[SPOILER]




Czemu pomagał? Bo miał nadzieję, że zaprowadzi go ona do pana Riversa (a ten przyjmie go do pracy), opowiada przecież Sue, w trakcie wizyty w szpitalu, jak to bił go pan Way i że uciekł z Briar. Z tego samego powodu się z nią włóczył. A widząc zabójstwo swojej jedynej nadziei i idola miał stać i klaskać? To był szok dla prostej i naiwnej istoty jaką był Charles.
Zamiana niemowlaków - być może obie kobiety kierowały się tą samą pobudką "nie chcę żeby moje dziecko musiało przeżywać to co ja". Pani Sucksby oddała Maude, licząc że będzie wiodła dostatnie życie na wiejskiej posiadłości, Pani Lilly oddała Sue aby ta nie podzieliła z kolei jej smutnego losu żyjąc w zamknięciu. Plus pani Sucksby skorzystała na tym także finansowo, w chwili kiedy pani Lilly zapisała jej córce połowę posagu.
W tym miejscu zmierzam do jedynej rzeczy do której można by się przyczepić - kiedy pani Lilly zdążyła sporządzić na piśmie swoją wolę skoro Jej brat już pukał do drzwi gdy brała Maude, a jeśli uczyniła to później, to jak zdołała ukryć ten fakt przed rodziną będąc zamknięta w zakładzie dla obłąkanych i kto by brał na poważnie wolę obłakanej kobiety? (osobiście po filmie tłumaczyłem sobie nieścisłości gawędziarską naturą pani Sucksby ;))
Ale kwestia papierka to drobiażdżek :) może moje przeoczenie, może książka to wyjaśnia, ale tego już nie wiem.

Było powiedziane (w filmie), że Pani Lilly oszalała dopiero w szpitalu - wcześniej była normalna.

Taak,pani Sucksby jak najbardziej miała gawędziarski talent;) ale..Sporządzenie woli nie trwało długo,a pani Lilly była kobietą wykształconą i nawykła do pisania takowych pism.Jej ojciec i brat nigdy sie o tym nie dowiedzieli.Gdyby wiedzieli z cała pewnoscia by zakwestionowali!Wiedziała o tym jedynie pani Sucksby(która ukryła ostatnią wolę Marianne) i pan Ibbs.Pismo zostało odczytane tak jak pani Lilly chciala po ukończeniu 18 r.ż obu dziewczyn(w filmie 21)a ze oboje panowie Lilly już nie żyli,więc Maud Lilly(a wł.Sucksby) i Susan Trinder(wł.Lilly) okazały sie jedynymi spadkobierczyniami..Szczerze powiedziawszy nie wiem na ile sporzadzona prze pania Lilly wola miała rzeczywiście moc prawną-z dzisiejszego punktu widzenia byłaby bez wartosci,skoro nie została zatwierdzona w obecności prawnika,a świadkowie(pani Sucksby) nie żyli..