PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606777}
8,8 24 tys. ocen
8,8 10 1 24009
Gothic II
powrót do forum gry Gothic II

Naprawdę kładą mnie na łopatki komentarze i opinie że ta gra bije tytuły takie jak Skyrim Diablo
ludzie zastanówcie się ?

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Nie lubię gier RPG w których najważniejsze są walki. Poza tym Hack and Slashów nigdy nie lubiłem. Brak dobrej fabuły, wszystkie questy takie same, brak kreatywności w wymyślaniu zadań, a walki zanudzają tym samym. No ale to nie znaczy, że gra jest zła. Ona jest dobrze zrobiona, tylko że po prostu nie lubię takich gier RPG jak ta, która właściwie nie jest prawdziwą grą RPG. A Gothic jest w każdym punkcie lepszy od Diablo. Nawet walki są bardziej ciekawe.

p10trek

No trochę przesadziłeś , że Diablo to dno , bo było nie było to najlepszy H&S jaki dotychczas wyszedł.
Słusznie napisałeś , że H&S są nastawione głównie na walkę w mniejszych stopniu na questy i fabułę.
Tak więc nie wiem co masz do fabuły , bo moim zdaniem jest całkiem dobra i o wiele lepsza od dziecinnej , naiwnej historyjki z g2.

Questy są moim zdaniem na takim samym poziomie jak gothic2.
Nie oszukujmy się questy w g2 wymyślał jakiś 10 latek z zespołem downa.
Przypomnę choćby te bardziej "ambitne" questy z g2 jak wyrywanie rzepy z pola czy przyniesienie 20 sztuk mięsa.
To są twoim zdaniem te świetne questy?
Moim zdaniem to jest dno.

Idąc dalej - z jakiej paki pieprzysz farmazony jakoby H&S nie był "prawdziwą grą RPG"?
Ciekaw jestem twojej definicji i na jakiej zasadzie wysnuwasz takie śmieszne wnioski.
Gdyż H&S to taki sam podgatunek RPG jak Action RPG czy jRPG.

Na koniec jeszcze piszesz , że walki są ciekawsze.
Ciekawość , jaką byś chciał walkę w grze z rzutem izometrycznym i z tego roku?

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Man na myśli takie świetne questy, jak np.: Dowiedzieć się kto był mordercą paladyna, dowiedzieć się czemu znikają ludzie z miasta, dowiedzieć się kto sprzedaje broń dla bandytów, chociażby zostać najemnikiem jest trudne i skomplikowane. A walki w Diablo są naprawdę nudne. W Gothic trzeba prawie za każdym razem znalezć sposób jak pokonać większą grupkę bandytów, poszukiwaczy, albo orków. Zadania jak np. naprawić oko Innosa, czy znalezć załogę na statek są naprawdę ciekawe. To prawda, znajdują się nudne i prymitywne zadania (jak w każdej grze), ale takie zadanie też muszą być. Tak to questy we wszystkich częściach Gothica są bardzo urozmaicone. A fabuła po prostu wymiata. Nie wiem skąd ty to wziąłeś, że w Gothicu fabuła jest naiwna i tego nawet nie skomentuję, bo to jest żałosne.

p10trek

Te quasi-questy które przedstawiłeś też są słabe.
Dołączenie do najemników to zrzynka z jedynki a zbieranie drużyny na wyprawę to zrzynka z Władcy Pierścieni.
Z ciekawości , grałeś w Obliviona?
Wiele można tej grze zarzucić , ale na pewno nie to , że ma słabe questy.
Zagraj w "Whodunit" i dopiero później gadaj o wspaniałości questów gothicka.

Idąc dalej , na prawdę tak trudno ci zrozumieć , że Diablo jest z 96 i ma widok izometryczny?
Jakie byś chciał walki?
Gothic to Action-RPG a i tak ma system walki na śmiesznie niskim poziomie.
Jak chcesz porównywać Action-Rpg z H&S to może porównuj rzeczy które da się porównać jak: muzyka , klimat , świat przedstawiony czy grywalność.
Inne porównania moim zdaniem mijają się z celem.

Wiesz co jest żałosne?
Ty i reszta takich jak ty z klapkami na oczach , którym jakiś błazen powiedział , że fabuła gothicka jest super i teraz powtarzacie to w kółko jak papugi.

Dobra kolego , dam ci się wykazać - co jest fajnego w fabule której ogólna treść dotyczy walki z orkami ?
Powyżej opisałem całość fabuły gothicka kontynuowanej od części drugiej aż po czwartą , mam nadzieję , że mnie oświecisz , bo już od dłuższego czasu zachodzę w głowę nad tym problemem a nie umiem znaleźć odpowiedzi samodzielnie.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Dołączenie do najemników jest z pozoru podobne. Lee mówi Beziemu,że wielu chłopaków już go nie pamięta i będzie musiał ZNOWU ich do siebie przekonać. I tak będziemy musieli po kolei zaliczać u nich questy, wyrabiając sobie dobrą reputację. W poprzedniej części, Bezi do najemników dołączył automatycznie po banicji ze Starego Obozu. Tym razem musi wkupić się w łaski najemników, którzy są widocznie podzielenie, pomiędzy ludzi Lee i Sylvia.
Zbieranie drużyny nie wygląda jak we Władcy. Tam była Rada, na której podjęto decyzję kto wyruszy z Frodem. Tutaj nasz bohater zbiera swoich przyjaciół, z którymi przeszedł najgorsze chwile za Barierą i płyną razem do Dworu Irdorath

Nie rozumiem również dlaczego Gothic ma mieć śmieszny system walki? Jest po prostu typowy: 3 rodzaje ataku, które łączymy w sekwencje oraz blok. Do tego dochodzi schodzenie z linii ciosu,cofanie się lub wypad z bronią. Nie rozumiem dlaczego ten system jest niskiej jakości, skoro sprawdza się wśród RPG od lat.

Wojna z orkami jest jedynie tłem historycznym. Nasz bohater w II pierwszych częściach jest poza głównymi wydarzeniami Montery i całego świata, wypełnia jedynie swoje przeznaczenie za Barierą. W kameralnym dodatku pełni on zaś rolę podróżnika, który eksploruje nowy świat - Jarkendar. Orkowie są jedynie pretekstem do zaprezentowania historii Bezimiennego bohatera, o którym nic nie wiemy, który trafia z niewiadomych przyczyn za Barierę i tam staje się wyzwolicielem. Następnie kontynuuje on swoje przeznaczenie, zabijając smoki i niszcząc Świątynie Beliara. Do tego dochodzi masa zależności między frakcjami, jakie po drodze spotyka. Konflikt między Obozami w G1, zalążek wojny domowej w G2, wspólne interesy piratów i bandytów w NK

katedra

Nie wdając się w szczegóły zbieranie drużyny TO jest zrzynka z Władcy Pierścieni.
Zbieramy drużynę która ma pokonać ostatecznego przeciwnika ; i żyli długo i szczęśliwie ( zieeew ).


Odsyłam cię do mojej wypowiedzi na forum gothicka ( "Gothic to dno" ) w której porównałem system walki z gothicka z tym w Morrowindzie.
Dlaczego jest śmieszny?
Ano dlatego , że za łatwy - wystarczy opanować prosty schemat by pokonać praktycznie każdego przeciwnika bez draśnięcia , co już dyskredytuje pogląd fanów jakoby gothic był grą trudną.
Ten system sprawdza się tylko w DOPRACOWANYCH pod tym action-rpg , do których należy m.in. TES.


"Wojna z orkami jest jedynie tłem historycznym."


Nie wojna z orkami to istotna część fabuły.
Można by powiedzieć , że w II raczej ze smokami , ale czy to podnosi jakoś niski poziom fabuły tej gry? nie sądzę.
Po za tym orki nadal czynnie występują w GII i jest to bardziej wojna podjazdowa , co rozumiem przez wysyłanie zagonu na terytorium wroga niż swobodny konflikt przedstawiony w GIII.
Po prostu orki zbierają siły przed ostatecznym natarciem i druga część gothicka tak naprawdę przedstawia nam schyłek ludzkiego imperium i gorączkowe próby odwrócenia sytuacji na dobrze znane sobie tory , co jak wiadomo po III części nigdy nie nastąpi.
Pokonanie Ożywieńca to tak naprawdę złudna nadzieja i biję z tego straszny fatalizm , który sugeruję , że wszystko zostało już z góry ustalone.
Przynajmniej ja tak to widzę.

Co jeszcze mogę rzecz w kwestii fabularnej?
Ano gothic opiera się na wielu różnych schematach.
Jednym z nich jest powszechnie znany i zbanalizowany schemat tj. Od zera do bohatera.
I niech nikt mi nie piszę , że to czyni fabułę gothicka wyjątkową , bo mogę podać multum przykładów z książek , filmów czy gier w których owy schemat występował i które powstały długo przed gothickiem.
Z podobnych pod tym względem gier , wymienię dwa pierwsze skojarzone tytuły.


Pierwszym z nich będzie Fable w którym obserwujemy początki naszego bohatera już od lat dziecięcych poprzez młodzieńcze , starcze , skończywszy na łatce superherosa.
Oprócz możliwości wglądu w zmieniające się życie bohatera mamy jeszcze jedną rzecz która udowadnia , że gothic jest grą która nie umie operować wykorzystywanymi schematami.
Mianowicie chodzi mi o to , że tak naprawdę MY decydujemy kim nasz bohater ma zostać - może być siejącym postrach łowcą głów który uznaje tylko wartości hedonistyczne lub też dobrym aż do porzygu dziadkiem z brodą do pasa i aureolą nad głową , który przedkłada dobro innych ponad własne.
Oczywiście nie zależnie jaką drogę wybierzemy koniec będzie taki sam , ale podane wyżej przykłady pokazują jak bardzo prostą i banalną grą jest gothic.

Drugą grą będzie TES: Morrowind.
To właśnie ta gra uświadomiła nam , że tak naprawdę jesteśmy śmiesznie mali w porównaniu z otaczającym nas światem i jego żelaznymi regułami a także , że nie mamy większego wpływu na machinację bogów ( do czasu ) i na zmianę przeznaczenia.
I jak wąż gotowy do ataku tak my musimy podjąć próbę spełnienia przepowiedni bez której nasz świat nie ma dalszej racji bytu.
I tutaj właśnie na pierwszy plan wysuwa się próba wzięcia odpowiedzialności za to kim jesteśmy i próba spełnienia tego co przepowiedziane , co zostało w gothicku jak zwykle pominięte.
Podany wyżej motyw został w 100 % zachowany , po postawieniu stopy na stałym lądzie tak naprawdę zdajemy sobie sprawę , że nie posiadamy właściwie nic - imienia , znaku , talentów i nie wiemy gdzie jesteśmy i najważniejsze po co jesteśmy.
Ale z biegiem wydarzeń nasz prestiż w oczach postronnych osób rośnie i co ważniejsze jest to przemiana powolna i męcząca i niczym nie przypomina hop siup znanego z gothicka.

Ps. Nie grałem NK tak więc się nie wypowiem w tej kwestii.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Przecież wytłumaczyłem ci,że nią nie jest.
Nie, Bezi pokonuje ostatecznie Smoka-ożywieńca, drużyna przyjaciół ma go jedynie wspierać, płyną z nim do Dworu i udzielają rad, bezpośrednio nie wchodzą z nim w głąb kompleksu.

W Morrowindzie o ile pamiętam na LPM był atak, na PMP był blok więc wątpię aby to był jakiś specjalnie skomplikowany i efekciarski system walki.
W sumie oto chodzi aby system walki był prosty, wiele gier ma teraz niepotrzebnie skomplikowane systemy walki, w których po naciśnięciu 5 klawiszy, bohater robi mega combosa. Oczywiście połowa z tych kombinacji się nie sprawdza i grę przechodzi się na jednym lub dwóch ciosach.

