Trochę się zawiodłam na trzynastce. Niewątpliwie jest to dość dobra gra, ale niewiele ma wspólnego z serią Final Fantasy. Nie podobał mi się sposób rozgrywki, premiujący jak najszybsze sklepanie przeciwnika (!). System paradygmatów jak dla mnie, jest okropny. Za bardzo to wszystko polega na błyskawicznym nawalaniu w Xa. Taka zręcznościówka. Nie ma miast, eksploracji mapy - twórcy wykręcali się, że brakło im czasu i możliwości na takie rozległe tereny. Ciekawe, że w Falloucie to jakoś nie było problemem. Japończycy i ich podejście do gier... ech. Stary Square nie odwalał takiej prowizorki:(
Łażenie po korytarzach nie jest zbyt fascynujące - to jedna z Wielkich Wad tej gry. Muzyka też taka sobie, coś tam pluska w tle, jak muza w supermarkecie. Żadne motywy nie zapadają w pamięć, jak kompozycje Mistrza Uematsu, który pisał muzykę do poprzednich części.
Na plusa mogę uznać postacie - w każdym razie większość. Całkiem dobrze napisane, niezły dubbing. Chłodna i rzeczowa Lightning, kojarząca się z bohaterami poprzednich FF - Cloudem czy Squallem to moja faworytka:)
Fakt.Na samym początku gra zaskakuje nas grafiką i innowacyjnym sposobem rozrywki.
Dalej zauważyć można brak jakiegokolwiek rozwinięcia. Przez większość gry bez sensu przemielamy lokacje wciskając jeden przycisk.
We wcześniejszych częściach choć nie jestem taki dobry z anglika jest coś co pcha dalej do grania.Nie wiedząc o co chodzi byłem ciekaw co się za raz zdarzy. Była motywacja by ukończyć gre.
FF13 jest dobrom grą wnosząca coś zupełnie nowego do całej serii jednak czy ta zmiana jest dobra i pcha tak uwielbianą gre w dobrym kierunku?
zaczołem wlasnie przygode z XIII , powiem że nie kreci mnie taki świat fantasy , zawsze były lepsze zajawkowe ze smokami baśnio - fantastyczne finale , ale nie ma co narzekac tzreba grac :)
Grałem we wszystkie części FF (oprócz X i X-2) i stwierdzam że FF7 i FF8 są najlepszymi odsłonami serii. W FFXII i XIII zawiodłem się na systemie summonów ich używanie było mało przydatne i dość nieciekawe. Czekam na odsłone w której twórcy powrócą do schematów z FF7 lub8 gdzie rozgrywka była najlepsza. Ale śledząc kolejne częsci od kilku lat trace nadzieje że seria powróci do dawnego blasku :)
Mi się osobiście ta gra bardzo podoba i dla niej kupuję PS3. Nie grałem w żadne FF, ale ta część mi się bardzo podoba tak samo XIII-2. I X ma być odświeżona na PS3 pewnie też zagram. Nie chodzi mi tu o grafikę lecz o przygodę i to Fantasy takiego czegoś szukałem.
Ja wlasnie przed chwila ukonczylem gre i mam dosc mieszane uczucia. Na plus w tej czesci jest oprawa graficzna zrobila na mnie prawie takie samo wrazenie jak ponad 6 lat temu FFX kiedy 1-szy raz odpalalem go na ps2, kolejny plus muzyka duzo osob mowi ze slaba ja dla mnie najlepszy soundtrack serii FF obok wczesniej wspomnianej X czesci, kolejny plus to postacie i klimat gry ktory jest bardzo podobny do FF7, zauwazylem podobienstwa w caccon i midgarze z obu tych gier i ogolnie uniwersum 7-ki i 13-ki czy chociazby 8-ki jest podobne i bardzo mi sie podoba,a lightning jest jak dla mnie zenskim odpowiednikiem squalla z 8-ki nawet vanille na ktora wszyscy narzekaja tylko na poczatku mnie draznila potem juz polubilem ta postac i jej australijski akcent ;). System walki w sumie mi sie podobal fajny efektowny i duzo lepszy niz ten z ffXII ktory byl jak dla mnie kompletnie beznadziejny tutaj bardziej juz to przypomina wczesniejsze finale jedynym minusem jest to ze mozna kontrolowac tylko jedna postac jest to czasami irytujace i przeszkadza w walce. Gra jest dluga nawet jak na finale ukonczenie jej zajelo mi okolo 43 godzin i mowie tutaj tylko o przejsciu glownej lini fabularnej i pakowaniu postaci aby dawac sobie rade w pozniejszym etapie gry. Wszystkie wczesniejsze finale ktore ukonczylem od 7-ki do 10-ki zajmowaly mi nie wiecej niz 35 godzin jedynie 12-ka stanowila wyjatek poniewaz jest najdluzsza w calej serii, ukonczenie fabuly zajelo mi ponad 50 godzin ale jest to wynik tego iz dla mnie 12-ka jest najtrudniejsza czescia calej serii i warto tez wspomniec ze 13-ka jak dla mnie jest zaraz po 12-ce w kategorii najtrudniejszych finali 13 a zarazem ostatni rozdzial to prawdziwa mordega do przejscia. Fabula jest niestety tylko spoko i ustepuje kilku poprzednim odslonom mimo to klimat gry jest epicki wciagnela mnie niesamowicie caly czas chcialem isc naprzod i potrafilem spedzac z nia pl dnia i pol nocy, ale jeden glowny powod dlaczego XIII-tka traci na wartosci sa linowe i zamkniete lokacje. Ta czesc jest najbardziej liniowa caly czas biegniemy prosto i walczymy z koljenymi stworakmi nie ma prawie zadnych terenow ktorych eksplorujemy, cieszymy sie swiatem tylko caly czas trzeba tluc te cholerne stowrki. W pozniejszym etapie sa juz bardziej rozbudowane lokacje ale i tak nie jest ich za wiele, a owych miejsc do exploracji jest w sumie 3 moze 4 tworcy chieli sie wywinac tworzac grand pulse mapa ktora jest przeogromna wieksza niz calm lands w ffX ale i tak nie dorownuje kilku lokacjom z XII ktora miala najlepiej zaprojektowany swiat jesli chodzi o jego rozmiar. Owa liniowosc jest czasami naprawde irytujaca no i system walki mimo iz efektowny i moze sie podobac dla fana serii FF nie bedzie przyjazny poniewaz jak w XII jest zbyt intuicyjny i zrecznosciowy. Jest jedna rzecz ktora ratuje FF XIII i podnosi jej miejsce w mojej hierarchii tych gier jest to zakonczenie....miazga jak dla mnie jest to najlepsze zakonczenie calej serii dlugo sie zastanawialem ktore jesr fajniejsze to z ffX czy z ffXIII i wydaje mi sie ze sa sobie conajmniej rowne pod wzgledem klimatu mi kopara opadla podczas koncowki lacznien z filmikami z walki z ostatnim bossem i biorac pod uwagwe wszystkie plusy i minuse ja plasuje FFXIII na 3-cim miejscu za FFVII i FFX i pocichu licze na to ze moze panowie ze squeru w koncu stworza czesc ktora dorowna tym dwum ktore jak dla mnie bezapelacyjnie sa najlepsze ;)