy kapitalnego klimatu. Nie mówiąc już o gameplayu na miesiąc grania a nie 2-3 dni.

Zrozum, że nie każdy musi oceniać CRPG. Są ludzie, którzy oceniają GRĘ KOMPUTEROWĄ.

A Gothic klimat ma genialny, dokładnie nie dla gejów i dzieciarni. Porównywać wszystkie inne rpgi do pierwszej części Gothica, to jak porównywać każdy możliwy film fantasy ostatnich lat do pierwszego Conana... (pod względem klimatu, dorosłości świata)

> Ok, był River of Time ale to też tytuł przemilczany bo nie miał kampanii na miarę ME.

A Divinity 2 to co, też może było przeciętne?

Nie będę się kłócił o ŚPZ, które powszechnie jest uznawane za arcydzieło. Zaś Gothicowi dam szansę za jakiś czas - grałem w niego ładnych pare lat temu.

Jakoś oceny ani w branży ani na wszelakich forach tego nie odzwierciedlają... Widać, że tylko i wyłącznie chodzi ci o mechanikę. Bo jak ŚPZ jest arcydziełem, to jak nazwać Fallouty, Baldury, MM 6,7? Przecież ta gra jest tak biedna, że żal dupę ściska, 3 lokacje, przeciwników niewiele więcej, co z tego że wzorowo zaimplementowano w niej mechanikę, skoro w ogóle to nie rozwija skrzydeł. Widzę, że dałem jej 8/10... nie wiem co mi odbiło, chyba grafika, która była wręcz piękna i właśnie ta mnogość opcji, z której nic nie wynika...

Twoje zdanie, ale na takim RPGCodex w głosowaniu użytkowników gra zajęła 9 miejsce wśród najlepszych cRPG ever (Arcanum piąte). U mnie też jest wysoko, około 10-11 miejsca.

Też jej może dam drugą szansę, tym bardziej że od dnia premiery powstało pewnie z tysiąc pięćset jakiś fajnych modów.