Już ci napisałem, dlaczego wojna z orkami jest jedynie tłem.
Walka ze smokami zmienia fabułę, nie tylko poprzez to,że Bezi musi je pokonać, a z takim przeciwnikiem się jeszcze nie spotkał, ale także przez fakt pojawienia się Łowców Smoków - nowej gildii, do której może on przystąpić oraz spotkać tam wiele nowych postaci, w tym tych, znanych z Khorinis.
To, czy orkowie przystępują do ostatecznego ataku, nie wie nikt. W kraju nadal panuje z nimi wojna, o czym wspomina m.in Feros z Wysp Południowych. W Górniczej Dolinie zbiera się armia, ale jedynie nasz bohater wie o niej i garstka paladynów, tak naprawdę nikt nie przejmuje się losem Starej Kolonii Karnej. Następuje z niej natarcie, ale jego następstwem jest zajęcie Khorinis, a nie ostateczny upadek ludzi, którzy nadal bronią się w innych przysiółkach.
Pokonanie Smoka Ożywieńca jest jedynie potyczką, o czym wspomina Xardas w ostatnim filmiku w grze,ale wojna ze Złem, nadal trwa. W dodatku jego niejednoznaczna decyzja wessania mocy Smoka Ożywieńca budzi skrajne emocje. Mag, który pomagał nam walczyć z Beliarem okazuje się zwykłym zdrajcą i na wyjaśnienie możemy liczyć dopiero w G3

W tamtych czasach był to temat dość świeży, niestety w G3 już z nim przesadzono.Wielu graczy, w tym ja, nie uznaje 3 i kolejnych części. W II pierwszych ten schemat świetnie się sprawdzał, bo były ze sobą fajnie połączone. Niestety żyjemy w takim świecie,że większość gier, o ile nie wszystkie na nim jadą. Żaden twórca gry nie da ci gotowej postaci, która będzie przechodzić przez wrogów jak przez żyto, robić do strzału najtrudniejsze questy i zbierać setki tysięcy expa. W wielu grach zaczynamy od zera, zwłaszcza w RPG, jednak w wielu jest to sprytnie zamaskowane poprzez system odblokowywania nowych gadżetów jak w Batmanach

Fable był nieco później,bo dopiero w 2005 więc nie zapominaj o tym. Na początku myślałem,że to całkiem fajna sprawa, z tym,że zostanę tym kim będę chciał, ale niestety jest to jedynie złudzenie. Gra ma 2 zakończenia: dobre i złe więc nasze decyzje będą poparte pozytywnymi przesłankami pokoju i dobra na świecie lub mordy i żądzy władzy. Nasza wolność ogranicza się do bycia złymi - co ciężko zrobić z racji punktów dobrej reputacji, które dostajemy za zabicie każdego potwora i bycia dobrym. Jeden sieje strach wśród mieszkańców, drugi zyskuje ich aplauz i uwielbienie. Niestety nie ma to wielkiego wpływu na rozgrywkę, fabuła nadal podąża tym samym torem, odwiedzamy te same lokacje i gadamy z tymi samymi NPC. Różnicą może być najwyżej kilka questów i posiadanie innej broni.

W TES Morrowind grałem b. krótko, przede wszystkim ze względu na paskudną grafikę, która po prostu mnie denerwowała. W G1 aż tak b. tego nie czułem jak tutaj, kraina po prostu była dla mnie brzydka, nie potrafiłem zaangażować się w losy tego kanciatego świata.

W Gothicu Xardas powtarza bohaterowi,że to on jest przeznaczony do uwolnienia wszystkich (G1), a następnie od noszenia Oka Innosa i powstrzymania Zła jakie sprowadziły ze sobą smoki. JEst to dość schematyczne, ale na szczęście Bezi w jednym z dialogów podczas Próby Ognia mówi:
-Mam w dupie przeznaczenie
Co jest najlepszym przykładem na to,że Gothic nie jest jedynie grą jadącą na schemacie spełniania przeznaczenia
Nie wiem dlaczego piszesz,że w Gothicu zostaje się bohaterem na hop siup. Chyba graliśmy w gry o różnym poziomie trudności.
Przecież przez całą 1 część nasz bohater jest nieznany praktycznie całemu światu. Poza nim dokonują się przemiany w Kolonii Karnej: Kopalnia zawala się, Gomez atakuje Nową Kopalnię, Stary Obóz jest w trakcie wojny, Bractwo dokonuje przyzwania. Nasz bohater jest jedynie nic nie wartym pyłkiem, który zaczyna uczestniczyć w tych wydarzeniach i z czasem, wraz z pomocą garstką ludzi, powstrzymuje Śniącego. G2 to już smutne podsumowanie pierwszej części: o naszym bohaterze nikt nie pamięta, nawet zbiegli z Kolonii, a wiele osób utożsamia fakt zniszczenia Bariery z plagą bandytów i zachwianiem delikatnej struktury magii


katedra

A nie odniosłeś wrażenia , że drużyna z którą płynął pierwotnie miała pomóc w pokonaniu smoka?
Bo ja takie a nie inne wrażenie odniosłem , ale w jeśli nie się mylę to branie ziomków na pokład straciło większy sens , bo istnieją tylko po to , by sprzedawać potiony lub rozdawać zaległe punkty nauki.
O ile pamiętam ( mogę się mylić ) to Cor Angar pomagał nam w oczyszczeniu wyspy , ale do pewnego krótkiego momentu a później wracał na statek.
Wracając do podobieństw - pomoc może być różna i występować pod różnymi formami , tak z innej beczki pamiętasz Sama i Frodo?
Sam wspierał Froda w podobny sposób , który wyrażał się w dawaniu cennych rad , podtrzymywaniu na duchu i trzymaniu z daleka od wszelkich niebezpieczeństw.


Powtórzę się jeszcze raz i mam nadzieję , że będzie to ostatni - przeczytaj co napisałem w wyżej podanym wątku.
Nie lubię się powtarzać i nie będę tego cytował , bo za dużo miejsca to zajmie , tak więc 'be my guest'.
A co do blokowania to jest ono wykonywane procentowo i samoczynnie a wszystko zależy od wyuczonej wcześniej umiejętności ( tj. blok ).
Możliwość swobodnego obsługiwania tarczy przez gracza miała miejsce dopiero w Oblivinie a wykonywana była bodajże za pomocą ppm ( mogę się mylić ).
A tworząc system walki nie powinno się go opierać na dynamiczności , prostocie czy ogólnemu uproszczeniu wszystkiego co możliwie a dodaniu ciekawych rozwiązań i powiązań z odpowiednimi umiejętnościami i predyspozycjami naszego herosa.
Z ciekawych rozwiązań w Morku mogę dodać np. pasek kondycji , który wpływa na naszą celność , bieg , zaklęcia i zanim wykonamy jakąkolwiek czynność musi ona przejść przez jej imadła , by procentowo określić czy dana czynność się powiedzie czy też nie.
Drugim ciekawym rozwiązaniem będzie miarkowanie siły ciosu za pomocą przytrzymania przycisku odpowiedzialnego za atak.
Ostatnim będzie ukierunkowanie ciosów w zależności od ruchu naszego bohatera.
Dzielą się one kolejno na trzy części ( pchnięcie , uderzenie , cięcie ) a każdy rodzaj broni ma różne parametry większe od innych i aby rozsądnie grać należy korzystać z przewagi jakie daje poszczególny typ broni.
I tak przykładowo np. używając toporów będziemy kierunkowali ciosy w stronę 'uderzenia' które zadaje największą ilość obrażeń a nie w stronę pchnięcia , które zadaje zwyczajowo jakąś 1/10 zwykłych obrażeń.
Oczywiście nie muszę mówić , że gothic żadnego z wyżej wymienionych elementów nie posiada , co więcej 'Pirania' tworząc kolejne gry ewidentnie wspomagała się świetnym systemem znanym z TES-ów , zwłaszcza jeśli chodzi o dwa pierwsze pomysły.
Zresztą zawsze powtarzałem , że gothic to zwykły H&S z zalążkiem fabuły a zwłaszcza część III , gdzie twórcy już nie kryją się za gatunkiem Action-RPG a tworzą zwykłą , bezmózgą siekaninę z milionem głupich botów stojących jak słupy drogowe.


Tyle , że smoki są raczej zagrożeniem iluzorycznym z którym zmaga się wyłącznie 'Górnicza Dolina' a orki nadal pozostają głównymi wrogami , występującymi i w GD i w Khorinis.
Nie ukrywajmy smoki są raczej pomniejszymi bossami a nie głównymi przeciwnikami , którymi są orki występujące w pierwszych trzech częściach cyklu.
To , że orkowie przystępują do ataku można wywnioskować po rozmieszczeniu poszczególnych wojsk i planach taktycznych tj. zajęcie najważniejszych szlaków w celu zaciśnięcia żelaznej pętli na wątłej szyi Khorinis i odcięcie miasta od źródeł pożywienia ( atakowanie farm ).
Ożywieniec natomiast jest klasycznym bossem ( takim jakim był wcześniej Śniący ) i w części drugiej to on reprezentuje całe zło.
Patrząc z dalszej perspektywy to tak , jest to zwykła potyczka , ale patrząc z perspektywy wydarzeń w drugiej części to on jest głównym nemezis bezimiennego.


Wiem , że Fable jest grą nowszą od gothica.
Fable to po prostu było pierwsze skojarzenie , które przyszło mi do głowy gdy pomyślałem o ww. schemacie.
Abstrahując trochę od tematu gothickowi brakowało rozwiązywania questów na kilka możliwych sposobów i wpływu wyborów bohatera na wątek główny ( patrz: Wiedźmin , Fable ) a jak już twórcy wykorzystują jakiś motyw to niech to robią z sercem a nie na odczep się.
I to dążenie bohatera do spełnienia przepowiedni też nie zostało odpowiednio zakreślone , na rzecz walki z orkami.


Teraz to sobie strzeliłeś samobója.
A myślałem , że mam do czynienia z osobą inteligentną.
Po pierwsze - Vvardenfell posiada niezwykły świat , podzielony na osobne biomy z których każdy posiada osobną architekturę , florę i faunę i który ŻYJE.
Eksploracja świata w tej grze chyba nigdy mi się nie znudzi i przy każdej rozpoczętej rozgrywce odkrywam coś nowego.
A w Gothicku po jednorazowym przejściu znasz już praktycznie wszystkie skrytki i wiesz , gdzie jest jaki mob ( przez brak losowości ).
Wiąże się to też zapewne z tym , że gothic nigdy nie posiadał stricte-otwartego świata a przynajmniej nie na taką skalę jak poszczególne części TES-a.

Po drugie - świat gothicka jest bardziej kanciaty aniżeli świat TES-a.
Poszczególne plenery przypominają mi film 'Gabinet Doktora Caligari' ( również produkcji niemieckiej ).

Po trzecie - grafika to tylko opakowanie gry , rzecz nieistotna do czerpania satysfakcji z gry.
To tak jakbyś kupił batona i wyrzucił go bez spróbowania , bo nie podobało Ci się opakowanie.
I aż się boję co by się stało jakbyś nie daj boże miał zagrać w jakiegoś MUD-a gdzie grafikę tworzy Twoja własna wyobraźnia.
I tak na marginesie modele broni i zbroi z gothicka wyglądają jak wyciągnięte z pierwszego lepszego cekhauzu a pozostałe elementy grafiki to już raczej rzecz gustu.


To , że bezimienny powiedział , że nie obchodzi go jego przeznaczenie nie oznacza , że nie będzie podążał w jego kierunku.
Podobnie było w Wiedźminie ( książce ) , gdzie Geralt również sceptycznie odnosił się do sprawy przeznaczenia , twierdząc , że sam potrafi je kształtować.
Dalsze wydarzenia pokazały jednak co innego.
Co do tego szybkiego 'awansu społecznego' miałem na myśli raczej błyskawicznie przechodzenie z rangi do rangi.
I tak już w pierwszej części mamy superherosa.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Wątpliwe, nie pomagali oni wcześniej w walce ze Śniącym. Oni mają być kompanami podróży, to Bezi sam musi poradzić sobie ze Złem.
A w jaki sposób mieliby ci pomagać? wielu z nich zostaje aby chronić łodzi, Vatras sprzedaje mikstury i zioła, Diego ostrzega o pułapkach i mówi o ukrytych miejscach, pozostali głównie nauczają, nie widzę w tym żadnej ujmy. Ale rozumiem,że jest to powód drastycznego obniżenia oceny.
Podobieństwo może i jest,ale tak naciągane,że równie dobrze można porównać Gothica do Czary Ognia, tam też jest smok

I nie są to komplikacje, przecież w każdej grze stosujemy broń adekwatną do profesji jednostki i jej wyszkolenia oraz specyfiki przeciwników. Morrowind był zbyt prymitywny aby te wszystkie rzeczy z cięciami i pchnięciami miały jakiekolwiek zastosowanie w praktyce
Akurat II pierwszym częściom Gothica i NK, nie można zarzucić,że to bezmyślna siekanina, wręcz wiele graczy narzeka na przegadanie gry.

W G2 mamy jedynie zalążek ataków, orkowie na drogach oraz ich dowódcy skrycie w jaskiniach, gracz nie ma udziału w bezpośrednim ataku, któremu miały przewodzić właśnie smoki. Można je nazwać pomniejszymi bossami, co nie umniejsza ich udziałowi w grze. To przecież przez nich do GD przybywają łowcy smoków, większa ilość orków i wszelakich bestii, a wieść o tym niesie się po całej krainie Khorinis. I nie są tak łatwymi przeciwnikami jak się zdaje, zagrożenie jest duże, patrząc zwłaszcza na to co zrobiły z zamkiem w GD

Orkowie nie byli głównym przeciwnikiem Beziego, oni toczyli walkę z ludźmi. Nasz bohater nie miał być jednoosobową armią, która ich powstrzyma, a narzędziem w rękach Innosa przeciw sługom Beliara: Śniącemu, smokom, Krukowi.
Na questy także możemy wpływać jako gracze, nie na wszystkie,ale w większości mamy więcej opcji niż np. przyniesienie danego amuletu czy zabicie kogoś. Owszem, nie wpływa to na naszą ogólną reputację,ale w stosunkach z daną osobą - tak. System kar także ma nas przestrzegać przed negatywnymi zachowaniami, jak np. kradzieże czy pobicia

Z tym się nie zgodzę. Grałem w Gothica II chyba z 20 razy i za każdym razem odkrywam nowe zakamarki, ciekawe miejsca, inaczej wykonuję questy oraz sprawdzam każdą możliwą opcję dialogową. Nie wiem jak wygląda Vvardenfell,bo w grę grałem krótko, ale wątpię czy miałbym ochotę na zwiedzanie karykaturalnych kanciatych miast i osad i rozmawianie ( bez dźwięku o zgrozo!) z napotkanymi postaciami. To właśnie one nadają charakter RPGom, w Gothicu za 70% klimatu odpowiada właśnie fenomenalny dubbing i świetne postacie, które zostawiają pozostałe tytuł daleko z tyłu.
Otwarty świat często jest jedynie iluzją, większości gier im większy świat, tym mniej jest on dopracowany. Osady może różnią się między sobą,ale wewnątrz są one takie same: puste, z kilkoma itemkami i NPC w różnych miejscach, których możemy zapytać jak mija dzień. Wolę bardziej kameralne "światki" np. Jarkendar czy już wspominaną Górniczą Dolinę. Przynajmniej wiem,że zawsze znajdę tam coś ciekawego, a nie,że podczas eksploracji systemu jaskiń spotka mnie goła ściana

http://www.mobygames.com/images/shots/l/117036-the-elder-scrolls-iii-morrowind-w indows-screenshot-there-s.jpg

http://2.bp.blogspot.com/-uckMaLknXdw/UCkIRGobbAI/AAAAAAAACl8/sbXKIjtena8/s1600/ gothic2-01897.jpg

z tym "kanciatym" bym uważał trochę


Wielu tak powtarza, co jest zwyczajną głupotą. Bo gdyby tak było, ludzie zagrywali by się w gry pokroju MineCrafta czy Dooma3D, bo ma fajną fabułę. Nie da się brać na poważnie słów o przeznaczeniu, skoro wypowiada je równoległobok i nie da się grać z pasją i radością, jeśli zabijasz kwadraty z napisem nad głową "wilk".
Czyli wolisz takie zbroje?
http://2.bp.blogspot.com/-uckMaLknXdw/UCkIRGobbAI/AAAAAAAACl8/sbXKIjtena8/s1600/ gothic2-01897.jpg

Dlaczego? Bezi miał zamiar wydostać się z Kolonii, niestety los chciał ,że musiał zabić demona aby to zrobić i niechcący wplątał się w całą farsę z Xardasem.
Bez przesady, aby zostać w 1 części Cieniem, naprawdę nieźle trzeba się natrudzić. W II jest to nieco ułatwione,ale nadal zostajemy albo podrzędnym strażnikiem albo najemnikiem

katedra

Umiesz czytać ze zrozumieniem?
Powód obniżenia oceny? W żadnym razie.
Po prostu ten motyw jest strasznie głupi a ci nasi przyjaciele , równie dobrze mogliby nie istnieć , bo nie przydają się w praktycznie żadnym aspekcie ( fabuła ) i tylko kapitan powinien pozostać.
A pisząc , że mogli nam pomagać w walce z Ożywieńcem miałem na myśli to , że może pierwotnie twórcy chcieli zaaplikować ten pomysł , ale być może silnik nie pozwalał czy wątpliwe AL naszych przyjaciół.
Ja bym to widział następująco - załoga naszego statku pomaga nam w oczyszczeniu wyspy do momentu spotkania Ożywieńca z którym nasz bohater już musi się sam uporać.
A tak mamy NPC-ów robiących za żywe sklepy i miejsca rozdawania zaległych punktów , czekające na rychły powrót bohatera i dobre wieści.
Zbieranie załogi do walki z ostatecznym złem nie przypomina ci Władcy Pierścieni? Orki ?
Twórcy Gothicka nigdy nie słynęli z kreatywności i dam sobie głowę uciąć , że ten pomysł też zgapili.


W każdej grze oprócz gothicka.
Żart roku - Morrowind grą prymitywną.
W takim razie czym jest Gothic? Przecież to gra która wzorowała się na wszystkich możliwych RPGach z masą głupich , często bezmyślnych questów , papierowymi postaciami ( z małymi wyjątkami ) i całą gamą nietrafionych pomysłów i niedociągnięć nie wspominając już o nijakim , bezbarwnym świecie.
Zanim rzucisz jakimś tekstem , radzę sprawdzić wpierw jego znaczenie , bo widzę , że znaczenia niektórych słów są ci obce.
Ale jak można tutaj porównywać zdanie kogoś kto przeszedł grę około 7 razy poznając praktycznie wszystkie jej aspekty ze zdaniem kogoś kto grę odrzucił po paru godzinach , bo grafika mu się nie spodobała.
Konkludując - podany wcześniej element sprawdza się w walce doskonale , daje nam wybór i sprawia , że musimy pozostać w ciągłym ruchu.


Jak wcześniej pisałem g2 obrazuję nam ostateczną fazę ataku na Khorinis.
Orkowie od części pierwszej po trzecią są głównymi wrogami ludzi a smoki to tylko głowa całej operacji.
Smoki nie biorą praktycznie żadnego udziału w konflikcie oprócz jednorazowego spopielenia zewnętrznego pierścienia a dalsza wojna jest prowadzona przez orki.
Oglądając Władcę Pierścieni też stwierdzisz , że głównymi wrogami ludzi byli nazgule , tylko dlatego , że byli wyżej w łańcuchu wartości?
Idąc dalej - łowcy smoków.
Zapominasz o najważniejszej sprawie , łowcy smoków przybyli do GD tylko po to , by się wzbogacić i zdobyć sławę.
Kompletnie nie obchodził ich los ludzi zamieszkujących ten obszar i tak naprawdę działali napędzani przez własny hedonizm.
Nie zdawali sobie sprawy z wielkości smoków , tylko z wielkości zysków jakie przypadną im za udział w ich pokonaniu.
A tak na marginesie gdyby w świecie GD występowały stadnie smoki a orki były mniejszościom to z pewnością do GD ściągnęli by ci sami Łowcy Smoków z tym , że ze zmienioną nazwą.


Ale przecież ja od początku piszę , że fabuła gothicka dotyczy przede wszystkim WALKI LUDZI Z ORKAMI , bezimienny też bierze w niej czynny udział , ale jego pierwszorzędnym zadaniem jest zawsze pokonanie ostatecznego bossa i nigdy nie twierdziłem , że jest inaczej.
Tylko gothickowi brakuję questów posiadających chociaż szczątkową fabułę , poza tym brak im dynamiki i sensu.
Nie odmawiam wielkości questom w gothicku , bo np. wyrywanie rzepy z pola , było jednym z ciekawszych a na pewno jednym z najbardziej innowacyjnych w całej historii RPGów.
Te i inny questy z gothicka przejść można było na maksymalnie dwa sposoby , pal licho gry tj. Oblivion czy Fallout 3 , gdzie jednego questa można było rozegrać na nawet kilkanaście , różnych sposobów.
System kar i nagród jest akurat w praktycznie każdym RPGu.
Powiedz mi co jest innowacyjnego w karaniu złego a nagradzaniu dobrego?


No cóż , ja g2 przeszedłem 2 razy na 2 różne sposoby.
Mam nadzieję , że nie wyjdę na zarozumialca jeśli stwierdzę , że poznałem 97% wszystkich sekretów gry i już praktycznie nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć.
G2 niestety nie jest oparte na 'piaskownicy' i pewnie dlatego każda rozgrywka wygląda zawsze tak samo.
Następna kwestia - dialogi pisane.
Towarzyszą grom RPG od początku ich istnienia i nie wyobrażam sobie jakim trzeba być płytkim , by uznawać to za wadę danej gry.
Dialogi pisane to pozostałość po MUDach i niewątpliwą ich zaletą jest fakt , że poszczególnym linijkom teksty to my nadajemy barwę i tonację , co jeszcze bardziej pozwala się wczuć w klimat i daje możliwość odegrania danej postaci na nasz własny unikalny sposób.
Skoro ci to przeszkadza , to pewnie filmy też oglądasz wyłącznie z lektorem i słuchasz audiobooków , bo przecież swobodne czytanie to nuda.
Dubbing i dialogi mówione nie nadają żadnego klimatu a wręcz przeciwnie , najlepszą alternatywą jest jednak ta wykorzystana m. in. w PT i Morrowindzie tzn. dialogi pozostają czytane , ale postacie w czasie rzeczywistym używają własnych głosów , lub by wygłosić jakąś ważniejszą kwestię.
Dubbing w gothicku pozostaje na średnim poziomie , nie jest najgorszy , ale do perfekcji mu dużo brakuję i było naprawdę sporo gier które go biły na głowę.
Postacie również nie wybijają się zbytnio przed szereg a z wartych zapamiętania z pierwszych trzech części gothicka typuje: Diego , Gorna i Gomeza.
Reszta nie jest warta jakiejś większej uwagi.
Większość postaci jest papierowa i beznamiętna i ciężko pod tym względem porównać gothicka z PT , BG czy rodzimym Wiedźminem , gdzie postaci pełne były ekspresji i każda z nich posiadała swój unikalny tok myślenia i wypowiadania.
Gothic chociaż posiada świat zamknięty to i tak nie jest dopracowany i pełen bugów , których nie powstydziłby się leciwy Daggerfall.
Wszystko tak naprawdę obraca się wokół wkładu pracy i sumienności twórców w ich pracę.
Bo często jest tak , że niektórym producentom nie chcę się urozmaicać świata i zostawiają zwykłe nudne pustkowie ( patrz: Two Worlds ).
Morrowind posiadał świat ogromny i IMO został dopracowany w najmniejszych szczegółach z niebywałym pietyzmem , to samo można powiedzieć o 'Falkach' ( starszych i nowszych ).


Gothic nadal jest kanciaty i nie widzę przesady w tym co napisałem , wszak to w gothicku można obserwować takie dziwadła:

http://gfx.gexe.pl/upl/7/2010/5/24221336.jpg

A screen który nadesłałeś jest w 100 % normalny.


"Wielu tak powtarza, co jest zwyczajną głupotą."


O co ci chodzi.
W następnym poście upraszałbym o sprecyzowanie swoich myśli , bo niestety nie wiem co odpowiedzieć.
Dla mnie teksty o przeznaczeniu może wypowiadać nawet Hulk Hogan w przebraniu baletnicy z diademem na głowie , jeśli taki był zamiar twórców.
Co to za różnica , kto wypowiada jakieś kwestie?
Może to być świetnie dopracowany zbiór polygonów jak i rozmazany zbiór pikselów.
Grow up - grafika to nie wszystko.
A to porównanie z Minecraftem jest tak absurdalne i głupie , że lepiej będzie jak tego nie skomentuję z poszanowania dla netykiety.
Zbroja którą wybrałeś jest chyba tą najlepszą z g2 ( nie była to ta z pełzacza? ) , ale jednak wojak w takim rynsztunku prezentuje się lepiej:


http://www.morrowind.pl/pancerz/morrowind/daedric_armor.jpg

http://images4.wikia.nocookie.net/__cb20130122181755/elderscrolls/pl/images/7/72 /Szklana_zbroja%28morrowind%29.png




ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Czyli mówisz,że załoga składająca się z najbliższych przyjaciół, którzy zaopatrują naszego bohatera w ostatnim etapie gry w potrzebne rzeczy, uczą go nowych umiejętności oraz wspierają radą, jest zbędna?
Raczej trudności nastręczałyby przełączniki i dalsza podróż wgłąb Dworu. Wątpliwe aby NPC nadążyły za naszym bohaterem,który biega tu i tam, otwiera drzwi i pokonuje pułapki. TO,że nie pomagają nam, a nasz bohater mierzy się sam ze złem, w niczym nie umniejsza tej grze.
Jak dla mnie pomysł jest świetny.
Czyli każda gra,w której będą orki będzie zwykłą kopią Tolkiena? Czyli Twierdza w HoMM3 czy WoW to marna kopia Tolkiena?

To samo mogę powiedzieć o Gothicu, w sumie nie znam żadnego RPG, w którym możemy sobie pozwolić na bezruch postaci i statyczną walkę. Morrowind jest prymitywną grą, to,że twórcy mieli masę pomysłów nie ratuje tej pozycji, ta gra jest prymitywna. Jest za stara by udźwignąć wszystkie "genialne" pomysły na jakie wpadli twórcy. Już abstrahuję,że połowa z nich jak np. możliwość zbierania dosłownie wszystkich itemków, nie sprawdza się w praktyce i jest ładnym dodatkiem do rozgrywki i niczym więcej, bo nie zmienia jej w żaden znaczący sposób.
To sam mogę powiedzieć o Morrowindzie,że questy są suche,że postacie papierowe. To już jest kwestia gustu, ale nie da się zaprzeczyć temu,że dzięki dubbingowi( i to jakiemu!), postacie z Gothica mają duszę

Smoki nie biorą udziału w walce, bo powstrzymuje ich Bezimienny. Są one znaczącym przeciwnikiem, dlatego zostają one wyeliminowane. To,że rozwinięto wątek orków to już wina studia, które nie wiedziało, w którą stronę pójść i postanowiło uczłowieczyć orków i zrobić z nich głównego przeciwnika. Równie dobrze Lord Hagen mógł przedrzeć się do GD, uratować ekspedycję,wrócić do Khorinis i odeprzeć atak. W najgorszym wypadku otoczyć miasto Barierą.
Nazgule tropiły Pierścień i nie wiem jak one mają się do smoków w Gothicu. Porównałbym ich bardziej do Poszukiwaczy. A głównym przeciwnikiem był Sauron,a orkowie byli jedynie pod jego władzą, tak samo jak inne ludy oraz bestie.
GD nikt nie zamieszkiwał, była ona terenem ekspedycji królewskiej,na którym działali paladyni i kopacze oraz terenem łowieckim. W Łowcach Smoków wielu upatrywało nadzieję, przecież wspólnie mogli odeprzeć orków z zamku.

Akurat w G1 orkowie są zepchnięci na dalszy plan. Wojna jest poza nimi, to co toczy się pod Barierą nie dotyczy świata. Owszem, nadal dostarczają rudę na wojnę z orkami, ale nie mają z nimi styczności. Bezi wprowadzony zostaje w rozgrywki pomiędzy obozami, orkowie są jedynie gdzieś w tle, jest o nich mowa podczas wyprawy na cmentarzysko i podróży do Świątyni Śniącego. Dopiero w II części przybywają tak licznie do GD i wtedy zaczynają się liczyć jako zagrożenie dla Khorinis.
Dlaczego brak im dynamiki? Czy zamordowanie Magów Ognia i wygnanie ze Starego Obozu nie jest dynamiczne? albo odbicie Kopalni w Nowym Obozie? albo pojawienie się Poszukiwaczy?
Dlaczego porównujesz pośrednie zadanie, mające ułatwić wejście do miasto, do najlepszych zadań z innych gier? dlaczego celowo wspominasz o nudnych i szybkich questach? Gra nie może mieć samych wspaniałych zadań, podczas których nasz bohater cały czas będzie zbawiał świat. Tak prozaiczne questy jak wyrywanie rzep czy noszenie wody pokazuje, jak ta gra jest bliska światu, który stworzyła. Dlaczego nie wspomnisz o zadaniu z Ulu Mulu albo szukani fałszywych udziałów w kopalni?
Nigdzie nie napisałem,że karanie jest innowacyjne, po prostu wyjaśniłem ci,że Gothic posiada takowe rozwiązania i wcale nie jest ubogi w porównaniu do Fable.

Skoro tak to pewnie wiesz,że po przegraniu zadania Do dna, Randolph wyśle nas do Sagity po lekarstwo na kaca, a po wybraniu środkowych opcji dialogowych przy bandycie na początku gry, mamy możliwość poznania imienia typa, który wysyła listy gończe za nami, już nie wspominając o Inubisie, którego krypta jest na farmie Onara i nazwaniu Sylvia dupkiem, jako ostatecznym wyzwaniu, po którym nas atakuje. Jasne t niuanse,ale ja ich nie poznałem po 2 grach.
Czyli wolisz samemu odgrywać głos danej osoby przed komputerem - co musi wyglądać komicznie, bo możesz bardziej wczuć się w intonację i jej charakter?:D
Przeszkadza mi to,że postacie nie mówią do mnie, nawet nie próbują ruszać ustami, a napisy mkną po ekranie jak w Oblivionie i nawet nie mam wpływu na szybkość ich wyświetlania
Gothic to najlepiej zdubbinowana gra RPG i jedna z pierwszych gier, w których dubbing polski był tak świetny. Jeśli mówisz,że dubbing czy lektor nie nadaje klimatu, to nigdy nie grałeś w Stalkera ani w Gothica
No i widzisz, zarzucasz,że postacie w Gothicu są papierowe, a właśnie dzięki dubbingowi, wiele z nich jest unikalnych. Nagur,Pedro,Gestehan,Agon,Vino,Wilk,Sentenca,Sylvio,Bulko,Onar,Kruk,Cor Angar, mógłbym tak wymieniać bez końca, ile jest świetnych postaci
Z tym dopracowaniem świata bym nie przesadzał:
http://image.com.com/gamespot/images/2002/xbox/morrowind/morrowind_screen011.jpg

Wkleiłeś zdjęcie z I części gry, w najgorszej możliwej rozdzielczości więc się nie dziw.

W G2 najlepsza zbroja była paladyna i w sumie miała również najlepszy image

Czyli wolisz kanciata, oczoyebną zieloną zbroję od tej:
http://thewebit.com/wp-content/uploads/2011/09/gothic22006111218113025_2.jpg
http://4.bp.blogspot.com/-_5Ab-LmMR7k/UKB9fL0cBKI/AAAAAAAAAYQ/TyQNe5P_Qf0/s400/G othic2+2012-10-31+03-04-25-47.jpg




katedra

Tak właśnie uważam.
Równie dobrze można było dodać skrzynki zawierające niezbędny ekwipunek a rozdawanie umiejętności mogło być automatyczne jak w każdej dobrej grze do której gothic2 niestety się nie zalicza.
Dla ciebie wszystko jest świetne , bo nie umiesz myśleć.
Dużo pomysłów zaaplikowanych przez twórców jest głupia i kompletnie nie praktyczna , ale twoim zdaniem to plus.
A co do NPC-ów to masz rację ich AL zakrawa na kpinę i nawet najłatwiejsza czynność je przerasta , ale to już ewidentnie wina twórców.
Bezimienny to typowy Conan , który pokonuje setki orków na raz , bez kropli potu , co już dyskryminuję go jako bohatera z krwi i kości jakim był np. Geralt , Nameless One czy Przybysz z krypty.
Człowieku , zadam ci proste pytanie: Gdzie w WoWie i Herosach masz zbieranie drużyny przeciwko ostatecznemu złu ?
Poza tym każdy twórca gier , który zaaplikował orki do swojej produkcji wzorował się na Tolkienie , bo to praktycznie on stworzył/udoskonalił ich wizerunek.


Nie znasz żadnej gry , bo z RPGami masz tyle wspólnego co ja z surfingiem.
Fallout 1 , 2 , PT , Diablo , Dungeon Siege , brzmi znajomo?
Widzę , że nadal używasz słów których nie znasz znaczenia , doprawdy jakie to żenujące.
A najbardziej śmieszą mnie twoje argumenty - jest prymitywny bo jest ( lol ).
Proszę bardzo specjalnie dla ciebie ( sugeruję sprawdzić pierwsze znaczenie ):


http://pl.wiktionary.org/wiki/prymitywny


Morrowind nie może być prymitywny , bo stworzył podwaliny pod wiele gier RPG i pomysły użyte w Morrowindzie , często zostały wykorzystywane przez wiele innych gier m.in. gothicka.
Dam ci szansę się wykazać - skoro gothic jest kalką praktycznie każdej gry RPG i skoro korzystał z pomysłów Bethesdy , to czym jest?
Aha i jeszcze jedno - podaj mi przynajmniej jeden pomysł na którego wpadła 'Pirania' i który został wykorzystany w późniejszych grach z tego cyklu.
Czekam z niecierpliwością.
Następny mądry argument - starsze gry nie mogły mieć świetnych pomysłów , bo były za stare.
Starsze gry stworzyły podwaliny pod te nowsze i nie będzie przesadą jeśli powiem , że bez nich nie było tego co mamy teraz.
Teraz znowu jakieś gadanie o itemkach.
Ty naprawdę jesteś geniuszem , bo chyba jeszcze nikt nie wpadł na to , że zbieranie itemów może się wiązać ze zmienieniem rozgrywki na plus.
No tak zbieranie roślin i pozostałości po przeciwnikach zdecydowanie wpływa na jakość gry.
Spuszczam zasłonę milczenia na fakt , że zbieranie , kupowanie , sprzedawanie i wymienianie to jakieś 30 % zwykłych RPGów i 50 % H&Sów.
Questy w Morrowindzie owszem nie należą do jakichś specjalnie wyszukanych , ale i tak górują nad każdą częścią gothicka.
Postacie są papierowe i w gothicku i w Morrowindzie , tyle , że w Morrowindzie stworzenie unikatowej ścieżki dialogowej dla każdego NPCa z osobna graniczyło po prostu z cudem , bo nie ukrywając NPC-ów w Morrowindzie jest kilkakrotnie więcej.



Smoki nie biorą udziału w bitwie , bo są głupie i nie potrafią nawet latać , tylko co najwyżej skakać z miejsca na miejsce.
Kiedy ich ten biedny bezimienny powstrzymuję ?
Przecież już zanim doszedł do 'Starego starego obozu' jeden z nich zniszczył zewnętrzny pierścień a zanim złoił skórę pierwszemu mogły zaatakować drugi raz , tym razem niszcząc wewnętrzny i tym samym raz na zawszę zakończyć ludzką obecność na tym terenie.
Uczłowieczyć?
Co najwyżej 'umałpić' , bo orki z gothicka wyglądają jak przerośnięte goryle.
Ale , ale w g3 twórcy wpadli na kolejny świetny pomysł i dodali im... brody.
Zapewne chodziło o to by nadać im jakiejś powagi hem , hem.
Hagen sam w pojedynkę nie mógł pokonać wszystkich orków ( chociaż w tej grze nic mnie już nie zdziwi ) i co najważniejsze postawić bariery , przecież nie jest magiem.
Poza tym wzięcie całego wojska ( bo garstka , by sobie nie poradziła ) i zostawienie Khorinis bez obrony byłoby moim zdaniem strasznie głupim posunięciem i nie trzeba do tego jakiegoś wielkiego taktyka.
Widzisz?
A jednak potrafisz znaleźć następny element , który g2 bezczelnie przekopiował.
Przecież dla ciebie , każdy kto jest wyżej w łańcuchu wartości jest głównym przeciwnikiem , więc co tu jest do rozumienia?
W gothickach głównymi wrogami ludzi były orki we Władcy też , koniec tematu.
GD nikt nie zamieszkiwał , ciekawy pogląd jeśli ww. kopaczy i paladynów masz za nic , to można przyjąć , że masz rację.
To , że działali nie wyklucza tego , że tam mieszkali i tego , że potrzebowali pomocy od Łowców , która nie nadeszła ( chociaż wielu upatrywało w nich nadzieję ).


A dlaczego tak jest ?
Bo nie mają wystarczających sił , by mierzyć się z ludźmi i po raz pierwszy to ludzie są górą a orki są zmuszone zamieszkiwać na niegościnnych terenach w pozycji obronnej.
Tak czy tak , nadal pozostają śmiertelnymi wrogami ludzi ( bo kto inny ? ) a to , że walczą w innych częściach Myrtany udowadnia , moją rację.
Myślałem , że oczywistą oczywistością jest fakt , że chodziło mi o questy poboczne.
Gdzie jakiś quest główny w gothicku można przejść na max 2 sposoby?
Poza tym , ty jako questy wymieniasz WYDARZENIA ( oprócz odbicia kopalni ) , które i tak są mało dynamiczne i nudne.
Gra może mieć praktycznie same wspaniałe questy ( Oblivion ) , szkoda tylko , że procent tych dobrych do tragicznych jest w gothicku tak strasznie niski.
Według ciebie gothic ma jakieś wady czy jesteś typowym fanbojem? ( pytam poważnie ).
Gra RPG to nie symulator rolnika i te questy to zwykły idiotyzm i brak inwencji ze strony twórców.
Te zadania przez ciebie podane ( Ulu-Mulu , udziały ) są co najwyżej przeciętne a do wspaniałości im daleko , ale i tak pozostawiają w tyle 99% typowych zadań z gothicka , których schemat jest zawsze taki sam ( "przynieś , podaj , pozamiataj").
Gothic jest ubogi pod względem ww. schematu ( odsyłam do wcześniejszych wypowiedzi ).
A to wspomnienie o karach było trochę 'z czapy'.


Wiem o wszystkim co napisałeś , bo preferuję grę na 100 % i zawszę staram się poznać wszystkie tajemnice gry , wykonać wszystkie możliwe questy poboczne i zbadać każdy niewinnie wyglądający kawałek mapy.
W rezultacie przeszedłem g2 na czterdziestym którymś poziomie ( nie pamiętam którym ) , znam wszystkie easter eggi , wykonałem praktycznie wszystkie misje i można powiedzieć , że poznałem tę grę na wylot.
O Randolphie pamiętam , bandytę przechytrzyłem sposobem "na zbiega" i wyjawił mi , że za listami stoi Dexter ze Starego Obozu a także przestrzegł mnie przed swoimi kumplami w jaskini , w krypcie Inubisa byłem , zobaczyłem i zwyciężyłem a tak na marginesie 'śmieszne nagrobki' otaczające samą kryptę to pomysł twórców Fallouta ( brak kreatywności po raz n-ty ) , Sylvia zabiłem przed 'śnieżnym smokiem' a Bulko o ile pamiętam dał nogi za pas.
Przecież wszystko odbywa się w głowie , więc nie wiem co jest komicznego w osobie która próbuje czytać , dla mnie to żaden wstyd.
Grałeś kiedyś w jakiegoś MUDa? Arcadia , Genesis , Barsawia? Cokolwiek?
Gothic najlepiej zdubbingowaną grą? Wolne żarty.
Widać , że miałeś do czynienia z małym ułamkiem gier , za małym by uchodzić za znawcę w tej dziedzinie.
W Stalkera nie grałem ? Chłopie każdą część przeszedłem po kilka razy , ponadto przeczytałem kilkanaście razy Piknik na skraju drogi ( patrz opis na profilu ) i obejrzałem film , więc mnie nie obrażaj takim prymitywnym stwierdzeniem.
Aha a pana Mirosława Uttę uważam za jednego z najlepszych lektorów a jego bezbarwny głos nadał grze niepowtarzalny klimat.
Szkoda tylko , że ja mówiłem o lektorze w FILMIE , gdzie takich lektorów jak Utta nie ma a są sami amatorzy zagłuszający swoim paplaniem moich ulubionych aktorów.
Nie uważam jednak lektora za zło ostateczne i lubię dwie opcje ( tj. lektor i napisy ) , ale jakbym miał wybrać lepszą to bez zastanowienia mój głos otrzyma wersja z napisami.
Kolejna absurdalna wypowiedź ( chyba jesteś mistrzem w tej dziedzinie ) , nie uznajesz dubbingu z gothicka za najlepszy ? To znak , że w niego nie grałeś.
Ile razy mamy okazję porozmawiać z takim Nagurem , Vino czy Sentenzą?
I kto to jest ten Gestehan? Chodzi o Gestaha?
Dam ci ojcowską radę - zagraj w BG , PT , Falki i Wiedźmina i zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałeś.


A ja ponownie , nie widzę w tym przesady ( też wybrałeś najgorszego możliwego screena ):

http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20111016041834/elderscrolls/images/5/5d/Ca ldera_Mining_Company.jpg

http://gfx.gexe.pl/gallery/355/00058.jpg

http://i10.photobucket.com/albums/a146/IxionForte/Morrowind/dagoth.jpg


Wolę pomysłową , świetnie wyglądająca zbroję ze szkła od jakiejś żelaznej konserwy z opadającą przyłbicą.

Ps. To na dole tej zbroi to sukienka ? :)

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Czyli gra jest nienormalna, bo zamiast suchych skrzynek, mamy ekwipunek od postaci i uczymy się od nic umiejętności,a nie zdobywamy je w jakimś exp zone?
Dlaczego mnie obrażasz skoro mnie nie znasz chamie?
Podobają mi się te pomysły i myślę,że sprawdzają się świetnie.
Geralt jedynie w książkach zabijał potwory z czołem zroszonym potem. We wszystkich grach bohaterowie sterowani przez gracza są praktycznie nieśmiertelnymi herosami, zwłaszcza w kocowych etapach gry i zwłaszcza w RPG gdzie kluczowy jest rozwój postaci. Dziwne by było gdyby Bezi zaczynał i kończył na tym samym, był bity przez wszystko co się ruszy i miał problem z przebiciem się przez pancerz chłopa.
Przecież wyraźnie napisałem,że w tych grach występują orkowie, a nie zbieranie drużyny, przeczytaj to jeszcze raz albo po prostu zagraj w te gry.

Diablo nie jest typowym RPG , wielu graczy spiera się czym t gra do końca jest.
Sam sobie sprawdź, gamoniu jeden słownik i spróbuj wysilić swój mózg ameby,a nie zaczynasz pojazdy na kogoś, tylko dlatego,że nie wiesz co odpisać

Nie chcę cię martwić,ale Gothic 1 miał premierę przed Morrowindem i nie może on od niego zżynać czegokolwiek.
Nie wiem jaki pomysły wykorzystano w grach RPG po Gothicu, bo nie grywam w zbytnio w ten gatunek, a mój komputer dźwiga gry wydane do roku 200.
Mówisz tak jakby w Gothicu postacie nie miały oryginalnych, nie podobnych do siebie dialogów, było mało NPC, a fabuła traktowała znowu o jakiejś przepowiedni

Nie są słabe, są po prostu ograniczone. W niektórych grach potrzebne jest ograniczenie aby wszystko grało i buczało. Bo wyobraź sobie zabicie smoka, który cały czas lata albo olbrzymi świat, z najbardziej pierdołowatymi detalami - to wszystko nastręcza problemów, przede wszystkich sprzętowych. Jakie sprzęt miałby udźwignąć takie gry? Przecież seria GTA nadal nie pozwala na wejście do wszystkich budynków.
Bezimienny powstrzymuje je w 4 i 5 rozdziale. Nie zrobiły tego, bo na niego czekały. Zniszczenie pierścienia miało zasiać strach w sercach paladynów i spowolnić ich ekspedycję. Bezimienny miał się z nimi spotkać, a one miały go informować o tym gdzie szukać ich pana, bo wszystko było z góry ukartowane. Oczywiście o tym dowiedzą się jedynie gracze,którzy wytrwali do ostatnie bossa.
Ale chodzi o postacie-ludzi, a nie moby - orki. W ogóle nie rozumiem tego argumentu, przecież nigdzie nie jest powiedziane,że orkowie MUSZĄ wyglądać jak ludzie. To,że wyglądali jak przerośnięte małpy to plus, przynajmniej nie są "znowu" zielonymi kreaturami.
Na wikigothic w biografii Hagena ktoś napisał,że jego szturm na Zamek w GD, w celu pomocy ekspedycji, udał się i udało mu się wydostać stamtąd z ocalałymi.
Jasne,że Hagen nie mógłby tego zrobić samemu, do pomocy mia Magów Ognia oraz Wody - Noc Kruka, którzy są nadal w posiadaniu kamieni ogniskujących. Nie widzę problemu w umieszczeniu ich na postumentach w różnych częściach miast aby tworzyły barierę. Byłby to fajny pomysł na kolejny dodatek, w którym nasz bohater musiałby ewakuować wyspę Khorinis i pomóc mieszkańcom dostać się do mury oraz otoczyć miasto barierą.
Nie każdy co ci już wytłumaczyłem
Orki nie były głównymi wrogami nigdzie, jezu:D Słabo oglądałeś trylogię i jeszcze słabiej grałeś w serię Gothic. Zaczynam wątpić czy ty w ogóle miałeś z tymi tytułami styczność
Żaden myśliwy ani Łowca Smoków nie mieszkał w GD, która był praktycznie bezludna. Orkowie przejęli byłą kolonię, nie było nawet miejsca na jakiekolwiek ludzkie siedziby. Można najwyżej podciągnąć pod to bandytów, ale nie wiadomo czy nie byli oni koczownikami.

Po prostu podczas otaczania Barierą GD w zasięg Bariery dostali się orkowie. Nie zostali oni odkryci przez ludzi, bo na pewno Obozy prowadziłyby tam śmiałe wypady w celu ich wyeliminowania.
W Gothicu orkowie są gdzieś w tle, nasz bohater oraz ludzie żyjący w Khorinis nie przejmują się nimi, dopóki nie nadchodzą plotki o ich wielkiej armii w GD.
Podałem ci właśnie dynamiczne questy, które maja miejsce podczas danych wydarzeń oraz questy nieprzeciętne, które przekraczają schemat: przynieś,podaj,pozamiataj. Widocznie grałeś zbyt krótko albo zbyt rzadko aby do nich dotrwać, a może ty nawet nie miałeś styczności z Gothiciem?:)
Główna historia nadal biegnie swoim torem, nie można zakończyć gry inaczej niż zabijając Smoka Ożywieńca. Nie dotyczy to oczywiście questów pobocznych, które można wykonać na kilka sposobów. Ale brak wielu zakończeń nie jest wielką hańbą. W ten sposób można doczepić się do co drugiej gry z jednym zakończeniem albo psioczyć,że twórcy mogli zrobić tutaj coś innego, bo mi się to nie podoba. Jeśli kończą ci się argumenty, to mów, że kończysz dyskusję, a nie piszesz coraz dłuższe i coraz bardziej bezsensowne i płaczliwe posty.

Nie wiem czy jest to możliwe, bo nie pamiętam z jakimi ja poziomami ukończyłem grę, ale wiem,że mając 30 poziom wszystkie bestie w GD i Khorinis już nie żyją.
Sylvio jest dopiero śmiertelny w 4 rozdziale, a Bulko nie ucieka tak daleko, bo jedynie do łowców smoków z jaskini nad rzeką.
To samo ja mogę powiedzieć o innych grach, że znam je na wylot, co chyba nie jest żadną ujmą dla gry? No bo co to za przyjemność grać w jakąś grę po raz 20 i nadal nie móc dostać jakiegoś gównianego pierścienia chroniącego przed atakiem wręcz albo superaśnej giwery, która ma w magazynku 2 naboje. Czyli jeśli twórcy ukryją gdzieś w grze swoje nazwiska to jest kopiowanie od jakiejś tam gry?:D tak samo jak pomysł z orkami? wszyscy dublują Tolkiena?:D
Niestety słyszałem większość nowych zdubbingowanych gier. Jasne,że ma najlepszy.
Nie nie grywam w RPG. Chociaż Arcania to niezła podróba Gothica i nędzna próba...no właśnie, czego?
Fajnie,le wiesz,że film i książka mają z grą tyle wspólnego co Gothic z Morrowindem? Grę z książką i filmem łączy postać Stalkera, która jest diametralnie zmieniona i sama Zona. Więc nie wyjeżdżaj mi tu chłopcze ze znajomością gier, książek i filmów, bo chcesz wyjść na erudytę,a robisz z siebie błazna:)
Lektor w filmie?:d o czym ty koleś pieprzysz? mówię o lektorze w grze Stalker, a nie w filmie na tvp1
Tak, o myśliwego z GD
Nie wyjeżdżaj mi z Wiedźminem, za chwilę zaczniesz płakać,że stare gry są "gupie, bo nie umywają się do Skajrmia i CoDa 9 xDDDD"

Czyli mówisz,że ta pikseloza to szczyt dopracowania i pomysłowości twórców?:D

Czyli typowa zbroja rycerska jest dla ciebie śmieszna/głupia/gorsza?:D

Nie, herb

Nie odpisuj mi więcej tak długimi postami, jesteś po prostu anty fanem, któremu nie podoba się co twórcy zrobili, bo byś zrobił to lepiej




katedra

Jak już wielokrotnie powtarzałem te postaci też są suche , więc skrzynki są lepszą alternatywą , bo przynajmniej nie gadają i szybciej możemy uzupełnić zapasy , ponadto ich obecność ma jakieś zastosowanie.
Z rozdawaniem punktów umiejętności też jest kiszka , bo w każdej NORMALNEJ grze rozdaje się je , gdy przechodzi się na następny lvl , natomiast w gothicku musimy latać z jednego końca mapy na drugi , by rozdać zaległe punkty , co jest kompletnie niepraktyczne i chaotyczne.
Gdzie cię obraziłem?
Dla mnie ktoś dla kogo gra nie ma wad i kto nie zna się na grach RPG ( co później przyznałeś ) a wygłasza bzdurne teorie nie umie myśleć.
Dodatkowo użyłem stosunkowo łagodnego określenia , bo przecież równie dobrze mogłem nazwać cię debilem a z tego co teraz widzę te określenia pasują do ciebie jak ulał.
I skoro nie umiesz odróżnić obrazy od łagodnego określenia to radzę wrócić na drzewo i dokończyć ewolucję , bo z homo sapiens , tylko homo do ciebie pasuję.
Geralt był MUTANTEM , WIEDŹMINEM.
Wiedźmini już od wczesnych lat szkoleni byli do zabijania wszelakich bestii , poza tym posiadali szybszą reakcję , lepszą krzepliwość krwi i byli kilka razy szybsi od zwykłych ludzi.
A Geralt nawet w grze miał swoje wzloty i upadki i nie był chodzącym czołgiem.
Bezimienny natomiast był zwykłym człowiekiem i pozornie nie różnił się za bardzo od innych ludzi.
Ty chyba naprawdę nie rozumiesz o co mi chodzi - nie mówię od razy , żeby go pokonywał pierwszy lepszy wilk ale od czasu do czasu mogliby pokazać , że nie jest bogiem , ale też zwykłym człowiekiem i są od niego przeciwnicy silniejsi lub sprytniejsi , ale w tej grze tego nie zastosowano i bezimienny to bohater jakich wielu i nie jest wart jakiejś większej uwagi.
Ja napisałem natomiast , że występuje zbieranie drużyny , możesz się z tym kłócić , ale w gruncie rzeczy robisz z siebie buraka.


ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Postacie też mają zastosowanie czy tego chcesz czy nie, po prostu ciebie nudzą i nikogo więcej
Po prostu zrobili racjonalne uczenie się umiejętności od nauczycieli, a nie wbijanie w siłę w dowolnym miejscu, w dowolnym czasie
Nie trzeba znać się na RPG by stwierdzić,że gra mi się podoba. Ty także się na nich nie znasz, co udowodniłeś nie raz w tej dyskusji różnym userom.
I znowu mnie obrażasz chamie jeden
Na początku każdej gry jest wiele przeciwników, którzy są od nas silniejsi, co z czasem się zmienia,ale ty widzę nie rozumiesz,że wraz ze wzrostem doświadczenia i rozwojem gry, eksploracja świata staje się łatwiejsza,a przeciwnicy nie stanowią już wielkiego problemu
Nie, to ty robisz z siebie debila, bo kwitujesz wszystko jednym argumentem: "dla mnie to pomysł zupełnie nie trafiony"

katedra

Postacie można zastąpić skrzynkami , które również miałyby zastosowanie.
Ty nadal nie rozumiesz , że w grze jedną z najważniejszych cech jest wygoda.
Łażenie po całej mapie w celu rozdania punktów umiejętności do najwygodniejszych nie należy i lepszym pomysłem jest wydanie ich w dowolnym miejscu co zaoszczędzi nam czasu i fatygi.
Owszem , nie trzeba znać cyklu by twierdzić , że gra jest dobra.
Ale jeśli chcesz udawać 'znafcę' ( tak piję w tym momencie do ciebie ) , to trzeba mieć jakieś minimalne pojęcie o tym nurcie , którego ty niestety nie posiadasz.
Ponadto jesteś marnym ignorantem , co można wywnioskować , po kwestii dubbingu , gdzie nie grałeś nawet w połowę gier , które ten element miały naprawdę świetny , ale i tak cię to nie powstrzymało od pieprzenia wyssanych z palca dyrdymałów.
Nie wiem czy się znam na RPG czy nie , wiem bynajmniej , że mam o wiele większe o nich pojęcie niż ty kiedykolwiek będziesz miał.
Aha poproszę o przykład w którym , udowodniłem swój brak znajomości cyklu , czekam z nieukrywaną ciekawością.
Tak na marginesię wolę być chamem niż idiotą , z drugiej też strony zdaję sobie sprawę , że takich jak ty trzeba traktować jak 10 letnie dziecko z zaburzeniami psychicznymi i czasem trzeba trochę ostrzej zareagować na ich głupotę , by dotarło coś do ich pustej makówy.
Ty naprawdę nie umiesz czytać i myśleć - myślałem , że jasne jest , że chodziło mi np. o krótkie wstawki w których jest pokazana niemoc bohatera i przewaga innych przeciwników nad naszym herosem.
Ja jak coś piszę to staram się podawać argumenty ( sprawdź w słowniku ).
Mylisz mnie ze sobą , to ty wszystko kwitujesz słowami " dla mnie to jest w porządku a ty jesteś gupi".
Ze swoim fanbojstwem i subiektywizmem osiągnąłeś już tak wysoki poziom , że bez wizyty u dobrego specjalisty się nie obędzie.
Niedługo będziesz twierdził , że bugi to strzał w dziesiątkę jak reszta "dzieci gothica".

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

To już twój chory pogląd.
Wygoda to jedno, ułatwianie gry i sprawianie,że jest banalna to druga.Chociaż parę dni temu twierdziłeś,że Gothic jest za łatwy, przede wszystkim jego system walki, teraz nagle zmieniasz front?
Tu nie chodzi o łażenie, to racjonalne szukanie nauczyciela danej dziedziny
Nie udaję znawcę RPG, jestem znawcą Gothica II i wypowiadam się jedynie o nim
Wyraziłem swój gust, bo uważam,że dubbing do Gothica jest świetny, mam w dupie,że na jakimś forum ktoś zrobił sondę i wszyło zupełnie inaczej. Ty także za większość się nie wypowiadaj.
Cieszy mnie to,że tak dobrze znasz się na tej przydatnej dziedzinie życia,ale nijak się ma to do naszej dyskusji o konkretnej grze. Cały czas próbujesz sprowadzić ją do dyskusji o RPG ogólnie i uciekasz od konkretów związanych z samą grą Gothic
Pisząc o głównym przeciwniku - orki, w G1, powszechnie uważany za dobry dubbing nazwałeś idiotycznym i musiałbym poszukać,ale te posty zniechęcają do dalszego czytania
Na razie to ty wykazujesz objawy choroby psychicznej, bo nie dociera do ciebie,że ktoś może mieć inny pogląd na daną sprawę, czego przykładem są posty innych userów, nie tylko mnie, w tym temacie
Aha czyli jak w jakimś filmiku pokażą niemoc Bezimiennego to będziesz zadowolony?
Chyba raczej pisać: "Gothic jest ujowy, bo zżyna z Morrowinda i wgl w innych grach lepiej załatwiono rozdawanie punktów atrybutowych"
Tu już nie chodzi o subiektywne fanbojstwo, ale o bronienie gry przed idiotami, którym nie pasuje nazwa jednego miecza albo postacie zamiast skrzynek(?)
Gry bez bugów 10 lat temu, no, za chwilę zaczniesz płakać,że Half Life 1 był kanciaty


katedra

Nikt się nie kłóci czym jest Diablo , bo każdy kto miał jakąś większą styczność z RPGami ( ciebie to jak widać nie dotyczy ) , wie , że Diablo należy do podgatunku RPG zwanego H&S.
Wiem , że prawda czasem w oczy kole , ale pohamuj swój rozlatany języczek g.ówniarzu i nie rozśmieszaj mnie nawet , bo ja w przeciwieństwie do CIEBIE używam mózgu też do myślenia a nie do dalszej bezpłciowej egzystencji ( jak w twoim przypadku ).


Nie chcę cię martwić , ale późniejsze części gothicka ZŻYNAŁY z Bethesdy i m.in. Morrowinda i to nie podlega żadnej dyskusji.
Skoro nie masz zielonego pojęcia o cyklu RPG to dlaczego zabierasz głos w tej sprawie?
Wszak mądry człowiek jak czegoś nie poznał , nie próbuje na siłę zabierać głosu w tej sprawię , tylko to przemilcza i nie zgrywa wielkiego znawcy ( przez f ).
Aha ponawiam propozycję - zagraj w BG , PT , Fallout i wtedy dopiero zabieraj głos w sprawie fabuły i postaci.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Wielu nie uznaje żadnych podgatunków, ale z ludźmi trzeba gadać, a nie ustawiać ich po kątach
Cieszy mnie,że zaczynasz pisać coś o egzystencji,ale gówno mnie to obchodzi, to dyskusja o grze, która stanowi dla ciebie zbytnie wyzwanie intelektualne

Fajnie,ale wcześniejsze nie zżynały niczego od nikogo, a kolejne były rozwinięciem I części.
Ale rozumiem,że dla ciebie każda gra, która nie jest rewolucyjna i powiela schematy RPG jest gniotem
Nie zabieram, cały czas mówię o Gothicu, a nie o RPG
Nie zagram, bo potem podasz mi kolejne 10 tytułów i powiesz,że i tak się nie znam więc mam w dupie co mi każesz robić abym był w twoim mniemaniu znawcą gatunku

katedra

Wielu ludzi nie uznaje podgatunków ?
A czy wśród tych ludzi jest ktoś jeszcze oprócz ciebie ?
Drogie dziecko wszystko na świecie ma swoje podgatunki a osoba która ich nie uznaje musi być skończonym idiotą.
Czy oglądając Spaghetti western będziesz narzekał , że nie ma dobrych szeryfów i brakuję amerykańskiego akcentu?
Albo oglądając Slasher będziesz narzekał na brak strachu ( prócz Koszmaru ) i brak epatowania przemocą ?
Jeśli na jakieś z pytań odpowiedziałeś 'tak' to sam możesz sobie odpowiedzieć na pytanie: kim jesteś.
Jak ładnie , jak elokwentnie.
Nic cię nie obchodzi co piszę ? - kolejny dowód , że jesteś ignorantem , sfrustrowanym bachorem i ( no właśnie ) prostakiem , dla którego zdanie innych jest 'gówno warte'.
Uznajesz tylko to co ty piszesz i jesteś zbyt tępy , by otworzyć się na to co piszę twój adwersarz , co jednoznacznie skreśla cię jako osobę która potrafi prowadzić 'rzeczową' dyskusję , bo wszak najważniejsze jest wysłuchanie argumentów drugiej strony.


Sama postać bezimiennego to tak naprawdę zżyna z PT i jego The Nameless One , który jest prawdziwym bezimiennym a nie ten patetyczny wypłosz z gothicka.
Trudno w ogóle w dzisiejszych czasach wymyślić coś nowego , ale seria TES , PT i wiele , wiele innych wprowadziły coś do tego gatunku i wyniosły go na wyższy poziom.
Nie oczekuję , by każda gra wprowadzała coś nowego do wybranego gatunku , ale by wszystkie elementy ( nawet te powielone ) świetnie ze sobą współgrały i stały na wysokim poziomie a w gothicku prawie każdy element jest źle wyważony i w rezultacie niezmiernie słaby.
Wielki buntownik Katedra - przecież on jest dorosły i nikt mu nie będzie mówił co ma robić.
Tak na marginesie ciekawe czy jesteś tak samo mądry , jak mama stoi pod drzwiami wołając do odrabiania lekcji.
Podając ci gry chciałem byś przekonał się , że fabuła i postacie w gothicku na tle innych RPGów wypadają strasznie blado , ale ty oczywiście ubzdurałeś sobie , że to osobisty atak na twoją osobę.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Nie uznaje Diablo jako RPG
Ja nie grałem w Diablo więc się nie wypowiem na ten temat
Nie, nie wszystko, podgatunki wymyślili "znawcy", którym po prostu za to się płaci.
Nie będę narzekał, bo w tym westernie nadal zobaczę pościgi, strzelaniny i pojedynki. To nadal western z kilkoma nowymi pomysłami/elementami, ale to wciąż western synek
Akurat są slashery na których można się bać, jedno nie wyklucza drugiego, dopóki tego nie zrozumiesz nadal będziesz myślał,że w filmie wojennym chodzi tylko o ukazanie wojny, a w musicalu chodzi TYLKO o śpiewanie
Nie, po prostu wyraziłeś swoje zdanie,ale jest ono czysto subiektywne, nie masz obiektywnego spojrzenia na Gothica, nie lubisz go i tyle, ja go lubię i ciebie też to nie obchodzi więc w czym problem?

Jasne, patetyczny, pompatyczny i pełen pompy. Ratuje świat przy zachodzie słońca i podniosłej muzyki. Jak nie wiesz co powiedzieć, nie mówi nic, naprawdę.
Aha czyli teraz będziemy się licytować, w której grze z początków istnienia komputerów był dany motyw. Np. jeśli w 1994 w jakiejś grze występował gangster, to gry począwszy od GTA aż po Mafię są przereklamowane, zżynają i są zwykłymi podróbami, tak?
Czyli Gothic jest be, bo jest w nim motyw przeznaczenia, ale ty tej gry nie lubisz więc nie jest fajna, a w TES także jest motyw przeznaczenia, jedna grę za uwielbiasz i jest fajna? :D
Fajnie,że zaczynasz mi tu schodzić na kwestię mamy stojącej pod drzwiami albo taty, który wchodzi mi do wanny, ale jak to się ma do twojej niemocy w wymyślaniu argumentów przeciwko Gothiciowi i jego " niewyważonych elementów"?
Podałeś mi gry, które wielu stawia obok Gothica i chcesz wcisnąć mi,że to powszechna opinia całego świata tylko nie moja. To mnie boli. Po prostu powiedz,że ty tak myślisz, a nie wypowiadaj się cały czas za jakiś nienazwany tłum, który ci kibicuje

katedra

A 'latający smok' pobiera mniej pamięci od dialogów , grafiki czy liczby aktywnych NPCów w zasięgu wzroku.
Ale smoki atakują już w rozdziale drugim.
Wątpię żeby czekanie było dla smoków wyższym priorytetem od palenia i niszczenia , ale co ja tam wiem skoro fabuła w gothicku to jedno wielkie dno pozbawione logiczności z masą amatorsko wykorzystanych motywów.
Ty widocznie sam nie wiesz co piszesz.
Dla mnie to , że wyglądają jak ludzie to minus ( sam wyśmiewałem brody ) tak samo jak to , że wyglądają jak małpy.
Jakbym chciał na ekranie zobaczyć małpy to bym sobie odpalił 'planetę małp' a nie jakiegoś podrzędnego RPGa.
Hipotetyczny przykład - gdyby jakieś studio zrobiło z krasnoludów centaury też byś uważał to za plus?
Jak mają być orki to niech będą orki a nie przerośnięte goryle , aż tak dużo oczekuję ?
Hagen wygrał tylko z powodu 'upadłego morale' przeciwnika ( na pewno wiesz o czym mówie ).
Nawet nie skomentuję tego co napisałeś o orkach , bo mimo , że udowodniłem ci błąd w twoim rozumowaniu to ty nadal upierasz się przy swoim przez co muszę cię uznać za człowieka niezwykle upartego lub najzwyczajniej w świecie głupiego.
Z dwojga złego wybieram tę drugą opcję.
Zresztą co będę się wysilał - obejrzyj DOKŁADNIE Intro.
Braków w czytaniu ze zrozumieniem ciąg dalszy - wskaż mi proszę fragment w którym pisałem , że w GD mieszkają myśliwi lub Łowcy.
Pisałem przecież wyraźnie o paladynach i kopaczach.


Tak na pewno obozy prowadziłyby ataki.
Jakoś po ich odkryciu ŻADEN obóz nie odważył się ich atakować a z ofensywą i tak przeważały orki.
Jakby ludzie nie przejmowali się orkami to by nie było straży przed GD i rozwiązali by wojsko , ale skoro wiedzieli , że istnieje realne zagrożenie z ich strony to woleli dmuchać na zimne.
Ty naprawdę jesteś głupi.
Zrozum człowieku , że te questy które podałeś nie muszą być dla mnie dobre i mogę uważać je za przeciętne i to nie jest oznaka , że w gothicka nie grałem.
Ale "dzieci gothicka" ( nie obrażąjąc normalnych użytkowników do których nie należysz ) tego nie zrozumieją i jak ktoś obraża ich ulubioną gierkę to oznaka , że:

a) nie zna się na RPGach
b) gothic był dla niego za trudny (sic!)
c) wychował się na 'krajzizach' i 'CoDach'
d) w ogóle w nie go nie grał

Dam ci radę pograj w Obliviona , przyłącz się do DB i wykonaj quest "whodunit?" , który jest najlepszym questem w historii gier RPG i wtedy dopiero wypowiadaj się o 'świetnych' questach w gothicku , gdzie oba słowa się wzajemnie wykluczają.

Argumentów to ja mam w zanadrzu jeszcze sporo , tylko nie wiem czy jest sens dyskutować z fanbojami dla których każdy minus gry jest plusem i dla którego ktoś obrażający ich ulubiony tytuł jest i.diotą/c.iotą/f.rajerem.
Chciałem porozmawiać z tobą jak równy z równym , ale niestety dla mnie jesteś zwykłym dzieciakiem , który o obiektywiźmie słyszał tyle , co rusek o poduszce powietrznej.
A bezsensowny jesteś ty i to , że od tej twojej pustej głowy argumenty odbijają się jak bumerang i nie jesteś w stanie przyjąć żadnych słów krytyki pod adresem swojej ulubionej gierki.


To widać , że nic nie pamiętasz lub po prostu nie umiesz grać.
Drugą część przechodzi się na 40 którymś poziomie a to , że przeszedłeś grę na poziomie o 10 lvl mniejszym jeszcze bardziej cię ośmiesza w moich oczach jako fanatyka tej gry i przede wszystkim 'znafce'.
Wiem też , że próbujesz nieudolnie zarzucić mi kłam , ale nie wiesz tego , że sam coraz bardziej się pogrążasz swoją niewiedzą nt. swojej ulubionej gry.
Ehh dzieci jak nie macie żadnych argumentów to na siłę próbujecie zdyskredytować swojego adwersarza , jakie to typowe.
Sylvio się zabija przed 'lodowym smokiem' ( przynajmniej ja go wtedy zabiłem ) , po drugie co mnie obchodzi JAK daleko ucieka Bulko , skoro miałem rację , że ucieka?
Po raz kolejny cię upominam - czytaj ze zrozumieniem.
Nie napisałem , że to wada , ale do gier w których znamy każdy kąt nie chcę się wracać tak jak do gier w których za każdym jednorazowym przejściem spotka nas coś nowego i które są nastawione bardziej na losowość.
Zawsze też pozostaje ciekawość i chęć odkrycia czegoś , czego wcześniej nie odkryliśmy np. ze względu na wielki świat a gothic takiego niestety nie posiada.
Nie wiem po raz który już z kolei , ale znowu popisałeś się brakiem czytania ze zrozumieniem i elementarnym brakiem zrozumienia najprostszych faktów.
Po pierwsze - Gothic skopiował POMYSŁ ( cmentarz )
Po drugie - każdy kto w swojej grze umieścił orki w jakimś tam calu wspomaga się pracą Tolkiena. Tak trudno to zrozumieć?
Postaw się w takiej sytuacji - wymyśliłbyś jakąś zupełnie nową , ciekawą rasę a ktoś by sobie ją zaanektował bez twojej zgody.
Nie poddałbyś się i wytoczyłbyś mu sprawę , tłumacząc jak ostatniemu idiocie to , że wzorował się na twojej pracy i nawet nie podziękował , na co tamten by odpowiedział: nie , mylisz się , wcale tak nie jest.
Ja jestem w podobnej sytuacji tłumacząc tobie jak ostatniemu idiocie prawdy objawione.

Ja mówię o STARSZYCH grach.
Nawet nie grałeś w BG , PT i inne gry ze świetnym dubbingiem , ale uparcie twierdzisz , że Gothic2 ma najlepszy nawet nie poznawszy innych tytułów (sic!).
O kurde , ale ja głupi jestem.
Dobrze , że ktoś taki jak TY mnie oświecił , bo do tego momentu myślałem , że książka , gra i film to jedno i to samo.
A teraz poważnie - oczywiście zdaję sobie sprawę , że film i gra nie mają aż tak dużo wspólnego z książką , ale sam fakt , że ktoś opierał się na tym wiekopomnym dziele ( książka ) , wystarczy mi by po to sięgnąć.
Jakbyś umiał czytać to byś wiedział o co mi chodzi.
Proponuję sięgnąć trochę wcześniej i przeczytać moje przypuszczenie względem twojej osoby.
Po raz kolejny muszę to napisać - Ty jesteś idiotą.
Ja płakałem , że jakaś gra ma słabą grafikę ? Ja ?
Wydaję mi się , że tłumaczyłem takiemu jednemu baranowi o nicku Katedra , że 'grafika to tylko opakowanie gry'.
Poza tym grałem już w MuDy , gdzie grafika to pojęcie względne i obserwowałem branżę gier praktycznie od początku jej istnienia w naszym kraju i żeby rozwiać twoje wątpliwości jednoznacznie stwierdzam - starsze gry praktycznie pod każdym względem biją na głowę te nowsze.


Tak.
Aż tak trudno to zrozumieć?
Ile razy mam oglądać jakąś starą puszkę , by stwierdzić , że jest nudna?
Według mnie lepsze jest coś świeżego , czego jeszcze nie było , co można np. powiedzieć o zbroi ze szkła.


Nie jestem żadnym antyfanem , tylko obiektywnie nastawionym użytkownikiem który bezskutecznie próbuje pokazać fanbojowi , że każda gra ma jakieś wady a gothic ma ich całe mnóstwo.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

"Nie jestem żadnym antyfanem , tylko obiektywnie nastawionym użytkownikiem który bezskutecznie próbuje pokazać fanbojowi , że każda gra ma jakieś wady a gothic ma ich całe mnóstwo."

Odpowiem tylko na to, bo nie mam zamiaru marnować kolejnych chwil mojego życia na ten bezpłciowy bełkot, po party jedynie twoimi subiektywnymi odczuciami.
Po prostu rozmawiałbym z tobą inaczej gdybyś chociaż jeden błąd wytknął,a nie mówił co ci się nie podobało, bo to akurat nikogo nie obchodzi

katedra

Ja jestem subiektywny ? Mam na to stosowną wypowiedź:

hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahahahahahahahaha

Dawno się tak nie uśmiałem < powiedział , ocierając zły i otrzepując się z kurzu po upadku z krzesła >
Może jak skończysz już gimnazjum zostaniesz klownem , co ty na to ?
Z tym twoim niezrównanym poczuciem humoru i miną kopniętego spaniela nadawałbyś się do cyrku jak mało kto.
Ale to taka mała rada nt. doradztwa zawodowego.


Wytknąłem już wystarczająco dużo błędów , by uznać gothicka za średnio dopieczone danie.
Oczywiście fanboj z klapkami na oczach nie zauważy nawet jedno.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Wytknąłeś wystarczająco błędów? Zamiana postaci na skrzynki i brak wyrazistych postaci?
Rzeczywiście, wtórność,powtarzalność i banał.

katedra

Przeczytaj ostatnią moją wypowiedź i ukierunkuj się do tego.
Ja z tobą nie mam zamiaru pisać i wszystko co było do napisania zostało już zawarte wcześniej.
Aha i to mój ostatni post i nawet jak coś napiszesz , to wiedz , że mam to głęboko w poważaniu.

ocenił(a) grę na 9
GarvinSitho

Dziwię się, że poświęcasz tyle czasu i energii by przekonać każdego, że Gothic to gówno. Dla mnie Gothic i Gothic II: NK to najlepsze gry ever i nic tego nie zmieni. Gra nie musi być idealna by być wysoko oceniana. Mnie Gothic urzekł klimatem, czego do tej pory nie uczyniła żadna gra.

sebogothic

A ja dziwię się , jak można nazywać TO najlepszą grą świata.
I tracić na to , tyle czasu i energii.
Jesteś tylko kolejnym zaślepionym fanem i nic tego nie zmieni , bo wszak tylko fanboy powie , że nie ma lepszej gry nie grając równocześnie w klasykę serii ( patrz: Twoja zakładka 'chce zagrać' ).
Zresztą nie wiem czy jest sens prowadzenia z Tobą jakiejkolwiek dyskusji , bo zapewne jak większość fanów gothicka , Twoja nikła wiedza kończy się na tym tytule.

katedra

WAŻNA SPRAWA
Musiałem usunąć jeden akapit , który nie chciał przejść nie wiedzieć czemu przez moderację , dlatego go skasowałem i podzieliłem części mojej wypowiedzi , by dowiedzieć się który to jest.
W gruncie rzeczy wyświadczyłem ci przysługę , bo o ile pamiętam narzekałeś na długie posty a teraz masz trochę mniej czytania.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

I tak nie czytam ostatniego, bo z doświadczenia wiem,że długość u ciebie nie jest równoznaczna z treścią

katedra

Mogłeś powiedzieć to na początku , to nie produkowałbym się nie potrzebnie i nie traciłbym cennego czasu , buraku.
Zresztą u ciebie wygląda to tak:
Bla , bla , bla gothic jest super , bla , bla , bla Morrowind jest prymitywny , bla , bla , bla załoga statku.
Strasznie monotematyczny jesteś kolego i w istocie nie chcę mi się dłużej prowadzić z tobą dyskusji , bo jaki to ma sens jak nawet nie czytasz tego co napisałem?
Dlatego żegnam się z tobą z nadzieją , że więcej nie odpiszesz.
Przyjąłeś?
W takim razie spływaj do odrabiania lekcji.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Ja monotematyczny? a kto od trzech dni narzeka na postacie zamiast skrzynek?:D
I tak kolejna dyskusja w tym temacie zakończona na twoim płaczu:(

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Z tego co się orientuję to Angar pomagał nam w walce do smoka Feodarona. Reszta pilnowała statku i pomagała w każdy możliwy sposób - odpierali ataki Orków, które wdzierali się na statek.
Ponadto w jakiej innej grze zbierasz taką ekipę, która pomaga na m wykonywać główny wątek gry? Minęło ponad 10 lat i nadal nic takiego nie powstało.

BamMargera

Ale drużyna zostawała na statku i nie uczestniczyła czynnie w pokonaniu smoka ( jak wcześniej napisałeś ).
Poszczególni członkowie drużyny robili za zwykłych kupców i nie brali praktycznie żadnego udziału w misji.
Ponadto masz chyba jakieś nieaktualne informacje albo nie masz elementarnego pojęcia o RPG , skoro twierdzisz , że kompletowanie drużyny miało miejsce tylko w Gothicku.
Fallout 1 i 2 , PT , BG , Dungeon Siege , NWN , Drakensang - to niby co , panie znawco?

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Najpierw trzeba odróżnić gry RPG, w których sterujemy drużyną od tych, w których gramy solo.
Jak można porównywać gry typu Fallout 1 i 2 , PT , BG , Dungeon Siege , NWN , Drakensang do Gothica, TES czy nawet Wiedźmina? Różnica jest zasadnicza w jednych gramy drużyną, a w drugich jedną postacią. Jak można zarzucać Gothic, że tam nie sterujemy drużyną tylko jedną postacią jak to jest cecha charakterystyczna dla tej gry?

BamMargera

Człowieku masz jakieś rozdwojenie jaźni?
Piszesz , że nie ma gier w których cytuję:
"zbierasz taką ekipę, która pomaga na m wykonywać główny wątek gry"

Podałem ci właśnie przykłady gier w których ekipa pomaga nam wykonywać wątek główny i ponadto towarzyszy nam w całej podróży a nie siedzi na statku i sprzedaje potiony.
Oczywiście mam się domyślać o jakie ci gry chodzi , bo ty nie umiesz uściślić nawet prostej rzeczy.
W sumie masz rację - mało jest gier w których towarzysze robią za przewoźnych handlarzy itemów i przydatnych inaczej informacji.
Gothic 2 jest w tej kategorii królem i można rzecz , że jest to jak na razie jedyna cecha w której wygrywa z konkurencją.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Podałeś gry, w których prawie cały czas steruje się praktycznie mniej więcej czterema bohaterami. To są gry drużynowe. Jak można zarzucać grze solo to, że gra się jedną postacią? Jak płynie się w rejs to normalne, że trzeba wsiąść ze sobą załogę. To wielki Galeon, a nie małą łódka, którą można samemu popłynąć na ryby. Nie rozumiem dlaczego się tak napinasz i szukasz dziury w całym.

BamMargera

Człowieku - ty czytasz co ty piszesz?
Zacytuje cię jeszcze raz , bo twój mózg chyba musi wszystko przetworzyć jeszcze raz:

"zbierasz taką ekipę, która pomaga na m wykonywać główny wątek gry"

Wypisałem ci gry , które spełniają podane kryterium.
Nie jestem żadnym pieprzonym jasnowidzem i nie umiem czytać w twoich myślach , dlatego następnym razem uściślij o co ci chodzi.
Nie ma czegoś takiego jak gra drużynowa.
Niczego niczemu nie zarzucam.
Odpuść sobie i nie rób z siebie niewyedukowanego błazna.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Błazna to Ty robisz z siebie kłócąc się praktycznie z każdym na FW z kim masz możliwość. Ponadto Twoimi najlepszymi argumentami są próby uświadomienia komuś, że ktoś jest ignorantem i się nie zna, a Ty wiesz wszystko najlepiej. Ponadto zauważyłem, ze obrażasz praktycznie każdego rozmówcę, który ma inne zdanie niż Ty.

BamMargera

Kłócę się tylko z idiotami i ignorantami do których się właśnie przyrównałeś.
Zresztą dla mnie większym błaznem jest ktoś , kto po wyjściu z podstawówki ( a mniemam , że wyszedłeś ) nie umie czytać , od kogoś kto się często kłóci.
Tobie i tobie podobnym nie muszę nic uświadamiać , bo wy praktycznie całą robotę odwalacie za mnie a ja tylko wytykam wam waszą głupotę i ignorancję ( co w tym złego? ).
Jak masz coś pisać to pisz.
Ale niech nie będą to przeinaczenia i głupoty a także celowe zbaczanie z jasno wytyczonego kursu ( patrz: pisanie o wielkości łodzi -> wtf? ).

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Niestety taką manierę ma Gothic, z NPC razem nie zawojujemy i to w takiej liczbie. One są przede wszystkim skarbnicą wiedzy o świecie i akcji, dlatego tak wielką wagę położono w całej serii na dialogach.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

A nawet z tobą nie będę więcej na ten temat dyskutował, bo jak oceniasz Doom lepiej od Medieval: Total War 2, to widać, że nie masz gustu.

p10trek

Widać , że mam do czynienia z dzieciakiem a ta dziesiątka w twoim nicku to zapewne twój wiek.
Dla twojej informacji Doom jest jedną z gier które ukształtowały gatunek First-person-shooterów , dodatkowo wprowadził wiele zmian które wykorzystuję się w dzisiejszych produkcjach.
A co wprowadził Medieval: Total war 2?
Nie musisz odpowiadać , to było pytanie retoryczne.
Zagraj najpierw w Medieval: Total War 1 to zobaczysz jak głupia jest 2.

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Jak widzę jak ty się na ten i inne tematy wypowiadasz to szkoda słów. Więc nawet nie będę z tobą dyskutował.

użytkownik usunięty
p10trek

Jak się wypowiada? Dla mnie całkiem w porządku wypowiedź, wie o czym mówi i się z tym zgadzam. Ty krytykujesz jego sposób wypowiedzi na ten temat, bo chyba nie umiesz mu na to odpowiedzieć.

Dzięki za obronę.
Kolega p10trek jak dobrze zauważyłeś po prostu nie ma argumentów i zbywa to jakimiś dziwnymi wymówkami typu "strata czasu" , "dziwny gust".
Śmiech na sali.

użytkownik usunięty
GarvinSitho

Nie ma za co, nie da się inaczej zareagować :)

ocenił(a) grę na 10
GarvinSitho

Ogólnie mówiąc, masz bardzo dziwny gust i to się nawet nie opłaca teraz na jakikolwiek temat dyskutować, bo to strata czasu.

p10trek

Mam dziwny gust , bo... jest inny od twojego?
Ja jednak wolę klasykę od gówna którego jedyną zaletą jest grafika.
Bez odbioru

użytkownik usunięty
GarvinSitho

Piona, Ja o wiele bardziej bawię się w klasykach typu Doom, stara trylogia Quake, niż w nowych cuda z SSAO, MSAA i inne dzikie węże, które mają mieć rewolucyjną grafikę, a fabuła na kolanie napisana - ot benchmark (yes Crysis, it's about you). Wolę Baldur's Gate, Planescape: Torment niż Skyrim, który jest strasznie męczący przez swój silnik, i dla mnie nudny bez wielu modów (choć one również cudów nie czynią), czy Mass Effect który zły nie jest, ale niestety nie dorasta im do pięt.